Rozdział 43

696 52 22
                                    

P.O.V Frisk

Nie wiem co wstąpiło w Charę, przecież nic nie zrobiłam. Nie mówię że nie podoba mi się to że teraz mnie całuje, uwielbiam to. Ale przez chwilę bałam się jej wzroku, patrzyła na mnie w sposób, jaki nie do końca rozumiem. Nagle poczułam jak dziewczyna wsuwa język między moje wargi. Zacisnęłam powieki i poddałam się jej. Dziewczyna niepewnie położyła dłonie na mojej tali, gdy okazuje mi czułość w ten sposób, zawsze jest ostrożna. Pewnie myśli że może mnie przestraszyć i w sumie ma rację. W pewnym momencie dziewczyna delikatnie mnie podniosła, po czym ułożyła mnie na łóżku. Spojrzałam na nią nieśmiało, wampirzyca położyła dłoń na moim policzku po czym pochyliła się nade mną i schowała twarz w moich włosach. Poczułam jak lekko rozchyla moje nogi wkładając między nie swoją własną. Zarumieniłam się na ten gest, ale nie protestowałam. Chara złapała mnie za rękę i przycisnęła mnie do łóżka, w tym momencie zaczęłam się trochę niepokoić.

-Chara? - szepnęłam.

-Proszę nie ruszaj się. Nie zrobię ci krzywdy.

Postanowiłam że po prostu jej zaufam. Przecież nie zrobi niczego wbrew mojej woli. Rozluźniłam się i spojrzałam jej w oczy. Wampirzyca wyglądała jakby bardzo intensywnie nad czymś myślała. Nagle złapała mnie za ramiona i podniosła nas do siadu. Przyciągnęła mnie do siebie, jednocześnie jedną ręką pogłaskała mnie po udzie. Oplotłam nogi wokół jej bioder i wtuliłam się w nią.

-Kocham cię. - szepnęłam gdy dziewczyna włożyła palce w moje włosy.

Wampirzyca na chwilę przestała się ruszać. Miałam wrażenie że rozkoszuje się moimi słowami.

-Proszę powtórz to. - powiedziała.

-Bardzo cię kocham. - szepnęłam znowu.

Dziewczyna schowała twarz w zagłębieniu mojej szyi, uśmiechnęłam się lekko. Czułam się bardzo bezpiecznie gdy miałam moją dziewczynę tak blisko siebie. Uczucie to było podobne do przyjemnego ciepła w okolicach serca, po prostu wiedziałam że przy niej nic mi nie grozi i nikt nie zrobi mi krzywdy.

-Też cię kocham moja mała nimfko. - odpowiedziała po chwili po czym czule pocałowała mnie w szyję.

Uśmiechnęłam się sama do siebie, te słowa są takie pocieszające. Jeszcze bardziej się w nią wtuliłam, byłam na tyle blisko niej, że czułam bicie jej serca. Dziewczyna cały czas była zajęta całowaniem mnie po szyi. Zamknęłam oczy i skupiłam się na płynącej z tego przyjemności. Położyłam dłoń na głowie Chary i zaczęłam bawić się jej włosami. Dziewczyna zamruczała cicho. Przez dłuższą chwilę siedziałyśmy tak i cieszyłyśmy się swoją bliskością. Chara była zajęta całowaniem mojej szyi i policzków, a ja głaskaniem jej po głowie. Co jakiś czas czułam jak jej kły ocierają się o moją skórę, nadal są ostre jak brzytwa, ale Chara chyba bardzo uważa żeby mnie nimi nie zranić.

-Musiałaś to zakładać? - spytała w pewnym momencie.

-P-po prostu mi się spodobała. - szepnęłam.

-Jesteś zbyt niewinna by zrozumieć w tym podtekst prawda?

Popatrzyłam na nią zaciekawiona, wampirzyca odwzajemniła moje spojrzenie.

-Doryda wie że mam słabość do takich strojów. Ogromną słabość... - ostatnie dwa słowa powiedziała z troszkę większym naciskiem.

Położyła dłoń na moim dekolcie i delikatnie pogładziła moją skórę. Miałam wrażenie że chce wyczuć bicie mojego serca. Ale okazało się że chyba nie o to jej chodziło. Przynajmniej do takiego doszłam wniosku gdy poczułam falę ciepła przechodzącą przez moje ciało, a chwilę później zobaczyłam że przed moją piersią pojawiło się błyszczące, czerwone serduszko. Poruszyłam się niespokojnie, dobrze wiedziałam co zrobiła Chara. Wampirzyca patrzyła z zachwytem na moją duszę.

-Niesamowite... Twoja dusza trochę różni się od ludzkiej. Jest mniejsza i tak ślicznie błyszczy.

Spojrzałam na nią niepewnie, dziewczyna przejechała palcami po mojej duszy, wzdrygnęłam się lekko, a moje policzki pokrył wyraźny rumieniec. Wampirzyca musiała to zauważyć bo zerknęła na mnie zaciekawiona. Popatrzyła na czerwone serce, a później na mnie, uśmiechnęła się diabelsko.

-Nie wiem co chcesz zrobić ale nie... - zaczęłam.

Oczywiście Chara zignorowała to, mogłam się tego po niej spodziewać. Przerwała mi w połowie zdania biorąc serce w ręce i delikatnie zaciskając na nim palce. Pisnęłam krótko, gdy poczułam przyjemne dreszcze przechodzące przez całe moje ciało.

-Ch-Chara! - pisnęłam zawstydzona.

-Tak kwiatuszku? - spytała jak gdyby nigdy nic.

Przytuliłam się do niej i oparłam głowę o jej ramię, trochę się skuliłam. Chciałam tym pokazać że jej ufam ale jednocześnie nie chcę żeby robiła zbyt wiele. Dziewczyna delikatnie pogłaskała mnie po głowie.

-Wrażliwe z ciebie stworzonko. - powiedziała.

Zamruczałam cicho i mocniej się w nią wtuliłam. Wampirzyca znowu zacisnęła palce na mojej duszy, wzdrygnęłam się lekko. Dziewczyna zdawała się być zafascynowana moimi reakcjami. Raz po raz ściskała moją duszę i wsłuchiwała się w moje piski i westchnięcia. W jednej ręce trzymała czerwone serduszko, a drugą rękę już jakiś czas temu włożyła pod moją sukienkę. Położyła dłoń na moim udzie, co jakiś czas zahaczała palcami o moją bieliznę. Byłam bardzo zawstydzona. Czułam jak policzki niemiłosiernie mnie pieką. Nagle Chara przewróciła mnie na łóżko, zapiszczałam cicho i zacisnęłam powieki, starając się ułożyć się w jak najbardziej bezbronnej pozycji. Miałam nadzieję że tym dam do zrozumienia mojej dziewczynie że jestem troszkę wystraszona i nie chcę żeby robiła coś więcej, ale chyba to do niej nie dotarło. Wręcz przeciwnie, chyba tylko bardziej ją nakręciło. Spojrzała na mnie głodnym wzrokiem i gwałtownie podwinęła sukienkę aż do moich piersi, odsłaniając moje nogi i cały mój brzuch. Niespokojnie poruszyłam nogami i spojrzałam na nią z obawą, nie byłam jeszcze gotowa na takie rzeczy. Ale wampirzyca kompletnie mnie ignorowała, a mój strach stałe rósł. Dziewczyna zbliżyła moją duszę do mojej piersi, czerwone serduszko połączyło się z moim ciałem. Ale Chara chyba nie miała zamiaru kończyć, ponieważ mocno złapała mnie za nadgarstki i przycisnęła mnie do łóżka, to zabolało.

-Chara p-proszę puść mnie... - szepnęłam.

-Nie ruszaj się. - warknęła głosem nieznoszącym sprzeciwu.

-P-proszę... - spojrzałam na nią przerażona.

Nagle całe poczucie bezpieczeństwa zostało zastąpione przez czysty strach. Bałam się poruszyć, odezwać, miałam ochotę uciec. Dlaczego ona tak się zachowuje? Zrobiłam coś nie tak? Nagle wampirzyca złapała za sukienkę i kompletnie ją ze mnie zdjęła, próbowałam się jej wyszarpnąć. Po raz pierwszy od bardzo dawna bałam się jej.

-P-przestań! Nie chcę! - krzyknęłam.

-Nie szarp się!

Co ją napadło?! Myślałam że nie chce zrobić mi krzywdy!

-Proszę! Opanuj się!

-Ty cholerna...! - przerwała i podniosła rękę jakby chciała mnie uderzyć.

Odruchowo zasłoniłam się rękami, poczułam jak łzy spływają po moich policzkach. Nagle poczułam że wampirzyca trochę poluźniła uścisk, wyrwałam się jej i poderwałam się na równe nogi. W błyskawicznym tempie wzięłam swoją białą sukienkę, która wisiała na krześle i zaczęłam się wycofywać w stronę drzwi. Chara wciąż siedziała na łóżku, wyglądała jakby nie wiedziała co się stało. Skorzystałam z jej nieuwagi. Zarzuciłam na siebie sukienkę i z płaczem wybiegłam z pokoju.

-Frisk zaczekaj! Przepraszam! - usłyszałam za sobą.

Nie zwróciłam uwagi na jej krzyki, po prostu uciekłam. Czułam jakby serce pękło mi na tysiąc kawałków, to tak okropnie bolało. Całe moje zaufanie do niej nagle zniknęło, znowu zaczęłam się jej bać.

Pod moją ochronąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz