Klara obudziła się w dobrym humorze i podeszła do lustra. Zobaczyła w nim niebieskooką dziewczynę o bladej cerze z opadającym na jej chude ramiona jasnym warkoczem. Była ona bardzo ładną dziewczyną czego wiele osób mogło jej zazdrościć jednak ona była naprawdę skromna i nigdy się z tym nie obnosiła. Niczego nieświadoma postanowiła zejść na dół na śniadanie. Spojrzała na domowników siedzących przy stole, którzy bardzo nerwowo po sobie spoglądali i powiedziała.
-Wyglądacie jakbyście ducha zobaczyli. Coś się stało?
-Lepiej usiądź i wtedy ci wszystko powiemy.- Dodała jej mama.
Klara usiadła, a jej mama złapała ją za rękę i rzekła:
-Bardzo mi przykro skarbie...
Klara zobaczyła jak jej mamie, która na co dzień była silną i praktycznie bezuczuciową kobietą, zaczynają spływać łzy po policzku.
-Mamo proszę dokończ!
Zobaczyła jak jej ojciec i matka spoglądają po sobie. Jej mama w końcu odważyła się i powiedziała:
-Oliwia wczoraj w nocy zaginęła. Ślad po niej zaginął i nikt nie wie gdzie jest.
Klara poczuła jak jej serce podchodzi jej do gardła, a łzy same napływają do oczu. Pobiegła do swojego pokoju i trzasnęła drzwiami. Była bardzo zagubiona. Myślała, że to może tylko zły sen. Jej najlepsza przyjaciółka zaginęła, a ona pierwszy raz nie wie jak jej pomóc. Narzuciła na siebie dres i zaczęła kierować się w stronę drzwi wyjściowych, jednak zatrzymała ją jej mama.
-Nie powinnaś wychodzić w tym stanie.
-W jakim stanie?- rzuciła opryskliwie Klara.
-Powiedz chociaż gdzie idziesz.
-Niedługo wrócę. Tyle ci wystarczy?
Klara poczuła jak zaczyna się w niej gotować i popychając matkę wyszła z domu. Wzięła swój rower i postanowiła pojechać kawałek i zobaczyć czy ludzie zaczęli już o tym plotkować. W końcu ich miasteczko było bardzo małe i praktycznie wszyscy się tam znali. Nie myliła się. Widziała nawet chłopaka rozwieszającego ulotki. Podeszła bliżej i rozpoznała w nim brata Oliwii. Postanowiła przywitać się i dodać mu trochę otuchy.
-Hej Tomek. Trzymasz się jakoś?
Po tych słowach sama nie mogła się powstrzymać i zaczęła płakać. Tomek przytulił ją i rzekł:
-Bywało gorzej, ale widzę, że to nie mi przyda się teraz rozmowa.
-Ja nie potrzebuję rozmowy. Ja potrzebuję znaleźć Oliwię rozumiesz?
-Niby jak chcesz to zrobić?
-Sama zacznę śledztwo. I proszę nie powstrzymuj mnie od tego.
W tym momencie Klara odepchnęła chłopaka i chciała odjechać, ale wtedy on ją złapał.
-Zaczekaj. To nie jest najlepszy pomysł. Od tego jest policja.
-Nie prosiłam cię o pomoc ani o radę więc nie musisz mi tego mówić, bo nie zmienię już zdania, rozumiesz?
-Jesteś taka uparta. Czy ty zawsze musisz stawiać na swoim? Ale już dobrze, pomogę ci.
-Mówisz poważnie?
-Wiesz... Raczej nie jestem w nastroju do żartów, a i też chętnie pomogę w odnalezieniu mojej siostry.
-Sami możemy nie dać rady.
-Spokojnie załatwię to.
-Pamiętaj to muszą być zaufani ludzie i najlepiej nie najgłupsi.
-Dobrze już dobrze, a gdzie i kiedy się spotkamy?
-Dzisiaj o 22, tutaj.
Klara podniosła swój rower i odjechała.

YOU ARE READING
Czy się uda?
Teen FictionCzy Klarze uda się rozwikłać tajemnicę zaginięcia jej przyjaciółki?