- Tio? - powiedziała Luna
- Tak Luno? - zapytała Celestia.
- Przysięgnij, że się nie zdenerwujesz - poprosiła księżniczka nocy.
- Dobrze, obiecuję ale o co chodzi? - zapytała zaciekawiona.
- Ja... Chyba mam wątpliwości co do słuszności winy Pinkie Pie... - wyjaśniła.
- Ale czemu? Przecież, gdy znaleźliśmy Fluttershy i... Te inne kucyki to tylko ona była nie zraniona i w dodatku miała na swoich kopytkach krew - powiedziała zdziwiona.
- No... Tak, to racja, ale spodziewałabyś się czegoś... Takiego po Pinkie? Po najzabawniejszym kucyku w Ponyville? - zapytała Luna.
- Jasne, że nie, ale dowody mówią co innego. - wyjaśniła Celestia.
Luna zwiesiła głowę i pogrążyła się w rozmyślaniach na temat słuszności aresztowania Pinkie Pie.
Szpitalem w Ponyville wstrząsnął przypadek Fluttershy. Pierwszy raz mięli do czynienia z takim wydarzeniem. Nigdy nie widzieli czegoś tak strasznego jak ówczesny stan żółtego pegaza. Przy kucyku ciągle czuwał kochający Discord. Gdy rozmawiał z doktorem, opiekującym się Fluttershy dowiedział się, że miała wielkie szczęście, że obrażenia wewnętrzne nie były tak bardzo poważne, jak mogłoby się wydawać. O wiele większy problem był z jej szczęką. Była poważnie połamana co sprawiło, że żółty kucyk nie mógł mówić.
Fluttershy była w śpiączce przez cały czas. Lekarze chcięli oszczędzić jej cierpienia. Jednak Discord ciągle czuwał przy niej czując, że jest ona jego całym sensem życia. Jeśli by umarła on nie darował by sobie tego. Nagle przez szybę zauważył ruch powiek okrytego bandażami kucyka. Discord ożywił się natychmiast i zawołał pielęgniarkę.
- Siostro! Fluttershy się budzi! - wykrzyknął nie kryjąc radości i łez szczęścia.
Pielęgniarka przybiegła w towarzystwie ogiera lekarza, aby ten mógł ocenić jej stan. Po około 2 minutach wyszedł kierując swój wzrok na płaczącego ze szczęścia Discorda.
- Proszę pana jest mi bardzo miło powiedzieć, że jak na razie z Fluttershy wszystko jest dobrze - odpowiedział nie kryjąc radości.
- Dziękuję! Dziękuję! Mogę z nią porozmawiać? - zapytał.- Nie da rady mówić, ale da radę pisać. - odpowiedział - tylko niech Pan zaraz wyjdzie, pacjentka musi dużo odpoczywać.
- Dobrze, jeszcze raz bardzo dziękuję! - powiedział.
Discord powoli wszedł do pomieszczenia, a głowa kucyka lekko się przekszywiła. W kącikach jej oczu zaczęły lśnieć łzy.
- Ja... Myślałem, że nigdy już cię nie zobaczę... - powiedział starając się zatrzymać lecące po jego policzkach łzy.
Fluttershy pomachała lekko zdrowym kopytkiem jakby chciała napisać coś w powietrzu. Discord natychmiast się domyślił o co jej chodzi. Podał jej kartkę i ołówek. Po chwili oddała mu papier z napisem ,,Ze mną wszystko w porządku, ale to nie ja jestem teraz najwazniejsza."
- Co? Przecież widzisz w jakim stanie się znajdujesz. - powiedział zdziwionym, ale pełnym otuchy głosem.
Podał jej kartkę. Po chwili napisane na niej było.
,,Nie chodzi o mój stan. Aresztowaliście złą Pinkie. Ma siostrę bliźniaczkę, Pinkamenę, opowiadała mi kiedyś o niej. TO ONA JEST ZA TO WSZYSTKO ODPOWIEDZIALNA!". Momentalnie oblał go zimny pot.
- Jesteś pewna? - zapytał z niedowierzaniem, podając kartkę swojej ukochanej.
,,Chciałabym zaprzeczyć. Widziałam, jak z klapy pod stołem, na którym leżałam wyciągała Pinkie".
- Dobrze, a więc doniosę o tym księżniczkom. - powiedział całując Fluttershy czule w czoło.
Błyskawicznie pojawił się przed komnatą księżniczek.
- Szybko! Muszę pilnie rozmawiać z księżniczkami Equestrii! To BARDZO PILNE! - zwrócił się do strażników.
Zanim zdążyli cokolwiek odpowiedzieć doszedł ich głos zza drzwi.- Wpuśćcie go!
Discord natychmiast wbiegł do pomieszczenia po czym zapytał
- Moje drogie, czy... To możliwe żebyście aresztowały... Tą dobrą Pinkie Pie? - widząc ich zszokowane miny dodał natychmiast - Wiem co myślicie, taka sama była moja reakcja. Gdy rozmawiałem z Fluttershy ona napisała na kartce, że... A z resztą same zobaczcie.
Księżniczki przeczytały kartkę, po czym spojrzały na siebie przerażone.
- Nie... To nie może być prawda! - wykrzyknęła zrozpaczona Celestia. - Przecież jeśli to prawda to... Ja sobie tego nigdy nie wybaczę!
- A więc za to wszystko jest odpowiedzialna siostra bliźniaczka Pinkie... My... Skazałyśmy na to więzienie niewinnego kucyka... - wydyszała Luna.
- Musimy ją uwolnić i odszukać Pinkamenę! - zarządziła Celestia - W przeciwnym razie może zginąć jeszcze wiele niewinnych kucyków.

CZYTASZ
Cupcakes - Cała Prawda GORE (w trakcie korekty)
FanficCreepypasta opowiada o alternatywnym ciągu dalszym creepypasty,, cupcakes". Czy prawdziwy sprawca masakry odpowie za swoje brutalne zbrodnie? Jak zakończy się walka o wolność Pinkie Pie? Czy przyjaciele kucyka odkryją prawdę? Czy podniosą się po st...