Dla osób które boją się stracić ukochaną osobę; zapamiętaj to co najlepsze. Jeśli go/ją kochasz, pozwól mu/jej odejść.
🌘
W domu było cicho i spokojnie. Jak zawsze z samego rana Jung był w kuchni by przygotować śniadanie dla siebie i swojego ukochanego, który w tym czasie jeszcze spał.
Nagle z pokoju obok dobiegł Hoseoka głośny i ciężki odgłos kaszlu a następnie huk. Zostawił swoją pracę i pobiegł w kierunku pomieszczenia skąd dobiegł go hałas. Jego chłopak spadł z łóżka i nie potrafił samodzielnie wstać z zimnej podłogi. Dlatego młodszy wziął blondyna na ręce i przeniósł go do salonu na kanapę po czym klęknął obok niego i przyjrzał mu się dokładnie.
Szara koszulka Yoongiego była mokra aż przykleiła się do jego skóry, przez materiał można było zauważyć kości chłopaka, który w ostatnim czasie masakrycznie schudł. Jego blond włosy od potu przykleiły się do czoła a twarz chłopaka była blada, oczy przygaszone i nieobecne a pod nimi miał duże sine worki od nieprzespanych nocy i ciągłego zmęczenia.
Min wpatrywał się w swojego chłopaka z lekko otwartymi już sinymi ustami. Wyglądał tak słabo gdy przebierał nogami z powodu mocnego bólu który przepływał przez całe jego ciało, był już na skraju swoich sił. Walczył dzielnie lecz gdy spojrzało się na tego biedaka można było wywnioskować tylko jedno; jego życie dobiegało końca w niezwykle szybkim tempie.
- To już czwarty raz w tym tygodniu jak upadłeś Yoongi. - Młodszy chwycił drżącą dłoń swojego ukochanego a w jego oczach ukazały się łzy. - Twój stan się pogarsza hyung.
- Hobi... - Min spojrzał na zapłakaną twarz bruneta i zaczął dalej mówić słabym i cichym głosem. - Od samego początku oboje wiedzieliśmy że nie wygram z tą chorobą.
Yoongi wiedział, że Hobi martwi się o niego i oddałby wszystko za to, by stan starszego wrócił do porządku i mógł żyć normalnie. Min również martwił się o Hoseoka, który zawsze gotów był by zostawić wszystko inne by biec do niego. Zawsze był przy nim i nie było ważniejszych spraw na tym świecie od jego miłości do Yoongiego. Młodszy zawsze dbał o swojego hyunga i kochał jego cudowną osobę z całego serca.
Yoongi obiecał, że nigdy nie opuści Hobiego, lecz ich wspólne piękne plany pokrzyżowało zasłabnięcie Mina w pracy, przez co trafił do szpitala, gdzie następnie wykryto u niego raka płuc. Dalej przyczyna tak późnego objawienia się choroby nie jest znana. Wiadomo tylko tyle, że została wykryta za późno by odratować życie chłopaka. Jedyne co lekarze mogli zrobić to przepisać tonę leków, które dawały złudzenie lepszego stanu u niego, placebo które doprowadziło go aż tutaj. Teraz zostało tylko czekać na bezbolesny koniec. Jednak tak naprawdę oboje mężczyzn wiedziało, że ten koniec wcale nie będzie taki bezbolesny, odejście hyunga będzie wiele kosztować Hoseoka.
- Wiem Yoongi ale cholera, nie chcę byś odchodził! Przeżyłem z tobą tak dużo, nie zostawiaj mnie hyung! - Hoseok nie panował już ani nad swymi łzami, które lały się z jego oczu nieustannie, ani nad jego drżącym głosem, który zaczął unosić w rozpaczliwy krzyk. Był przerażony stanem chłopaka.
- Spokojnie Hobi, wiesz że to nieuniknione, tak bardzo Cię przepraszam. - Yoongi był niezwykle przygnębiony tym, że musiał zasmucić młodszego. - Ale dopóki jesteśmy tu razem, sądzę że powinniśmy to wykorzystać.
- Co masz na myśli hyung? - Jung wytarł mokre policzki i spojrzał zaciekawiony na Yoongiego.
- Pamiętasz jak zaczęła się nasza znajomość Hobi?
CZYTASZ
Turn Back Time • jhs x myg
Fanfiction"Straciłeś dla mnie tyle czasu, że poczułem się ważny" Antoine de Saint - Exupéry "Mały książę" °。☆。°☆°。☆。° "Gdziekolwiek będziesz Kocham cię" Baekhyun "My love" °。☆。°☆°。☆。° • Yoonseok/Sope • • AU; BTS nie istnieje • • One Shot • • Angst •