Rozdział I

16 1 0
                                    

-Za dużo widziałaś. - usłyszała głos mężczyzny gdy siłowała się z klamką. Były zamknięte. Odwróciła się powoli i spojrzała na niego przerażona.
-Proszę Cię, wypuść mnie. Nic nie widziałam. - powiedziała dość cicho po czym spuściła wzrok bojąc się na niego spojrzeć. Drgnęła gdy do jej uszu doszedł dźwięk że on wstał, podchodził do niej powoli nie spuszczając z niej wzroku. Złapał ją za szyję i docisnął mocno do drzwi  lustrując wzrokiem jej ciało. Pojawił się na jego twarzy chytry uśmiech ale nic nie powiedział tylko tak na nią patrzył. Po chwili puścił ją a ona upadła na podłogę łapiąc się za szyję i próbowała uspokoić oddech. W co ona się wplątała, przecież nie tak miało wyglądać jej życie a tu się już kończy. Wylądowała u mafiozy w domu i nie mogła nic zrobić, kompletnie nic. Od dziecka marzyła by zostać policjantką ale przez ojca nie mogła nią zostać, okradał ludzi przez co wylądował na rok w więzieniu a to oznaczało koniec jej marzeń ale mimo tego próbowała pomóc policji w odnalezieniu sprawcy morderstwa. Zrobiła własne śledztwo ale została złapana.
-Naprawdę nic nie widziałam... - spojrzała na mężczyzne w końcu. - To jakieś nieporozumienie.
Mężczyzna podszedł do niej i złapał ją za włosy po czym wyciągnął broń przykładając ją do jej głowy.
-Nieporozumienie mówisz? Pchałaś nos w nie swoje sprawy. Znaj moją litość, nie zabije Cię. Z taką buźką możesz być dużo warta. - zaśmiał się szyderczo patrząc na nią a ona dopiero wtedy się przestraszyła. Sprzeda ją.
-Zabierzcie ją. - przycisnął guzik przy drzwiach a te się otworzyły, jego ludzie zabrali ją wrzucając do pierwszego lepszego pokoju.
-Zbierz mi o niej wszystkie informacje. - powiedział do jednego ze swoich ludzi po czym usiadł przy biurku pijąc whisky. Nie mógł pozwolić że ta mała się komuś wygada, były by ogromne kłopoty. Nazywał się Arthur La Croix i siedział w tym od dziecka, przejął władze po swoim ojcu który nie miał już sił to wszystko prowadzić a syna wszystkiego nauczył.   

Wziął kopertę z papierami które mu przygotowali o tej kobiecie i poszedł do pokoju w którym się znajdowała ale było tu zupełnie pusto. Uciekła? Nagle został uderzony w głowę ale nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Wyrwał jej figurkę z rąk i spoliczkował ją.
-Dziwka! - złapał ją za włosy i znowu ją spoliczkował.
-Puść mnie... - wyszeptała zapłakana i spojrzała na niego gdy ten rozpiął swoje spodnie. - Nie, ja nie chce. - próbowała się odsunąć od niego ale nie pozwolił jej na to. Zsunął swoje spodnie razem z bokserkami i na siłę wepchnął swoje przyrodzenie w jej usta poruszając biodrami. Broniła się, próbowała go odepchnąć ale to nic nie dawało bo był za silny. Doszedł jej w usta i puścił ją a ona upadła na podłogę wypluwając wszystko. Założył swoje spodnie jakby nic się nie stało.
-Jeszcze raz mnie uderzysz a skończy się to gorzej Hermosa. -  powiedział i usiadł na łóżku wyciągając resztę papierów z koperty. - Hermosa Still, wiek 20, córka złodzieja i księgowej... - czytał wszystko co tam było napisane. - Będziesz grzeczna? - zapytał a ta jedynie kiwnęła głową. Jej życie już nie istniało, miała ochotę umrzeć po tym co się przed chwilą stało.
-Wypuść mnie, nikomu nie powiem. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 11, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nie zapomnę. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz