8

1.4K 38 5
                                    

Rozdział napisany przez marcysia27

Podniosłam się z kanapy z wielkim bólem pleców jednak to nic
w porównaniu jaki ból czułam gdy Marcin mnie bił. Zakryłam tylko siniaki na twarzy a całej reszty nie chciało mi się zakrywać. Już myślałam, że wyjdę z domu nie mając kontaktu z Marcinem jednak jak na zawołanie pojawił się przede mną tarasując mi wyjście.

Marcin: Gdzie się tak wcześnie wybierasz?
- Do pracy idę- starałam się powiedzieć jak najbardziej naturalnie
Marcin: Już Ci wierzę, pewnie znowu do tego Roguza lecisz. A może ty mnie z nim zdradzasz?
- Ja z nim tylko pracuje więc czy chcesz czy nie i tak się z nim spotkam
Marcin: To przenieś się na inną komendę i jak tylko piśniesz komuś
o tym co Ci robię to Cię zabiję
- Pracy nie zmienię i jak myślisz, że mnie zastraszysz to się grubo mylisz- od razu pożałowałam swoich słów
Marcin: Tak grasz? Mi się nie wolno sprzeciwiać

Zaczął mnie okładać pięściami miałam już dość. Jednak wiedziałam, że za chwilę przestanie i będę mogła uciec do Kuby. Gdybym wcześniej powiedziała o tym Kubie może już dawno nie miałabym kontaktu z tym bydlakiem. Jak tylko skończył mnie bić wziął mnie za ramiona i wyrzucił mnie z mieszkania jak nie potrzebną rzecz.

Jak najszybciej dotarłam pod mieszkanie Kuby aby móc się do niego przytulić i poczuć się bezpiecznie. Odziwo Kuba po krótkiej chwili otworzył pomimo wczesnej pory.

Kuba: Jezu Natalia co on Ci zrobił? Miałaś do mnie zadzwonić jak będzie się coś dziać
- Mogę wejść nie będę stała w progu?
Kuba: Jasnę wchodź
- Jak dobrze, że Cię mam- odrazu się w niego wtuliłam z płaczem jak mała dziewczynka
Kuba: Chcesz coś do picia?
- Nie dziękuje wystarczy, że ty jesteś przy mnie
Kuba: Opowiesz mi co się stało?
- Miałam wychodzić już z mieszkania aby nie musieć natknąć się na Marcina jednak on jak na zawołanie się zjawił. Zaczął na mnie krzyczeć, że zdradzam go z Tobą, mam zmienić komendę oraz jak tylko powiem komuś o tym co mi robi to mnie zabije- jak tylko to powiedziałam wybuchłam nie pochamowanym płaczem
Kuba: Już spokojnie ze mną jesteś bezpieczna pójdziemy do Kruczkowskiej i twoje piekło się skończy
- Nie wiem czy powinnam?
Kuba: Słyszysz co ty mówisz jasne, że powinnaś a on jak Cię bił czy gwałcić to nie zastanawiał się czy powinien. Poza tym twoje siniaki pokazują ile wycierpiałaś więc nie będzie problemu z udowodnieniem jego winy
- Dziękuję Ci za wszystko co dla mnie robisz

Nasza historia- Natalia i KubaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz