walentynki?; yoonmin

464 20 5
                                    

czyli jak szybko można się zakochać

ostrzeżenia: fluff, shy!hybrid!jm, basketball team captain!yg

190214

— Pojebało Cię? Nie wyślę do niego żadnego liściku z podpisem. — Warknął niższy mocno uderzając w głowę przyjaciela.

— Może on też jest homo? — Zapytał widocznie rozbawiony Namjoon, a widząc jego wściekły wyraz twarzy, pożałował swoich słów. — Zawsze jest na naszych treninga—

— To dlatego, że przyjaźni się z Jungkookiem. — Odparł znudzony Min, pocierając zmarznięte dłonie o siebie.

— Jeżeli ty się nie podpiszesz, to zrobię to za Ciebie.

— Spróbuj, a wyślę też walentynkę do prawie-twojego hyunga. — Odpyskował Yoongi, mając na myśli menadżera ich zespołu – przy okazji najstarszego z zespołu – Seokjina, w którym Namjoon jest zadurzony od pierwszej klasy liceum.

— Wolałbym mu powiedzieć wprost. Dzisiaj do niego idę i koniec! — Krzyknął, zagrzany do walki blondyn, a niższy brunet zamknął oczy z zażenowania.

$$$

Różowowłosy wrzucił kawałek papieru do kartonu i szybko uciekł, zmierzając w stronę sali, w której teraz miała się odbyć pierwsza lekcja.

Bardzo się stresował, że ta karteczka przysporzy ukochanemu problemów, ale kiedy zapytał Jungkooka czy spodobałaby mu się, kazał Jiminowi ją wyrzucić i zrobić inną. Młodszy chłopak powiedział, że najbardziej Yoongiemu spodobałyby się nudeski, ale po ujrzeniu tej wiadomości, zorientował się, że wcale nie ma szans z tymi cycatymi i oczywiście doświadczonymi w sprawach seksualnych brunetkami, szatynkami czy blondynkami.

— I co wrzuciłeś do tej koperty? — Zapytał zaciekawiony Jungkook, siadając obok kociej hybrydy.

— Nie powiem Ci, bo mnie wyśmiejesz.

— Na prawdę wys—

Różowowłosy w ostatniej chwili zatkał mu jadaczkę i szybko się od niego odsunął.
Jungkook chodził na koszykówkę razem z Minem, więc przychodząc na treningi, mógł oglądać jak olśniewająco wygląda starszy brunet i przy okazji co jakiś czas oglądać postępy jakie czyni jego daleki kuzyn.

$$$

— Min Yoongi — niska brunetka podeszła do niego, podając mu liścik. — Min Yoongi. — Odłożyła na ławkę drugi. Zatrzymała się przy blacie i położyła je wszystkie na jego ławkę, przeglądając co jest napisane na kopertach.

Tylko jeden liściki nie były dla niego, a na ławce obok leżała niezła sterta kopert i papierów.
Niezbyt lubił swoją popularność bo nie miał z kim się mierzyć w jej kwestii.

Odpakował właśnie jedną z kopert aż do chwili, w której nie poczuł wzroku nauczycielki na swojej skromnej osobie.

— Jest pani zazdrosna, że żadnego pani nie dostała?

— Min Yoongi, zaraz wstawię Ci uwagę!

Zrezygnowany Min wyrwał kartkę z zeszytu, nabazgrał „lubię panią", podpisał się i wstał, kładąc kartkę na brzegu biurka nauczycielki.

one shots ; yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz