Alvin x Reader

274 9 2
                                    

(T.I) - Twoje Imie
(T.N) - Twoje Nazwisko

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Biegłam właśnie do Skateparku gdzie przez przypadek wbiegłam w jakiegoś chłopaka który miał włosy w kolorze ciemnego blondu i niebieskie oczy. Ubrany był w bluze z literą "A" oraz czapce z daszkiem. Wsumie nawet jest przystojny.

- Uważaj jak chodzisz!- krzyknął
- Chłopie, po co te nerwy?- spytałam po czym wstałam. Ten idiota gapił się na mnie przez jakąś minute.
- Napatrzyłeś się już?- spytałam mrużąc oczy
- Nie- odparł z chytrym uśmiechem.
- No to se nie popatrzysz kolo. Nara. - powiedziałam kładąc deskę na ziemi. Chciałam już odjechać ale chłopak złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie.
- Mówiłem że się nie Napatrzyłem. - powiedział- Wyścig?- spytał z usmiechem puszczając mój nadgarstek.
- No jasne - powiedziałam odwzajemniając uśmiech.
- No to do zobaczenia na mecie laska - powiedział i ruszył.
- Chciałbyś- szepnełam i pojechałam za ciemnowłosym

/\/\/\Time Skip/\/\/\

- No siema słabiaku - powiedziałam
- Oszukiwałaś!- wrzasnął
-O jezu nie dramatyzuj.- powiedziałam
-Alvin- powiedział chłopak po czym wyciągnął do mnie rękę
-(T.I.)- powiedziałam i podałam mu rękę.
- No to możeee, pójdziemy na cole?- spytał
- Okssss- powiedziałam i pojechałam za chłopakiem

^Tydzień później^

-ALVIIIIN TY IDIOTO ODDAJ MÓJ STANIK KURNA- wrzasnełam na cały dom.
- NIGDYY- Odkrzyknął
-Zabije Cię debilu- krzyknęłam za drzwi łazienki- Szymeeek. RATUJ.- Krzyknęłam ponownie
- Jezu ludzie ciszej. Ja tu oglądam dom z papieru.
- TAK BEZEMNIE?!- Wrzasnełam
- Wiesz co? Znudził mi sie twój stanik.
- DZIĘKI BOGU

(4 dni potem)

Minęły dwa dni odkąd zakochałam się w Alvinie. Dzisiaj postanowiłam mu to powiedzieć.

-No hej (T.I)- powiedział
- H-Hej Alvin ja Ci chciałam powiedzieć no coś - język zaczął mi się plątać.
- No nie mów że się zakochałaś dziewczynko.- powiedział z chytrym uśmiechem. Byłam taka głupia. Przecież to Alvin. Wiadomo że mnie wyśmieje

Byłam głupia Głupia GŁUPIA!

Pole widzenia zaczęło mi się robić szkliste. Nie mogę się tu rozpłakać przed Alvinem! Już gdy chciałam uciec Alvin złapał mnie za nadgarstek.

- P-Poczekaj!- krzyknął, po czym mnie pocałował...

Co tu sie odjebało? (Za przeproszeniem TvT)

ALVIN MNIE POCAŁOWAŁ! ALVIN!

Nie wierze co tu sie dzieję.

Alvin oderwał się odemnie.

-Wow. - powiedział - nie wiedziałem że tak umiem - powiedział z chytrym uśmiechem na ustach i mnie przytulił. - Ale podobało mi się to. - powiedział
- Mi raczej też.
-"Raczej"?
-Znaczy...
-Postaram się bardziej.- powiedział po czym mnie pocałował bardzo delikatnie. "Odkleiliśmy" się od siebie dopiero wtedy gdy zabrakło nam tchu.

-Kocham Cię (T.N)- szepnął
- Ja ciebie też, Seville. Ja ciebie też - szepnełam i wtuliłam się w jego tors.

Alvin i wiewiórki <One Shoty>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz