Randomowe Historię z GOTG

Część 1 "Kaktusy YT"

Playni: "Prezes, Wyzywam cię byś zjadła kaktusa YT :3 "

Pika: Przełyka ślinę.

Prezes: "Ok." Myśli o tym, że YT ją zabije.

Prezes:  Bierze kawałek kaktusa zaczynając go żuć. 

Prezes: "Ała" Przeżuwa dalej. "Ała" Żuję.

YT: Wchodzi do pokoju widząc, że jej kaktus jest ugryziony. Patrzy po innych.

Playni & Pika: Odsuwają się zostając w bezpiecznej odległości.

Prezes & YT : Kontakt wzrokowy.

YT: Widzi, że Prezes ma coś w buzi. "Prezes."

Prezes: Chciała coś powiedzieć, ale igła kaktusa wbiła jej się w język.

Playni: Szepta "Psssst, Prezes, czas się zmywać"

Prezes: Ucieka ze nie zrozumiałym  wrzaskiem iż igły atakują jej język.

YT: Zaczyna gonić uciekinierkę, po chwili tracąc ją z oczu.

Prezes: Wskakuje do szafy w której się zamyka.

YT: Po jakimś czasie dociera do szafy, pukając w nią. "Prezes, przed śmiercią nie uciekniesz"

Prezes: "To nie ja, nie ma mnie" Powiedziała przez bolący ją język.

YT: "Więc gadająca szafa, co?" 

Prezes: "Ta szafa jest magiczna i gada mym głosem!"

YT: "Czyliii mogę ją zzucić z klifu? Okay"

Prezes: X-X  Nie dość, że boli ją język to i YT zaczyna ciągnąć ją do dzwi. "Dobra! To ja!"

Umbre: Wchodzi do pokoju w którym jest reszta, i jak nigdy nic pyta "Siema jak szycię?"

Pika: "Szycię?-" Mówiła, zanim przerwano jej.

Playni: "A dobrze. A twoje?"

Pika: Zastanawia się, czy dla Umbre wejście do pokoju gdzie dwie osoby gonią się ze wrzaskiem i toporem to norma.

Umbre: "Jak zawsze"

Pika: Wzrusza ramionami, wyciąga z mikrofali przygotowany już popcorn i zaczyna jeść.

Umbre: "Czy ten popcorn nie jest gorący?"

Pika: "..." Wypluła szybko gorący popcorn i pobiegła do kuchni po wodę.

Playni: "Ciekawe czy ktoś jeszcze okaleczy se dziś język"

PeWu: Niczym szpieg, dyskretnie odkłada kwas na bok udawając, że wcale się nie napiła.

Umbre: "Aha. Btw dziś przyszła mi nowa część Felicade" 

YT: " PREEEEZEEES"  goni ją.

Playni: "Kochany, zwykły dzień w GOTG"