Kuba jak powiedział tak zrobił. Bardzo szybko udał się do domu i przygotował wykwintną kolację taką jak dawniej. Ma on nadzieję że wtedy odzyska on swoją ukochaną taką jak kiedyś. Kiedy Natalia przychodzi tego dnia do domu jest oczarowana tym co przygotował mężczyzna
N: Łał, a co to?
K: Kolacja przy świecach jak widzisz. Specjalnie dla ciebie przygotowałem twoje ulubione danie i kupiłem kwiaty
N: Dziękuję Ci ogromnie mi miło
Nasi bohaterowie razem spożywają pyszny posiłek przygotowany przez Kubę
K: Kiedyś taki wieczór to była u nas codzienność. Kiedyś jak wracałaś z pracowni wykończona to nie marzyłaś o niczym innym jak tylko właśnie taka kolacja i kąpiel. Ja zawsze o tym pamiętałem i przygotowywałem Ci to co chciałaś
N: To bardzo fajnie. Muszę przyznać, że naprawdę dobrze gotujesz masz talent. To jest pyszne
K: Nie tylko to robię tak dobrze kochanie
Kuba zachodzi od tyłu Natalie i próbuje ją połaskotać. Przed wypadkiem słyszałby od niej tylko przyjemny śmiech, jednak teraz kobieta go odpycha myśląc, że chce on się do niej dobrać
N: Kolego, co ty wyprawiasz? Za kogo ty się uważasz?!
K: Przepraszam, nie powinienem
N: Czy to była jedna z naszych wspólnych "zabaw"? Jeśli tak to bardzo Cię przepraszam za moją reakcję, ale chyba sam mnie rozumiesz
K: Nic nie szkodzi. Nie przepraszaj naprawdę, nie musisz przecież. Wiesz co, mam inny pomysł. Pamiętasz jaka jest twoja ulubiona książka?
N: Pewnie żadna, którą ty pamiętasz
K: To nie istotne. Mówiąc kiedyś o niej powiedziałaś mi jedną ciekawą refleksje. Mianowicie: Chciałabym być osobą, która tego nie zna, żeby móc znów to przeżyć. I właśnie tak powinniśmy do tego podejść
N: Co masz na myśli?
K: Nie pamiętasz jak mnie poznałaś ani jak się we mnie zakochałaś. Z jednej strony to koszmar, ale z drugiej ty dostajesz wspaniałą możliwość doświadczenia tych niezwykłych wrażeń jeszcze raz
N: Ciekawie, naprawdę ciekawy masz pomysł muszę przyznać
K: W związku tym chciałbym zaprosić Cię na randkę, jakbyśmy dopiero się poznali
N: Randkę, sama nie wiem. Jutro odbywa się 50 rocznica ślubu moich dziadków i odbywa się z tej okazji wielkie przyjęcie w dodatku Lucyna bierze ślub i jest wesele
K: O to bardzo dobrze się składa, zaprosisz mnie na nie jako swojego chłopaka. Zgoda?
N: Zgoda
Kuba ogromnie się ucieszył, że Natalia zgodziła się na jego propozycje ponownego wybrania się na pierwszą randkę. Roguz był zadowolony że mógł ponownie zobaczyć ukochaną tak piękną jak wtedy, kiedy pierwszy raz wybrał się z nią do restauracji na romantyczną kolacje. Kuba starał się odtworzyć ten wieczór dokładnie tak jak wtedy, jak przebiegał ten podczas ich pierwszej wspólnej randki. Mężczyzna miał nadzieję że to pomoże rozaplić w Natalii to silne uczucie, jakie żywiła do niego jeszcze przed tym okrucieństwem jakie ich spotkało, czyli wypadkiem samochodowym. Kuba ubrał swój najlepszy garnitur i Natalie wyglądająca tak zjawiskowo jak wtedy dokładnie tam gdzie byli na spotkaniu poraz pierwszy. Mężczyzna odsuwa kobiecie krzesło
Natalia: Łał, zawsze jesteś taki szarmancki dla kobiet?
K: Tylko dla tych wyjątkowych:) Nie no ma się rozumieć nie inaczej:)
N: Cudowne miejsce
K: Prawda, robi wrażenie, ale szybko znudziły Ci się takie "restauracyjki". Zdecydowałaś wolałaś, jak wybraliśmy się na "ekskluzywnego" kebaba
N: No co ty powiesz, naprawdę? :)
Para zjadła dania, które po chwili przyniósł kelner
N: Bardzo smaczne było:)
K: Jesteś gotowa na deser?
N: Deser? Żartujesz sobie? Przecież jestem pełna
K: Zawsze dawałaś radę zmieścić jeszcze miejsce na to
Kuba wyciąga i kładzie na stole bombonierkę
K: To była jedna z naszych wspólnych "zabaw". Czekoladowa rosyjska ruletka. Sprawdzamy, które nam smakują, a które nie
N: O interesujące, nie tylko chcesz zrobić ze mnie grubaske to jeszcze cukrzyka kurcze:)
Natalii bardzo podobał się wieczór spędzony w towarzystwie Kuby, choć czuła się podczas niego niesamowicie to dalej nie odczuwała tego, jakby wróciła jej cała pamięć dotyczącą ogromnego uczucia jakim darzyła mężczyznę. Kuba natomiast odtworzył jak postanowił dokładnie tak ich pierwszą randkę tego wieczoru, dlatego po kolacji wybrał się na z Natalią na "morsowanie" tak jak wtedy. Po kąpieli w zimnej wodzie bohaterowie wrócili do samochodu gdzie dokładnie tak jak wtedy Natalii zaczęły drętwieć ręce i Kuba złapał je, aby je ogrzać. Po chwili zaczynają się całować, Kubie tak bardzo tego brakowało, jest wniebowzięty
Kuba: Dokładnie tak słodkie jak wtedy
N: Słuchaj Kuba, nie wiem co twoja Natalia robiła na pierwszej randce, ale ja wiem co zamierzam
Nasi bohaterowie tak samo jak wtedy kochali się namiętnie w samochodzie Kuby. Po udanej randce Kuba odwiózł Natalie do domu, ta poprosiła go, żeby tę noc spędziła u Lucyny. Mężczyzna zgodził się, choć bardzo niechętnie. Kilka chwil później para dociera pod dom kobiety
Natalia: No to już jesteśmy, ja Kuba już uciekam
K: Natalko?
N: Tak?
K: Poczekaj chwilę, chciałem Ci coś powiedzieć
N: O co chodzi?
K: Chciałem powiedzieć, że to był jeden z najcudowniejszych wieczorów w moim życiu. Było świetnie. Tak bardzo się za tobą stęskniłem. Kocham Cię
Natalia chciałaby odpowiedzieć Kubie to samo, jednak nie chciała okłamywać go, ponieważ wiedziała, że na to nie zasługuje. Kobieta dla bezpieczeństwa bez słowa szybko opuściła samochód mężczyzny. Roguz z iskierką nadzieji, że jeszcze uda mu się odzyskać ukochaną pojechał do domu. W międzyczasie Natalia weszła do domu Lucyny zapłakana
Lucyna: Cześć, kochana, jak minął wieczór?
Kobieta spostrzega dopiero po chwili łzy swojej kuzynki
L: O, widzę, że nie najlepiej. A widzisz mówiłam Ci, że ten cały Roguz nie jest dla ciebie. Już ja się z nim policzę za ten twój płacz
Natalia: Nie o to chodzi Luśka, było wspaniale. Wieczór był cudowny i Kuba także jest świetnym mężczyzną. Cały czas widzę jak bardzo się stara dla mnie
L: To o co chodzi? Przez to płaczesz?
N: Powiedzmy. O to chodzi, że tak bardzo mi żal go. Ponieważ widać po nim jak bardzo mnie kocha i że chce także sprawić, żebym ja znowu go pokochała, ale problem w tym, że ja tego nie czuje. Jest on super, podoba mi się, lubię go, ale to nie jest miłość
L: Ojej, moja biedna, chodź tu
Lucyna przytula Natalie, żeby dodać jej otuchy. Oczywiście jej zachowanie to tylko pozory, tak naprawdę kobieta jest okrutną egoistką, która podobnie jak dziadkowie Natalii próbuje ją odsunąć od Kuby, w strachu żeby ten nie wyjawił strasznej prawdy na temat rodziców kobiety. Także porażka Kuby w próbie odzyskania ukochanej bardzo ją cieszy, chodź oczywiście ona tego nie okazuje. Lucyna ma nadzieję, że skoro Kubie nie udało się odzyskać Natalii, to będzie mogła ona być teraz z Piotrkiem (jej byłym narzeczonym, którego spotkała wtedy w klubie)
L: Natalko kochanie, nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze, podniesiesz się z tego i znajdziesz sobie kogoś innego z pewnością, kto będzie Cię kochał i szanował
N: Lucynka ja wiem, ale tego Kuby po prostu tak bardzo mi szkoda. Boże ile bym dała, żeby cofnąć czas, uniknąć tego wypadku i móc znowu go pokochać!
L: Wszystko będzie dobrze kochanie!
N: Dziękuję Ci, że tak mnie wspierasz
Następnego dnia Kuba opowiada Krystianowi o udanej randce z Natalią. Choć Roguz tryska radością, to jego przyjaciel nie okazuje aż tak ogromnego entuzjazmu
Jakub: I mówię Ci Krystian, było tak jak dawniej. Wszystko to co w niej kocham wróciło. Byliśmy obaj bardzo szczęśliwi, teraz już jestem pewien, że będziemy razem. Od zawsze wiedziałem, że jesteśmy sobie przeznaczeni
Krystian: Kuba stary, ja nie chcę niszczyć twojej radości. Tak naprawdę cieszę się razem z tobą, ale chcę Cię przed czymś przestrzec
J: Przed czym stary?
K: Żebyś nie wyobrażał sobie za dużo. Słuchaj dla ciebie jak widzę to było potwierdzenie i przypieczętowanie jej miłości do ciebie, ale dla niej to pewnie tylko udana pierwsza randka. Stary, nie mów że już ją odzyskałeś, jak jeszcze tego od niej nie usłyszałeś
J: Wiesz co Krystian, bzdury opowiadasz! Jak tak możesz?!. Najpierw radzisz mi jak mam odzyskać ukochaną, a teraz chcesz mnie tak zdołować i zniszczyć moją nadzieję, że mi się to udało! No nie spodziewałem się tego po tobie, nie zamierzam Cię już słuchać. Cześć
Kuba obrażony na Krystiana wychodzi z ich pokoju operacyjnego
K: Ale Kuba to nie tak poczekaj, Kuba! Ja po prostu nie chce, żebyś cierpiał! Kuba!
Następnego dnia w domu weselnym odbywa się przyjęcie weselne kuzynki Natalii Lucyny oraz uroczystość z okazji 50 rocznicy ślubu dziadków kobiety. Choć Kuba został zaproszony na imprezę, to i tak nie czuł się na niej zbyt mile widziany. Natalia, która nie miała pojęcia jak mu powiedzieć, że nie będą jednak razem, nie chciała nawet z nim rozmawiać. Unikała go, co sprawiało Roguzowi dużą przykrość. Mężczyzna miał dużą nieprzyjemność odbyć konwersacje z innymi niepożądanymi osobami. Najpierw podszedł do niego dziadek Natalii. Policjant nie miał pojęcia, że rodzina Natalii zawiązała spisek przeciwko niemu. Postanowili oni sobie za cel pozbyć się Roguza z życia kobiety. Zygmunt Nowak podchodzi do mężczyzny z butelką wódki
Zygmunt: Hej Kuba, a co ty taki markotny stoisz tutaj tak sam i w ogóle się nie bawisz? Musisz jeszcze się napić chyba
Kuba: Dzięki Zygmunt, wypiłem już kilka wystarczy mi
Z: No ale z pewnością nie piłeś tego, śmiało nie bądź taki sztywny
Starszy mężczyzna nalewa policjantowi kieliszek drogiego whisky
K: No dobra, jednego co mi szkodzi. Za zdrowie Lucyny i jej męża
Z: Za zdrowie
Mężczyźni wypijają alkohol
Z: Słuchaj Kubuś, mam do ciebie jedną konkretną sprawę
K: O co chodzi?
Z: Słyszałem, że masz ostatnio duże problemy finansowe i ja mogę Ci pomóc je rozwiązać
K: Jak niby?
Z: Prosty układ. Ty zostawisz moją wnuczkę w świętym spokoju, a my dajemy Ci kilkadziesiąt tysięcy na spłatę twoich zadłużeń. Umowa stoi?
Kuba nie darzył dziadka Natalii jakąkolwiek sympatią, ale po tym, jaką otrzymał od niego propozycje to stracił jakkolwiek szacunek do niego
K: Wie pan co, pan jest okrutny, naprawdę podły z pana człowiek
Z: Słuchaj, ja chce tylko dobra mojej wnuczki i ty też chyba co nie. Wiesz dobrze Ci radzę, usuń się z jej życia, ona Cię już nie kocha, pozwól jej być szczęśliwą
K: Ale z pana żałosny hipokryta. Dobra chce pan dla swojej wnuczki? Też mi coś. Pan chce się po prostu mnie pozbyć jej kosztem i to jest niby takie przyzwoite?! Słuchaj typie, ja nigdy nie zostawię mojej miłości, ponieważ tobie się nie podobam i jestem dla ciebie niewygodny!
Z: Co masz na myśli?
K: Pan dobrze wie co mam. Pan dobrze wie, że znam całą prawdę na temat tego co się stało z rodzicami Natalii
Z: Nie mam pojęcia o czym mówisz, do czego zmierzasz młody chłopcze?!
K: Niech pan sam sobie odpowie na to pytanie. Mi szkoda czasu na dalsze rozmowy z takimi frajerami. Żegnam!
Wściekły Kuba po rozmowie z dziadkiem Natalii chciał ją odszukać. Jednak ta tak świetnie bawiła się na imprezie, że policjant nie mógł jej znaleźć. Natyka się on za to na byłego narzeczonego Natalii- Piotrka
Piotrek: Pomóc Ci się z kimś zapoznać? To chyba nieprzyjemne być piątym kołem u wozu?
Kuba: Spadaj, nie jestem
P: Aha, to czemu tak sam tu siedzisz?
K: Czekam na Natalie
P: Rozumiem, to powodzenia Ci życzę
K: Co jara Cię to?
P: Co?
K: Że Natalii znowu się podobasz ty a nie ja i to wykorzystasz żeby mi ją odebrać?! W dodatku nabijasz się ze mnie, wiesz że moje działania w celu odzyskania jej są bezsensowne i ona i tak będzie twoja?! Jesteś tego pewien?!
P: Wiesz, szczerze mówiąc masz rację, trochę mnie to kręci
K: Wiesz, a ja Ci powiem co mi Natalia mówiła na twój temat. Między innymi opowiadała jak koszmarny był wasz związek, chcesz posłuchać?!
P: Nie rób sobie kłopotu
K: Ale dlaczego? Ja bardzo chętnie wszystko Ci opowiem. Natalia mówiła mi między innymi, że za każdym razem jak budziła się ku twojego boku rano w łóżku, była przerażona i przychodziło jej na myśl: "I to "wszystko?!
P: Naprawdę wszystko Ci opowiadała? Nawet to że mnie ostatnio podrywała. A może przestała odkąd zapomniała kim dla niej jesteś?!
K: Zachowujesz się jak pewny siebie palant, bo dalej łudzisz się z tym że ją odzyskać. Dalej ją kochasz, myślisz że mnie zostawi ja znikne i ona do ciebie wróci. Pamiętaj, że już raz z ciebie wyrosła
P: Będę o tym pamiętał leżąc z nią w łóżku
Kubie w tym momencie puszczają nerwy. Uderza on mężczyznę w twarz, miał już dosyć jego chamskiego zachowania. Piotr pada na ziemię. Po chwili do facetów podbiega Natalia
Natalia: Chłopaki co tu się dzieje?! Kuba, coś ty zrobił Piotrusiowi?!
K: Piotrusiowi?!
Piotrek: Pobił mnie skarbie
K: Natalia, ja już nie mogę słuchać tego palanta. Chodźmy do domu proszę
N: Chodź Kuba, musimy porozmawiać na osobności
Kuba był zdziwiony zachowaniem ukochanej, był pewien że wróci ona z nim do domu. Bohaterowie odeszli na bok aby porozmawiać
N: Co to miało znaczyć Kuba?!
K: Co miało co znaczyć. To że przez to ciągłą moją próbę uratowania tego co nasz łączyło zaczynam wpędzać się w obłęd?! Jeszcze się przystawiasz do tego Piotrka
N: To nie było okej z twojej strony że go uderzyłeś sam przyznaj
K: Nie powiem nie. Ale zrozum że już ta nieodwzajemniona ciągle miłość do ciebie mnie przerosła. Widzę jak na niego patrzysz. Wiem to, bo kiedyś tak samo patrzyłaś na mnie.
N: Kuba ja...
K: Nie Natalia, nic nie mów, daj mi skończyć. Muszę zacząć myśleć realnie spojrzeć na to trzeźwym okiem. Twoja pamięć nie wróci, a razem z nią twoje uczucie do mnie. Dalej jestem dla ciebie obcym facetem
N: Kuba, ja naprawdę nie chce Cię skrzywdzić. Jesteś cudownym mężczyzną, o czym dałeś już mi znać ostanto swoimi uczynkami wobec mnie. Ale po prostu zrozum, że to co się wydarzyło nie zaszło z mojej winy. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym Cię znowu pokochać tak jak kiedyś, ale nie chce cały czas sprawiać Ci zawodu
K: Rozumiem Cię, jasne że to nie twoja wina. Po prostu los tak chciał. Najwidoczniej nie jesteśmy sobie przeznaczeni. No cóż, będę musiał pogodzić się ze stratą
N: Tak mi przykro Kuba...
K: Wiem Natalia. Pójdę już, idziesz ze mną?
N: Zostanę jeśli pozwolisz
K: Jasne rozumiem, w końcu to jest teraz twoja rodzina. Pójdę przeprosić Luśkę...
N: Nie musisz, takiego widowiska na swoim weselu długo nie zapomni
K: Teraz powinienem odejść, ale uwierz mi że tak trudno mi się zebrać to tej teoretycznie zwykłej czynności. Mogę Cię chociaż niestarannie przytulić na pożegnanie
Para ściska się mocno. Kuba z wielkim trudem chce odejść od kobiety. Kiedy jest już kilka metrów od niej, ta go jeszcze woła
N: Kuba!
Policjant się odwraca
K: Tak?
N: Obyś mógł kiedyś pokochać inną kobietę tak bardzo jak mnie pokochałeś. Z całego serca Ci tego życzę
K: Dzięki, ale to raczej już niemożliwe. Pójdę już. Trzymaj się
Teraz ostatecznie kiedy poczuł się zrezygnowany i przegrany mężczyzna tego wieczora, cholernie smutny i zły jedzie sam do swojego domu. Rozstanie z ukochaną Natalią to było coś co śniło mu się jedynie w najgorszych koszmarach, a teraz jest w pełni rzeczywiste, co nie może do niego dotrzeć. Następnego dnia policjant nie był w stanie iść do pracy, był zbyt zrozpaczony żeby pójść na komendę, gdzie pracowała kobieta, do której miłość ostatecznie stracił. Na jakąkolwiek poprawę humoru tego dnia policjant postanowił zająć się czymś do czego zawsze miał smykałkę, ale nie miał okazji nigdy się na tym porządnie skupić, mianowicie na muzyce. Kuba, żeby spróbować przestać myśleć o tym co wczoraj definitywnie stracił, wyjął z szafy gitarę klasyczną, którą dostał kiedyś od babci na urodziny i zaczął komponować muzykę. Udało mu się napisać jedną piosenkę. Tego dnia, ponieważ nie pojawił się w pracy, w celu sprawdzenia samopoczucia przyjaciela odwiedził go Krystian Górski
Krystian: Cześć, mogę wejść?
Jakub: Śmiało, towarzystwo się przyda
Górski wchodzi do mieszkania przyjaciela, widzi on, że jest on w kompletnej rozsypce
J: Siadaj rozgość się
K: A nie jesteś już na mnie zły?
J: Ja zły, no co ty absolutnie, właśnie muszę Ci przyznać rację apropo tego co powiedziałeś wczoraj
K: Jak to? Co masz na myśli?
Kuba opowiedział Krystianowi jak wygląda jego aktualna sytuacja z Natalią. O tym że jednak nie udało jej się odzyskać pamięci, że sobie ostatecznie odpuścił i że się rozstali Krystian nie wierzy w słowa kolegi
K: Naprawdę? No nie mogę uwierzyć w co ty mówisz!
J: To uwierz bo takie są fakty, prawdą jest że miałeś rację, że za dużo sobie wyobrażałem, co ja sobie myślałem, że jakimś cudem uda mi się Natalii przywrócić pamięć i znowu będziemy razem szczęśliwi, przecież tak jest tylko w bajkach
K: Ale co ty mówisz. Naprawdę już kompletnie nic nie można zrobić?
J: Absolutnie. Cóż, przegrałem i tyle, koniec. Tak w życiu bywa i teraz muszę stawić temu czoła, choć jest mi cholernie trudno
K: Naprawdę nie wiem co mam Ci powiedzieć, aby Cię wesprzeć i żeby wyrazić jak mi ciebie żal. Dosłownie brak mi słów
J: Nie musisz nic mówić, po prostu posłuchaj. Żeby zająć czymś myśli dziś, postanowiłem że spróbuję coś skomponować i coś mi faktycznie wyszło. Chciałbyś posłuchać?
K: No jeśli mogę Ci jakoś tym pomóc, to jasne
J: To w takim razie "Kiedy mnie kochała"
Kuba zaczyna grać na swojej gitarze i śpiewać piosenkę, którą napisał:Kiedy mnie kochała,
Wszystko kwitło wokoło mnie,
I każdy dzień pochmurny w słoneczny zmieniał się.
Ogarniały mnie ogromne smutki,
Gdy widziałem, że jej źle,
Wszystkie radości z nią dzieliłemGdy kochała... właśnie mnie...
Każde z nas wiedziało że,
Być przy tym drugiej chce,
Byliśmy zawsze razem. Tak jak powinno być.
Na wszystkie dolegliwości byłem jej lekarstwem, boBo kochała... tylko mnie...
I to nie zmieniało się,
Choć mijał czas,
Lecz jakiś cień padł między nas,
Ja zostałem sam,
Długo czekałem na ten dzień,W którym powie, że mnie jednak... kocha...
W swojej samotności,
Mocno wierzyłem w to
Że będzie nam jak dawniej
Że znów się wtule w niąKiedy mnie kochała,
Wszystko kwitło wokoło mnie,
Każda z nią spędzona chwila, co u mnie w sercu kryje się,
Mówiła o tym że...Kochała.. mnie...
Krystian kiedy zauważył, że Kuba kompletnie się rozkleił, sam także ogromnie wzruszony po tym co usłyszał, przytula zapłakanego przyjaciela...
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości- Natalia Nowak i Kuba Roguz
AléatoireStarszą aspirant Natalie Nowak; policjantkę z wydziału kryminalnego w Warszawie dotknęło w życiu coś naprawdę strasznego- w wyniku zamachu terrorystycznego zginął jej służbowy partner. Po tym wydarzeniu bohaterka długo nie mogła się pozbierać i waha...