~ Odbić Się Od Dna ~

Pierwszy dzień w szkole~

Jest 6 rano obudził mnie budzik jak codziennie wstałam i poszłam się umyć... 
     (30min później)
Wyszłam z łazienki i poszłam się ubrać po drodze w samym ręczniku przywitałam się z bratem i poszłam do pokoju, ubrałam się i zeszłam na dół do kuchni... Tam stał mój brat
- Hej idioto
- Hey maluchu, Jak się spało?
- Dobrze idioto
- tak się chcesz bawić dzieciaku?
- Jak się bawić idioto?
Wtedy Alexander się wkurwił bo nie można tego nazwać wkurzeniem... Podniósł mnie i dał klapsa
- Idioto zostaw mnie!
Alexander zaczął się śmiać i mnie puścił
- Dobra idę do szkoły idioto, Nara
- Nara
           (15 minut później w szkole)
Weszłam do szkoły była godzina 7:13
- Spóźniłam się!     Krzyknęłam
Rzuciłam plecakiem o ziemie i usiadłam
- Ten jebany idiota mnie zatrzymał ugh!
W tym momencie dosiadł się do mnie chłopak, ciekawiło mnie ci od mnie chciał taki przystojniak... Blondyn o niebieskich oczach z umięśnionym ciałem, ciało było widać już prawie przez jego koszulkę!
- Hey mała (powiedzial do mnie)
- Hey? Znamy się?
- Nie mała ale możemy się zawsze poznać
- Haha, nie przekonujesz mnie
- Nataniel jestem a ty mała?
- Emilia, jakoś szczególnie mi nie miło
- A to ciekawie bo większość na twoim miejscu by już się kleiło do mnie
- No widzisz jestem inna
   Gadaliśmy tak przez kolejne 30 minut...