5

206 19 1
                                    

*Pov. Dom*
Z Adamem przespaliśmy pół dnia. Wstaliśmy o 15. Ja poszedłem do kuchni zrobić nam śniadanie. Były to płatki na mleku. Kiedy je zrobiłem zaniosłem miski do pokoju i postawiłem na szafce.
- Dzięki. - powiedział brunet podnosząc się z łóżka. Nic nie odpowiedziałem tylko zacząłem ogarniać w pokoju. Kiedy było czysto wziąłem się za jedzenie. Kiedy zjedliśmy postanowiliśmy z Adamem coś obejrzeć. Padło na Dom z Papieru. Podobno fajne. Włączyliśmy i zaczęliśmy oglądać.
*6 godz. Później*
Właśnie kończymy oglądać 6 odcinek Domu z Papieru. Jest to naprawde fajne. Moje oczy już się zamykały więc oparłem głowe o ramie Adama i zamknąłem oczy.
- Chce ci się już spać? - spytał zatrzymując serial.
- Yhym.. - odpowiedziałem zmęczony. Co jak co ale ja zawsze jestem zmęczony.
- To idziemy spać. - powiedział wyłączając telewizor. Wtuliłem się w Adama i tak zasnąłem.
*Sen*
Obudziłem się w swoim łóżku. Bez Adama. Wstałem i pokierowałem się do kuchni. Siedział tam z jakąś panienką. Byłem zły na niego ale nie dałem po sobie tego poznać. Wziąłem szklankę i nalałem do niej wody. Adam jak na złość zaczął się całować z tą laską. Byłem wkurwiony. Rzuciłem szklanką do zlewu przez co się rozbiła, a ja poszedłem do swojego pokoju. Wszedłem i usiadłem na łóżku i schowałem twarz w dłoniach. Nagle do pokoju wszedł brunet. Zamkną za sobą drzwi i usiadł obok mnie.
- Powiedz mi w końcu o co ci chodzi? Zachowujesz się tak już jakiś cza... - nie dałem mu dokończyć bo wypiłem się w jego usta. On nie oddał pocałunku tylko mnie odepchną.
- Co Ty robisz pedale?! - krzyknął zdenerwowany. W moich oczach zebrały się łzy.
- Ja.. Ja Cię kocham.. - powiedziałem do niego, a on wybuchł śmiechem.
- Myślisz że mógłbym pokochać takie coś jak Ty?! HAHAHAHAHA! Za nic w życiu! - powiedział i rozbawiony wyszedł z mojego pokoju. Rozpłakałem się jak małe dziecko.
*Koniec snu*
Zerwałem się ze snu. To było najgorsze co mogło mi się przydarzyć. Miałem całe mokre policzki. Wiem że to tylko sen, ale jak patrzę na Adama to myślę że może zrobić takie coś naprawdę. Ja to chyba kocham.. Nawet nie zauważyłem jak brunet się obudził.
- Dom? - na to się wzdrygnąłem i próbowałem odwrócił twarz tak, żeby nie widział, że płacze.
- Co jest? - spytał Adam.
- Nie nic. Po prostu się zbudziłem. Idę się napić.- powiedziałem zachrypniętym głosem i wstałem z łóżka. Poszedłem do kuchni i po omacku wyciągnąłem szklankę do której nalałem wody. Wziąłem parę łyków a resztę wylałem do zlewu. Po drodze poszedłem jeszcze do łazienki. Zapaliłem światło i spojrzałem w lustro. Wyglądałem źle. Umyłem twarz i wyszedłem z łazienki. Wróciłem do pokoju i położyłem się na łóżku.
- Napiłeś się? - spytał Adam. Czemu on nie poszedł spać.
- Tak. Czemu nie śpisz? - spytałem go.
- Czekałem na ciebie. - powiedział i przyciągnął mnie do siebie. Chciało mi sie znowu płakać na myśl tego że Adam może mnie odrzucić, ale chyba narazie nie zachowuje się tak jakby miał mnie odrzucić. Z tą myślą zasnąłem wtulony kolejny raz z rzędy w Adama.

I love you, will you marry me? || YungbludOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz