4

225 21 2
                                    

Zbudziłem się gdzieś o 3. Byłem strasznie nie wyspany, ale ja mam tak, że jak się zbudze w nocy to już nie zasne. Wstałem z łóżka odłączając mój telefon od ładowarki i zapalając w nim lampkę wyszedłem z pokoju. W pokoju Adama jest jasno. Chyba nie śpi. Bez pukania wszedłem chłopakowi do pokoju. Miałem racje. Nie spać.
- Dom? Czemu nie śpisz? - spytał.
- Obudziłem się. - odpowiedziałem mu. - Oglądamy coś? - spytałem go.
- Możemy. - powiedział i się przesunął. Ja położyłem się na przed chwilą zwolnione przez Adama miejsce i nakryłem jego kołdrą.
- Co wybierz coś. - powiedziałem i bardziej zaciągnąłem na siebie kołdre. Chłopak zaczął szukać jakiegoś filmu na Netflixie. Było mi nie wygodnie.
- Moge? - spytałem chłopaka i pokazałem na jego ramie. On pokiwał głową i wrócił do szukania filmu. Położyłem głowę tam gdzie chciałem.
- Znalazłem. - powiedział Adam i włączył film. Była to... komedia romamtyczna? Emm... Adam co jest z tobą nie tak?.
- Emm.. Adam? Czemu romansidło? - spytałem go zdziwiony.
- Nie wiem. To jest najciekawsze. - odpowiedział. No dobra, kto co lubi. Film ledwo się zaczął, a ja zamknąłem oczy.
*Pov. Adam*
Dominic zasnął na moim ramieniu. Nie powiem, słodkie. Nagle jego głowa spadła na moją klatke piersiową i wtulił się we mnie. Słodko wygląda. O czym ja myśle?! No ale te włosy... Adam ogarnij się! Wyłączyłem telewizor, wtuliłem się w Dom'a i tak zasnąłem.
*Pov. Dom, rano*
Obudziłem się wtulony w Adama. Popatrzyłem na niego, a on na mnie. Podobało mi się. Kiedy uświadomiłem sobie co się stało odsunąłem się od niego gwałtowie, żeby nic nie podejrzewał. 
- Przepraszam.. - powiedziałem ze zarumieniony spuszczając głowe. Po tym zdarzeniu wyszedłem z pokoju Adama i poszedłem do swojego. Co z tego, że normalnie się przytulamy i takie tam, ale pierwszy raz spaliśmy razem. Strasznie się tym przejąłem. Spojrzałem na swoje ręce. Trzęsły się. Mam atak. Z moich oczu zaczęły lać się łzy. Chciałem zacząć krzyczeć, ale nie mogłem. Chwyciłem za telefon i napisałem Adamowi "Mam atak.". On po chwili odczytał i szybko wbiegł do mojego pokoju. Ja siedziałem zatykając sobie dłonią buzie. Moje policzki były już bardzo mokre. Adam podbiegł do mnie i usiadł na łóżku. Przyciągnął mnie do siebie i przytulił. Ja zabrałem dłoń z buzi i zacząłem głośno szlochać. Próbowałem się uspokoić, ale nie umiałem. Adam gładził moje plecy i bawił się moimi włosami. Po jakichś 20 minutach atak ustąpił. Chłopak chciał wstać, ale ja go zatrzymałem.
*Pov. Adam* (znowu hahah)
- Co? - spytałem Dominica kiedy złapał mnie za nadgarstek.
- Zostaniesz? - spytał nie śmiało i popatrzył na mnie czerwonymi od płaczu oczami.
- Jasne. - odpowiedziałem mu lekko się uśmiechając i położyłem się koło Dom'a przyciągając go do siebie.
- Dziękuję.. - wyszeptał i wtulił się we mnie.
- Nie ma za co. I na następny raz wiedz, że możesz ze mną spać i mnie przytulać. - powiedziałem przyciągając niebiesko-rózowowłosego chłopaka bardziej do siebie.
- Idziemy spać? - spytał mnie. Ja tylko pokiwałem głową, nakryłem nas i przytuliłem się do chłopaka.
- Dobranoc. - wyszeptał. Odpowiedziałem mu tym samym i zamknąłem oczy. Po chwili zasnąłem.

Chyba najdłuższy rozdział póki co hahah. Rozdziały mogą pojawiać się rzadziej bo nie mam weny.

I love you, will you marry me? || YungbludOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz