~4~

22 3 2
                                    


Rose: Cześć Minnie


Chim: Cześć kochanie


Rose: Mało ostatnio spędzamy czasu razem, dlatego pomyślałam o tym, żebyśmy poszli razem do kina

Rose: Co ty na to?


Chim: Przepraszam Rose

Chim: Mam dzisiaj trening


Rose: ouu... szkoda

Rose: no dobrze

Rose: miłego i udanego treningu <3


Chim: Nie bądź zła

Chim: może wyjdziemy jutro do kina?

Chim: kochanie?

Chim: Rose?


Rose: No dobrze

Rose: Nie jestem zła

Rose: Pa Pa


Chim: pa pa Park


Chae Young to dziewczyna Jimina, która jest z nim od początku gimnazjum. Była z nim w złych, smutnych i radosnych chwilach. Brunet od początku mocno ją kochał, jednak od czasu wypadku w drugiej gimnazjum chłopak czuł jak uczucia do dziewczyny powoli wygasają. W drugiej gimnazjum rodzina Parka miała wypadek samochodowy, w którym cała jego rodzina zginęła w męczarniach w samochodzie, jedyną osobą którą przeżył był brunet. Chłopak ponoć miał bardzo dużo szczęścia, że udało mu się przeżyć. Choć on tak tego nie odbierał, czasami wolałby umrzeć z swoimi rodzicami oraz bratem. Przez liczne obrażenia, których doznał zapadł w śpiączkę. Gdy obudził się ze śpiączki został adoptowany przez swojego wujka, nie ma on żony ani dziecka. Dla Kim Seokjina brunet jest jak własny syn, którym chce się opiekować. Park był mu bardzo wdzięczny.


NARRATOR

Park resztę lekcji spędził na rozmowach z Yoongim lub paleniu papierosów podczas przerw w parku. Każdy wiedział, że Yoongi pali papierosy, praktycznie każdy też myślał, że Jimin tylko towarzyszy Minowi.


- Masz dzisiaj trening?- spytał Min pakując swoje rzeczy do czarnego plecaka.

 - Tak - odpowiedział Park biorąc torbę sportową w lewą rękę - Kończę koło 17 - obaj wyszli z klasy

- To będę o 17 pod szkołą, do później - Min po tych słowach skierował się do wyjścia ze szkoły

- Jasne, papa - Jimin powiedział i poszedł wolnym krokiem w stronę sal tanecznych, których było dość sporo w szkole. Bez pukania wszedł do sali w której dzisiaj miał mieć trening, na środku sali przyjaciel Parka się rozciągał.

- Cześć Taemin-ssi - przywitał się z chłopakiem z szerokim uśmiechem. Taemin przytulił mocno Jimina, był wyższy, silniejszy oraz starszy.

- Cześć ChimChim-

Przez całe dwie godziny ćwiczyli praktycznie bez wytchnienia, obaj kochali taniec. Niektórzy wyrażali swoje emocje przez pisanie tekstów piosenek, inni przez malarstwo, a oni wyrażali swoje emocje przez taniec. Taniec był dla tej dwójki wyrażeniem sprzeciwu, radości, złości, żalu jak i obojętności. Obaj chcieli w przyszłości mieć pracę związaną z tańcem.  Aktualnie Park oraz Lee ćwiczyli na zawody, które miały odbyć się w maju w Tokio. Ludzie z najróżniejszych zakątków świata połączeni w jednym miejscu z taką samą pasją. Park miał nadzieje, że kogoś nowego pozna. Obaj leżeli na podłodze odpoczywając, musieli pracować ciężej aby wygrać, oczywiście te zawody nie wyglądały tak, że mógł sobie ta wejść kto chce i zatańczyć.

Najpierw trzeba było wysłać jedną ze swoich choreografii, a potem specjalna "loża" wybierała 50 zespołów (których liczba członków wynosi min. 3), 100 par oraz 100 solowych tancerzy. Te zespoły, duety oraz solowi tancerze zostali zakwalifikowani do wzięcia udziału w zawodach. Taemin i Jimin zostali wybrani,  z czego i tak się cieszyli, ponieważ przeszli przez pierwszy etap.Wiadomo było, że na te zawody zgłosiło się tysiące ludzi, a przeszła niewielka grupka.

Taemin wyszedł pierwszy, ponieważ się śpieszył na randkę z jakąś dziewczyną, której Park nie znał. Jednak miał nadzieję, że ją pozna jeśli Taemin naprawdę się w niej zakochał . Park wziął wolny i miły prysznic, była już 17:36 mimo to ten się nie śpieszył. Każdy kto go znał dłużej niż dwa tygodnie wiedział, że ten brunet jest spóźnialski.

Jimin wolnym krokiem wyszedł z sali uprzednio zamykając ją, zaniósł klucz do recepcjonistki po czym wyszedł przed szkołę. Yoongi siedział w aucie wyraźnie wkurwiony spóźnieniem swojego przyjaciela.


JIMIN

Przed szkołą zauważyłem Taehyunga, który stał z jakimś obcym chłopakiem. Gdy nasze spojrzenia się skrzyżowały uśmiechnąłem się do niego i skinąłem lekko głową.

Ten uśmiechnął się szeroko, po chwili z auta wyszedł Min. Oparł się o drzwi do auta i skrzyżował ręcę na piersi

- Dłużej się nie dało? - spytał z poważną miną.

 - Jak kochasz to poczekasz - zaśmiałem się głośno, twarz Mina po chwili z poważnej zmieniła się. Blondyn zaśmiał się wraz ze mną.

- Dobra właź do auta. Jedziemy do mnie - powiedział otwierając drzwi i siadając na miejscu kierowcy, otworzyłem tylnie drzwi wrzucając do środka torbę sportową i plecak. Po chwili siedziałem na miejscu pasażera. Pojechaliśmy do domu Yoongiego.

Who are YOU?  || Vmin/JimtaeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz