50

349 29 30
                                    

Pls przeczytajcie ten rozdział słuchając tej cudnej piosenki

Park. Park nocą, coś pięknego a za razem trochę strasznego. Przechadzałem się nim rozmyślając o wszystkim co ostatnio miało miejsce w moim życiu. W przeciągu jednego miesiąca zdążyłem się zauroczyć, natomiast już w drugim miesiącu naszej znajomości byłem zakochany. Wydaje się to idiotyczne, bo jak to tak zakochać się w kimś kogo zna się dwa miesiące? Idiotyzm.

Gwiazdy oraz księżyc świeciły mocno i jasno. Było ciepło, jednak powiewał delikatny wietrzyk. Spokojnie chodziłem po coraz to kolejnych ścieżkach póki nie dotarłem to tej części, do której nikt z jakiegoś niewiadomego powodu nie przychodzi.
Była tu dość stara, mała ławeczka, obok której znajdowała się słabo świecąca lampa uliczna. Usiadłem na wspomnianej ławce i znów pogrążyłem się w myślach.

Czy to ma sens? Czy staranie się ma sens? Czy może po prostu łudzę się, że coś z tego wyniknie? A co jak robi sobie ze mnie żarty aby pokazać jak bardzo naiwny jestem? Co jeśli po prostu ja panikuję bo boje się, iż to ja wszystko zawale? Czemu on mi ciągle chodzi po głowie?

Usłyszałem cichy szelest. Pomyślałem, że to po prostu liście drzew więc ponownie chciałem wrócić do swojej krainy pytań bez odpowiedzi. Jaki strach u mnie wywołało zobaczenie osoby z kapturem na głowie. Osoba zbliżała się do mnie, a ja tylko obserwowałem. Nie miałem pojęcia kto to może być. Nieznana mi postać była coraz bliżej mnie, a ja coraz bardziej miałam ochotę uciec z tego miejsca, ale bałem się, że ten ktoś zacznie mnie gonić. Stwierdziłem, iż nie będę zwracać uwagi na tę osobę. Nie było to jednak takie łatwe ze względu na to, że bałem się. Mój strach był ogromny w momencie, w którym tajemniczy człowiek usiadł na ławce zaraz obok mnie. Nie miałem bladego pojęcia kto to może być. Jedyne co wywnioskowałem to płeć, na podstawie sylwetki stwierdziłem, iż jest to chłopak. Siedziałem cały zestresowany.

-Nie masz powodu do strachu, twój obiekt westchnień szczerze odwzajemnia twoje uczucia- powiedział.

Głos tego chłopaka nie przypominał mi głosu nikogo znajomego.

-Skąd ty to możesz wiedzieć, poza tym  jak ty do kurwy wieś o czym myślałem?

-Nie jest to temat do rozmowy na obecną chwilę. Po prostu mi zaufaj i zbliż się do niego jeszcze bardziej. Nie bój się.

-Cholera jasna z jakiej racji miałbym ci zaufać?

-Ja jedyne co robię to daję ci dobre rady. To czy ich posłuchasz to już co innego.

Odwróciłem się do tajemniczego mężczyzny. On również skierował twarz w moją stronę.

Jak wielkie było moje zdziwienie gdy ujrzałem Mingiego.

Chłopak wykorzystał fakt, iż jestem w szoku i zainicjował pocałunek, który po chwili zacząłem oddawać.

Nie miałem pojęcia co się dzieje, ale nie chciałem, aby się to kończyło.

Młodszy zjechał pocałunkami na moją szyję. Po chwili zassał się na mojej skórze pozostawiając na niej malinkę.
Było to cholernie przyjemne. Zaczął zostawiać więcej śladów na mojej szyji oraz obojczykach, a ja tylko cicho pomrukiwałem z przyjemności.

Wtedy wybudziłem się ze snu.

-JAPIERDOLE- wydarłem się- CZEMU TO BYŁ TYLKO JEBANY SEN?? ZAJEBIE SIĘ

Kurwa mać czemu musiałem się budzić? Było tak zajebiście. Mogło być lepiej, ale nie. Zawsze wszystko musi się zjebać.

Było trochę po osiemnastej. Nie miałem pomysłu na zajęcie, więc po prostu resztę dnia spędziłem na przeglądaniu social mediów, oglądaniu filmików na youtubie i innych pierdołach.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Po około tygodniowej przerwie powracam, yeaah. Prawdopodobnie na rozdziały trzeba będzie czekać trochę więcej niż dotychczas.
Ponownie rozdział nie jest sprawdzany, ponieważ jestem leniem.

Kochajcie TXT, a zwłaszcza ich najnowszy album, bo o mój boże on jest tak zajebisty.

Ponownie łapcie Eryczka

Miłego dnia/nocy skarby 🌹❤

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miłego dnia/nocy skarby 🌹❤

BajBaj ~~


Ulala | HongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz