*Pov. Dan* Obudziło mnie zapalenie światła. Nienawidze takiego sposobu pobudki. Był to lekarz. Popatrzył obrzydzony na mnie i na śpiącego jeszcze Adama i poszedł w głąb sali. O co mu chodzi? Nie jesteśmy parą. Chociaż w głębi duszy bardzo bym tego chciał.. Wstałem ze szpitalnego łóżka i pokierowałem się do wyjścia. - Nie zostaniesz jeszcze? - usłyszałem głos przez co się odwróciłem. - Muszę iść. - odpowiedziałem Adamowi i słabo się uśmiechnąłem. Nie musiałem ale nie chciałem patrzeć na niego w takim stanie. Chciało mi się płakać na sam widok jego ciała. Wyszedłem z sali i pokierowałem się do łazienki ogarnąć twarz. Jak popatrzyłem na siebie w lustrze to aż się przeraziłem. Cała spuchnięta twarz, przepłakane i zaspane oczy i roztrzepane włosy. Dobrze że miałem bluze z kapturem. Wyszedłem z łazienki i pokierowałem się do wyjścia ze szpitala. Kiedy tam byłem postanowiłem zadzwonić do faceta, który naprawiał nam samochód. W sumie kupno nowego byłoby tańsze ale ten debil Adam chciał naprawiać. Wybrałem numer do tego gościa. Po chwili odebrał - Tak słucham? - odezwał się facet w słuchawce. - Dzień dobry chciałbym spytać co z moim samochodem. To jest marka BMW i5. Po wypadku samochodowym. - powiedziałem. - A tak, tak. Powiem panu, że za 5 dni powinien być gotowy. - odpowiedział mi. - Okej, dzięki. Dowidzenia. - dodałem i się rozłączyłem. Postanowiłem wynająć jakiś pokój w hotelu. Poszukałem czegoś na internecie. Kiedy znalazłem coś włączyłem GPS. Kierowałem się w tą strone, w którą mi pokazywał. Po jakichś 20 minutach doszedłem na miejsce. Wszedłem do hotelu, bardziej apartamentu, ale mniejsza i pokierowałem się do recepcji. - Dzień dobry. Chciałbym wynająć apartament z dwuosobowym łóżkiem na nazwisko Harrison. - powiedziałem i czekałem aż recepcjonistka coś odpowie. - To będzie pokój 214. - odpowiedziała i podała mi kluczyk do pokoju. - Płacimy przy wymeldowaniu. - dodała i usiadła na krześle, któro stało za biurkiem. - Okej. Dzięki. - odpowiedziałem i pokierowałem się do windy. Nie miałem ze sobą niczego oprócz telefonu, ładowarki i pieniędzy. Będe musiał iść na zakupy. Z rozmyśleń wyrwał mnie charakterystyczny dla otwierania drzwi windy dźwięk. Wyszedłem z niej i zacząłem szukać swojego pokoju. Po jakichś 2 minutach znalazłem. Otworzyłem drzwi, a oczom ukazał mi się piękny apartament. Wejście:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Salon:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kuchnia:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Sypialnia:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Łazienka:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Byłem pod wrażeniem. Pierwsze co zrobiłem to poszedłem do wanny w sypialni. Napuściłem wody do wanny i zasłoniłem okna ( przepuśćmy, że tam są żaluzje ~ autorka). Kiedy wanna była pełna rozebrałem się do naga i wszedłem po parującej wody. Od razu przeszły mnie przyjemne ciarki. Siedziałem tam dopóki woda nie wystygła. Kiedy się już umyłem wyszedłem z wanny i ubrałem poprzednie bokserki i pokierowałem sie w strone łóżka. Podłączyłem telefon do ładowarki i przykryłem się kołdrą. Po jakichś 5 minutach zasnąłem.
Przedstawiłam wam pokój Danonka i Adama, żebyście lepiej wyobrazili sobie to jak chodzą po nim. A teraz ide rozwieszać pranie haha