Messenger - Corbyn Besson

35💫

Sobota 10.13

Właśnie się obudziłam i zaczęłam się przeciągać. Podniosłam się i zauważyłam że nie ma Corbyna obok.
Wstałam z łózka i poszłam do łazienki. Przemyłam twarz i rozczesałam włosy.

Wyszłam z toalety i zeszłam na dół. Już na schodach było czuć zapach naleśników. Gdy weszłam do kuchni zobaczyłam chłopaka który stał tyłem do mnie w samych bokserkach. Przygryzłam wargę i podeszłam do blondyna. Przytuliłam się do niego a on się zaśmiał.

- Ale ładnie pachnie.- powiedziałam i odkleiłam się od niego. Usiadłam przy blacie i obserwowałam co robi blondyn.

- Zrobiłem naleśniki.- powiedział i postawił mi talerz z jedzeniem przed nosem.

Boże kocham go

- Dziekuje.- powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.

Chłopak usiadł na przeciwko mnie i zaczęliśmy jeść. Zauważyłam że Corbyn sie mi przygląda

- Mam coś na twarzy ?-zapytałam

- Czy to moja koszulka ?- zapytał a ja się wyprostowałam. Spojrzałam na koszulkę i faktycznie była to jego koszulka która kiedyś u mnie zostawił. Poczułam jak moje policzki zaczynają się robić czerwone. Zakryłam policzki włosami a chłopak zaczął się śmiać.

- Wyglądasz słodko jak się rumienisz.- powiedział a ja poczułam jak moje policzki płoną.

Gdy zjedliśmy śniadanie wróciliśmy do mojego pokoju.

- Dobra ja się zbieram.- powiedział blondyn i zaczął się ubierać.

Usiadłam na łóżku i związałam sobie włosy.
Rozejrzałam się po pokoju i nigdzie nie widziałam moje psa.

- Ej widziałeś Angel ?- zapytałam i sprawdziłam czy pies nie leży pod łóżkiem.

- Nie, nie widziałem

Wstałam z łózka i odprowadziłam chłopaka na dół.

- Dzięki że zostałeś na noc.

- Nie ma sprawy.- powiedział i przytulił mnie na pożegnanie.

Gdy chłopak wyszedł wróciłam do pokoju i napisałam do mamy

Mama

Me: Hej mamo gdzie jesteście ?

Mama: Ciocia nas wczoraj zaprosiła na grila i zabraliśmy psa i zostaliśmy na noc.

Me: A okey

Mama: Będziemy z tatą wieczorem

Odłożyłam telefon i wzięłam z biurka laptopa i przez resztę dnia oglądałam różne filmy.

......