9. Nowy członek Agencji

1.3K 100 48
                                    

Przez całą drogę Dazai dokuczał Chuuyi, albo przed nim uciekał. Wszystkie dziewczyny przechodzące koło nich, patrzyły na nich, jak na wariatów, ale gdy widziały szyję Nakahary, zaczynały się cicho śmiać. Gdy nareszcie dotarli na miejsce, weszli do środka. Ukazała się im kawiarenka. Gdy rudowłosy chciał coś wydusić, czekoladowooki podbiegł do jakiejś kelnerki o blond włosach i klęknął przed nią na jednym kolanku. Wziął jej ręce w swoje i wtedy uśmiechnął się lekko.
- To Ciebie właśnie szukałem! Piękna niczym anioł, który zabierze mnie do Raju. Czy sprawisz mi tą radość i popełnisz ze mną podwójne samo...!- szatyn nie dokończył, gdyż otrzymał potężne uderzenie w kręgosłup.
-Przepraszam Panią za tego pojeba, ale wychowywała go kozica, co miała 40 cycków. Jak ten jadł, to ona dalej po górach skakała i sobie biedak łeb poobijał...!- pociągnął wyższego za sobą, zostawiając dziewczynę zszokowaną.
Po małej wymianie zdań Osamu się opanował i zaprowadził błękitnookiego przed same drzwi Agencji. Kiedy Detektyw otworzył gwałtownie drzwi, wszyscy przerwali swoje zajęcia i spojrzeli w jego stronę.
-Jak zwykle się spóźniłeś, Ty chodząca przynęto na kłopoty!- do mężczyzn podszedł Kunikida i chwycił byłego Egzekutora za kołnierz, przyciągając go do siebie- Ty wogóle zdajesz sobie sprawę, że cała praca szła itak wolniej bez Twojego udziału?!
Wtedy niższy nie wytrzymał i parsknął śmiechem. Obaj Detektywi patrzyli na niego dziwacznie.
-Ale Wy macie zajebiste zabawy tutaj w Agencji! Jak nazywa się ta gra? "Traw Makrelę"?- rudzielec przetarł niewidoczną łezkę z oka i uwolnił brązowowłosego spod rąk Doppo.
-Mój rycerz w lśniącym kapelutku uwolnił mnie od złego czarnoksiężnika! Jak ja Ci się odwdzięczę?- Osamu aktorsko wpadł w ramiona Nakahary i uśmiechnął się do niego radośnie.
Był jak małe dziecko, szukające atencji. Chuuya tylko wywrócił oczami i odsunął się od wyższego, powodując jego upadek. Weszli do środka za okularnikiem i znaleźli tam resztę ludzi.
-Kojarzę Cię! Tobie nie spadał kapelusz, gdy byłeś do góry nogami!- zawołał uradowany blondasek.

Miyazawa Kenji, 14 lat. Umiejętność: "Nie ulegając deszczowi".

Wtedy do rudowłosego podszedł chłopak w czapeczce.
-Kojarzę Cię. To Ty mnie wciągnąłeś do wnętrza książki!- uśmiechnął się złośliwie.

Edogawa Ranpo, 26 lat. Umiejetność: "Ultra Dedukcja".

-Brawo, Panie "Fancy Hat"- na te słowa błękitnooki lekko się zdenerwował.
-Ty jeba...- nie dokończył, gdyż przed jego twarzą pojawiło się ostrze i osoba je trzymająca.

Izumi Kyouka, 14 lat. Umiejętność: "Śnieżny Demon". Była członkini Portowej Mafii.

- Nie nazywaj go tak...!- powiedziała spokojnie fioletowowłosa, na co Chuuya uniósł ręce do góry w geście poddania.
-A Ty Ranpo, nie prowokuj innych! To się robi bardzo denerwujące!- podniosła na chłopaka głos dziewczyna o rudych, prawie czerwonych włosach.

Lucy Maud Montgomery, 19 lat. Umiejętność: "Rudowłosa Ania z Otchłani". Była członkini Gildii.

-Miło Pana widzieć, Panie Nakahara- uśmiechnęła się tajemniczo dr. Yosano.
-Ciebie też- mężczyzna spojrzał w inną stronę, krzyżując ręce na piersi.
-A....Widział ktoś Pana Dazai'a?- zapytał z lekka zaniepokojony Atsushi.
-Emm....Dazai? Gdzie znowu polazłeś? Dazai?!- zaczął wołać Kunikida.
-LECĘĘĘĘĘ!- krzyknał nagle Osamu, rzucający się na świat przez okno.
Na całe szczęście ktoś zareagował i zatrzymał poczynania mężczyzny. Szatyn otworzył zaskoczony powieki, na co westchnął przeciągle i wrócił przez okno.
-Jeszcze raz taki numer, a lądujesz na drugim końcu Yokohamy!- wydarł się Nakahara, nadal trzymający czekoladowookiego za płaszcz.
-ChuuChuu się o mnie martwi~!- pokręcił się w kółko Dazai, udając radość.
-Stul pysk!- Chuuya tylko uderzył go w potylicę.
-A wcześniej nie zauważyłam!- na słowa Naomi oboje spojrzeli na nią- Mafioz ma malinki na szyji!

Podwójna Czerń (Soukoku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz