💛Proszę, nie zapomnij o gwiazdeczce i być może jakimś komentarzu💛
Wyszedł z gabinetu lekarskiego w tak wielkim pośpiechu, że nie zauważył nawet przechodzącej obok pielęgniarki, którą popchnął w trakcie pokonywania kolejnych metrów białego korytarza, czego skutkiem był natychmiastowy upadek kobiety.
Gdy drzwi do owego pomieszczenia zatrzasnęły się z hukiem, pomiędzy dwójką pozostałych w pokoju ludzi, nastała chwila ciszy. Lekarz prowadzący badania Kageyamy zdając sobie sprawę z tego jak bardzo jego wcześniejsza diagnoza wzburzyła uczuciami młodej pary, postanowił dać czas na własne przemyślenia dzieciakowi siedzącemu przed nim.
Po chwili milczenia, w pomieszczeniu rozbrzmiał cichy, drżący głos niskiego chłopaka.
- Doktorze, czy... czy będzie jeszcze możliwość na przywrócenie wzroku?
Mężczyzna w białym kitlu przejechał dłonią po swoich siwych już włosach, równocześnie wydobując z pomarszczonych ust ciche westchnienie, poczym niechętnie odpowiedział:
- Niestety, wyniki pana Kageyamy nie dają nam żadnych złudzeń. Zwyrodnienie plamki żółtej to naprawdę poważna choroba, która w przypadku jego osoby - postępuje wyjątkowo szybko. Ja... - lekarz nie wiedząc co jeszcze mógłby dodać, z drżącym głosem postanowił zakończyć swój wywód w najbardziej oklepany i standardowy sposób - Naprawdę mi przykro.
Hinata po usłyszeniu słów pana Yashimoto wbił swoje martwe spojrzenie gdzieś w pustą przestrzeń przed sobą. Czuł znajomą wilgoć, która stopniowo zaczynała pojawiać się w kącikach jego oczu. Problem jednak polegał na tym, iż nie mógł pozwolić sobie teraz na potok łez. Był tutaj dla Tobio, obiecał sobie jeszcze przed samym przyjściem do szpitala, że bez względu na to jaka okaże się być diagnoza lekarza, on nie uroni żadnej łzy. Teraz jednak wszystkie te ciche obietnice i nieme zapewnienia poszły w zapomnienie, gdyż po jego wychudzonym już nieco policzku, leniwie zaczęła spływać pojedyncza łza. Pomimo stanu w jakim się znajdował, chłopak postanowił doprowadzić całą tę wizytę do końca. Dlatego też, drżącymi rękoma otarł nawierzchnię swojej kości policzkowej, poczym uniósł swoje przekrwione od wilgotnej rozpaczy spojrzenie wprost na mężczyzne w białym fartuchu.
- J-ja czytałem o tym mnóstwo artykułów... Pisano w nich, że AMD najczęściej dosięga osoby w średnim wieku, a przecież on... on jest jeszcze taki młody. Wie pan, że dostał nawet propozycję trenerstwa jednej z najlepszych drużyn w całej prefekturze? J-ja... - mężczyzna nie dał skończyć swojego wywodu rudemu chłopcu przed sobą, kładąc mu swoją dużą, pomarszczoną już dłoń na jedno z jego ramion.
- Wiem. Śledzę... Śledziłem każdą prasówkę, wspominającą o jego osobie... Ale po zobaczeniu tych wyników... Hinata, chłopcze siedzę w tym zawodzie już zbyt długo by nie potrafić postawić pewnej diagnozy. Prawda jest taka, że AMD najczęściej dotyka osoby po pięćdziesiątce, ale zdarzają się również przypadki, które odstępują od tej reguły i pan Kageyama jest tego doskonałym przykładem.
- A leczenie? N- napewno musi być coś, dzięki czemu choroba ustąpi... A m-może przeszczep? - rudy chłopak nie ustępował.
- Hinata... Wiem, że go kochasz, rozumiem to. Ale gdybym tylko znał lekarstwo na tę nieuleczalną chorobę, to byłbyś pierwszą osobą, której bym o tym powiedział. Niestety dzisiejsza medycyna nie zrobiła jeszcze tak wielkich postępów i na tę chwilę wyleczenie zwyrodnienia plamki żołtej jest niemożliwe... Oczywiście załatwimy panu Kageyamie wszystkie dostępne środki spowalniające proces postępowania choroby, ale to wszystko co możemy... co mogę zrobić dla was w tej sytuacji.
Po nieprzerwanym potoku słów pana Yashimoto, w pomieszczeniu zdało się usłyszeć już tylko równomierne tykanie zegara wiszącego na ścianie przy biurku oraz ciche pochlipywanie drobnego chłopaka siedzącego na fotelu, który swoją wielkością praktycznie pochłaniał sylwetkę złamanego rudzielca.
CZYTASZ
Colour of your hair
FanfictionJest to one-shot, na którego pomysł wpadłam, podczas przeszukiwania odmentów pinteresta. Historia ta przedstawia smutną rzeczywistość dwójki zakochanych w sobie chłopców, którzy muszą stawić czoła strasznemu scenariuszowi, jaki postanowiło napisać...