Prolog

6 2 0
                                    

Blade promienie porannego słońca leniwie oświetlały rozłożyste gałęzie świętego drzewa życia, budząc ze snu małe kwiaty, które olśniewały swym pięknem każdego, kto na nie spojrzał. Srebrzyste płatki delikatnie poruszały się na wietrze, śpiewając przy każdym najmniejszym ruchu swą boską melodię. Mieszkańcy Meneem przybywali w to święte miejsce, oddając cześć Bogu życia, oraz modlili się do swoich zmarłych. Nie było w kraju nawet jednej osoby, która choć raz w życiu nie przybyła w to miejsce na pielgrzymkę. Ludzie z drugiego krańca kraju, a nawet ci co przebywali poza granicami Meneem, niejednokrotnie sprzedawali swe krowy, by móc choć jeden raz pokłonić się Świętemu drzewu. Codziennie w świętym ogrodzie znajdowali się tłumnie przybyli pielgrzymi, oddając hołd i przynosząc podarki. Starcy oraz dzieci, majętni panowie, oraz skromni rybacy - wszyscy byli tu równi, nie było tu miejsca na określanie kto jest lepszy, nie było tu mowy o żadnej przemocy, oraz nie było mowy o skażeniu tej dziewiczej ziemi, choćby kroplą krwi, lub jednym złym słowem. Wszyscy byli tu tylko i wyłącznie dziećmi Boga życia i śmierci.

Ogród mieścił się tuż zza murami pałacu króla Ekheera, sprawiedliwego władcy całego kraju. Ekheer objął tron mając zaledwie trzynaście lat, w 3333 zaćmienie słońca, co według wróżbitów było znakiem zbliżającego się dobrobytu całego kraju. Mimo młodego wieku nowy władca okazał się osobą o niesamowitej charyzmie, oraz empatii, a przy tym posiadał bardzo obszerną wiedzę. Ojciec jego, król Amran, mimo iż znany był przede wszystkim jako Okrutny król, przed śmiercią podjął jedną, jedyną dobrą decyzję w życiu, a mianowicie, mianował jako swojego następcę, swojego 11 syna, zrodzonego z łoża, które dzielił z konkubiną Mahnesh, kobiety, która powiła mu 6 córek a ostatnim jej dzieckiem był jedyny syn. Kobieta zmarła tuż po porodzie, nim zdążyła ujrzeć swe dziecie. Ekheer zabrany został wówczas do głównego pałacu i oddany mamce Atez, co równoznacznie stawiało go pozycję wyżej, niż resztę jego przyrodniego, oraz rodzonego rodzeństwa. Atez była znana jako niesamowicie bogobojna i niebiańsko dobra kobieta, Amran oddawał pod jej opiekę jedynie dzieci swojej małżonki Ul, by przy boku Atez mogły od pierwszych chwil swojego życia, szykować się do nauki obyczajów jak i zasad przyszłych następców tronu.

Król szybko zauważył, że Ekheer wykazuje oznaki wybitnej inteligencji,gdyż już w wieku czterech lat przeczytał całe pergaminy zebrane z każdego zakątka Meneem, w których zawarta była cała historia, jak i mądrość kraju. Potrafił również cytować akapity bez mrugnięcia okiem, jak i również szybko zdołał używać magii, co w jego wieku było rzeczą wręcz niesłychaną. Na lekcjach siedział skupiony i chłonął każdą wiedzę jak gąbka, mógł godzinami słuchać o wojnie z elfami, jak i o zielarstwie, które resztę dziedziców w ogóle nie interesowało. W wieku 8 lat posługiwał się już biegle językiem elfów, jak i ludzi z gór, potrafił samym zapachem odróżnić krew smoka od zwykłej krwi, oraz wiedział jak rozróżniać poszczególne trucizny, oraz znał receptury i samodzielnie potrafił przygotowywać antidotum na każdą z nich. Gdy przybywali przedstawiciele okręgów, rozmawiał z nimi na tematy polityczne, gospodarcze, mało tego - potrafił również podsuwać pomysły, które były trafne oraz pomocne. Gdy chłopiec skończył 10 lat, Amran doskonale wiedział, że wsród jego 17 synów, tylko on jeden nadaje się na przyszłego władcę całego kraju, jednakże wciąż zwlekał z tą decyzją, mając nadzieję, że jego najstarszy, pierworodny syn Ebah, zrodzony z niego, oraz jego małżonkę Ul, jednak przegoni swego młodszego o 8 lat brata i będzie jednak jemu mógł ofiarować tron.

Ul doskonale wiedziała, że jej syn nie zbyt chętnie przykłada się do nauki, w głowie miał jedynie trwonienie majątku, oraz znikanie w okolicznych burdelach z nowymi dziewkami. Nie dziwiła się mu po części- Ebah miał już 18 lat, jednak wciąż nie doszło do ceremonii zaślubin, którą ciągle przesuwali rodzice księżniczki Cytii. Tłumaczyli się tym, że Cytia mając lat 14, nie zdążyła się jeszcze wszystkiego nauczyć, oraz tym że oczekiwali jej zakwitnięcia. Hańbą byłoby oddanie innej rodzinie kobiety, która nie była jeszcze w pełni rozwinięta, oraz nie posiadała umiejętności rodzenia kolejnych dziedziców. Mając tą całą wiedzę, Ul pozwalała swemu synowi na swawolę, udając że nie widzi, gdy ten wymykał się z zamku po zmroku z sakiewką wypełnioną po brzegi złotymi monetami.

W dniu 13 urodzin Ekheera, stało się jasne, że są znikome szanse na objęcie tronu przez Ebah'a- mężczyzna mimo iż w dniu swych 19 urodzin poślubił w końcu księżniczkę Cytię, nie miał zamiaru rezygnować ze swawolnego trybu życia, pojawiając się wciąż w burdelach, oraz przebywając na libacjach alkoholowych z innymi mężczyznami z dobrych domów. Ukazywał również ogromne okrucieństwo, znęcając się nad swoją młodą małżonką, jak i również nad służącymi. Uważał, że będąc synem samego króla i będąc jego pierworodnym, posiadał pełne prawo do objęcia w przyszłości władzy, nie musząc przy tym wysilać się nauką, oraz udając wzorowego młodego mężczyznę. Ul chcąc podstępem sprawić, by jej syn w przyszłości sprawował władzę, a nie jakiś bękart z lewego loża, postanowiła podać mężowi zatrute wino. Nie była jednak świadoma tego, że Amran zdążył podjąć już decyzję, którą podał swym doradcom oraz kapłanom, jak i również podpisał pergamin, przyznający po jego śmierci władzę Ekheerowi.

Tydzień przed 3333 zaćmieniem słońca, okrutny król skonał na swym łożu, tocząc pianę z ust, oraz z wypływającą krwią cienkimi strużkami z oczu, uczu oraz nosa. Ostatnim co ujrzał, był zadowolony uśmiech Ul, która nie była świadoma, że swym czynem również postawiła swoją przyszłość pod wielkim znakiem zapytania.

Po przejęciu władzy przez małego króla Cytia nie mogąc znieść wiecznych gwałtów, oraz dotkliwych pobić, rozkazała służbie przygotować sobie ciepłą kąpiel i wyprosiła ich z pomieszczenia, gdzie popełniła iście spektakularne samobójstwo, połykając nieprzefiltrowaną smoczą krew, która wypaliła ją od środka, pozostawiając po sobie jedynie zewnętrzną powłokę księżniczki. Biała skóra Cytii błyszczała niebiańskim blaskiem, oraz złote włosy delikatnie połyskiwały na wodzie, gdy służba weszła do lazni chcąc sprawdzić czemu księżniczka nie daje żadnych oznak życia.

Ul, widząc czego dokonała, oraz wiedząc że nie może dłużej przebywać w zamku, o zmierzchu opuściła królestwo i wyruszyła do ludzi gór, z myślą o przyszłej zemście. Za matką poszły jej potomkowie, obawiając się o swoje pozycje, oraz życie, gdyż pamiętały historię swego ojca, gdy ten po objęciu władzy, wymordował wszystkich swych braci, a najmłodszą siostrę Ul, gdy ta jeszcze miała niespełna 12 lat pojął za żonę.

Ebah udał się za to na południe, przeklinając swą żonę, za hańbę, którą zostawiła na jego imieniu,oraz obiecując że pewnego dnia odpłaci się swemu bratu, za odebranie mu jego własności, czyli władzy.

Ekheer pozostał sam, wraz ze swym przyrodnim rodzeństwem. Postanowił nie powielać błędów ojca- czym prędzej znalazł małżonków swojemu rodzeństwu, a młodsze oddał mamce Atez pod opiekę, do czasu osiągnięcia przez nie dojrzałości. Sam wgłębił się jeszcze bardziej w sytuację panującą w kraju, oraz odkrył wielkie zaniedbania, które ukrywał przed nim ojciec, jak i jego doradcy. Odkrył wiele okręgów pochłoniętych głodem, gdzie wieśniacy 90 procent swych upraw musieli oddawać, przez co sami przymierali głodem. Kazał natychmiast zmienić system i wprowadził podatek 30 procentowy, co automatycznie zaskutkowało polepszeniem się sytuacji w kraju.

Gdy w dniu swych 23 urodzin pojął za żonę przepiękną Sheene, kobietę o oczach błękitnych jak ocean, kruczoczarnych długich włosach i jasnej jak porcelana twarzy, nie zdawał sobie jeszcze sprawy, że jego chwile szczęścia są już przesądzone, osoby które uważał za przyjaciół, powoli knuli za jego plecami, wykorzystując jego dobre serce by osiągnąć własne cele. Był jednak w tym momencie zaślepiony miłością do tej kobiety, przez co stracił czujność i przestał odwracać się do tyłu by patrzeć kto czeka na jego choćby najmniejsze podknięcie.





Długo myślałam czy zacząć to pisać, moje brudnopisy z historią Gwiazdy chaosu niemiłosiernie zaczęły się kurzyć a w głowie powstawała co raz to większą batalia by pokazać to gdzieś dalej :3 miło by było gdyby ktoś to przeczytał, jeśli jednak nikt taki się nie zjawi to... I tak będę to kontynuowała, bo może choć jedna osobę zainteresuje ta opowieść fantasy :) 

PS. Nie jestem mistrzem ortografii i interpunkcji, więc każdy komentarz będzie na wagę złota (przyznaję się bez bicia że mam z tym problem!) 

Ps2. Jeśli jednak tu jesteś, to bardzo Tobie dziękuję. Może to właśnie Ty jesteś tą osobą, dla której w mojej głowie powstała gwiazda chaosu? :) 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 10, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Gwiazda ChaosuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz