Boże stało się. Jej delikatne muśnięcie ust, działało jak piorun , który jednym strzałem powala wiekie drzewo. Do dnia dzisiejszego czuję smak jej ust, czuję jej dotyk na moim ciele, jej oczy brązowe jak najlepsza czekolada którą mógłbym rozkoszować się godzinami i jej zapach który utula moje zmysły do snu. Każda myśl sprowadza się do Ciebie. I chodź zapytałaś mnie czy jestem uzależniony od czegoś skłamałem mówiąc że nie jestem ale Twoja osoba uzależnia od najmocniejszego narkotyku. Przytulając Cię na koniec i mówiąc Ci że cieszę się chwilą bo może się drugi raz nie zdarzyć ale w głębi serca mam nadzieję że jeszcze raz będę mógł skosztować Twoich i przytulić tak mocno jak by miało wszystko legnąć w gruzach. Dziękuje za cudowne chwilę….
