Następnego dnia drużyna miała odbyć trening przed następnym meczem. Mieli oni zagrać dwa sety. Trening zaczął się wcześnie rano i wszyscy stawili się na nim punktualnie.
- Ohayō mina! Na tym treningu poćwiczymy ataki i przyjęcia. - zarządził Kenshin. - Ennoshita przeprowadzić rozgrzewkę!
- Hai! - odpowiedzieli chórem.
Menadżerki w tym czasie sprawdzały stan piłek i uzupełniały powietrze w niektórych z nich. Chłopcy odbyli rozgrzewkę, a chwilę później zaczęli grać mecz. Tsuki i Hitoka zmieniały punktację na tablicy. Tenma bacznie obserwowała zawodników jednak, ktoś najbardziej przykuł jej uwagę. Nishinoya... Przez większość meczu stał w jednym miejscu i nie cieszył się ze zdobywanych punktów jak to zawsze miał w zwyczaju. Po pierwszym secie mieli oni przerwę. Tsuki stanęła na środku boiska.
- Noya-kun! Chodź na chwilę! - zawołała chłopaka specjalnie zwracając tym samym uwagę reszty drużyny.
- O co chodzi Tsu-chan? - spytał niepewnie.
- Powtórz po mnie to ćwiczenie. - ugięła jedną nogę w kolanie i stanęła nią na palcach po czym zaczęła robić okrężne ruchy, a czasem nawet w przód i tył.
- No okej. - powtórzył to ćwiczenie zdrową nogą.
- A teraz zmień nogę. - zarządziła Tsuki.
- Ale... - próbował się wywinąć.
- Noya zrób to co kazała ci Tsuki. - powiedział Kenshin podchodząc do nich. Libero wykonał to zadanie starając się powstrzymać od okazania bólu. - Nie grasz dzisiaj całych meczy. Wchodzisz tylko na ostatni set.
- Ale trenerze! - krzyknął Yuu z niedowierzanim.
- Chłopcy drugi set gracie bez Noyi. Ćwiczcie obronę, bo dzisiaj wam się to przyda, ponieważ dzisiaj już nie wpuszczę Tsuki na boisko. Zrozumiano?! - spytał trener.
- Hai! - odkrzykneli gracze. Noya natomiast zacisnął pięści i spojrzał na Tsuki.
- Dlaczego to zrobiłaś?! Mogłem grać! Beze mnie sobie nie poradzą! - krzyknął Yuu. Twarz Tsuki stała się obojętna. Nie wyrażała żadnych emocji.
Ruszyła ona w stronę wyjścia, w którym stała Seako. Ominęła starszą koleżankę i zniknęła za drzwiami. Tanaka spiorunowała go wzrokiem. Podeszła do Yuu i go spoliczkowała. Następnie pobiegła na za niebieskowłosą. Nishinoya stał oszołomiony nie rozumiejąc o co dokładnie chodzi.
- Noya na ławkę. Reszta wraca do gry! - zarządził Kenshin.
Wszyscy wykonali jego polecenie i rozpoczął się drugi set. Nishinoya pogrążył się w myślach. Siedział tuż przy trenerze i miał wzrok wbity w ziemię.
- Przepraszam. - powiedział cicho Yuu do trenera.
- To nie mnie powinieneś przepraszać. - odpowiedział mu Ukai dalej obserwując mecz.
- Wiem, ale ja po prostu chcę grać. - przyznał Nishinoya. - Nie powinienem na nią krzyczeć. W końcu chciała żebym nie pogłębiał mojej kontuzji.
- Nie tylko to... - przyznał Kenshin.
- Jak to? - zdziwił się chłopak.
- Po prostu nie chciała popełnić błędu z przeszłości.
- Jakiego błędy?
- Eh... Pamiętasz ostatni mecz Małego Giganta? W tedy przegrali. - spytał trener, a chłopak przytaknął. - Kilka dni przed tym meczem Tsuki i Udai mieli wypadek. Młoda weszła z koleżanką na przejście dla pieszych nie patrząc na to czy jedzie samochód. Były zbyt bardzo zajęte rozmową. Jak się okazało jechał samochód. Udai widząc to w ostatniej chwili odepchnął siostrę, ale samochód uderzył go w kostkę. Tak też się skończyło u Tsuki lekkimi zadrapaniami, kontuzją Udaia i śmiercią jej poturbowanej przyjaciółki. A później przez tą kontuzję przegrali mecz. - wyjaśnił spokojnie. Noya patrzył na niego z niedowierzanim. Po chwili jednak odwrócił wzrok i wbił go w swoje buty.
CZYTASZ
✓ Przezwyciężyć Przeszłość ~ Haikyuu || Noya x OC [Zakończone]
Hayran Kurgu"Dziewczyna często przychodziła na treningi swojego starszego brata. Obiecała mu, że zostanie najlepszą gimnastyczką na świecie, żeby zostać cherleederką i będzie dopingować go na każdym meczu. Nie wiedziała, że przez to rozpocznie swój największy k...