Nie boję się zapytać . Boję się usłyszeć odpowiedzi. Kluczem do szczerości jest prawda. Prawda, boli dlatego jej nie szukam.-Opowieść o przeciwnych światach które się przyciągają - może to tylko iluzja która zniknie? Tyle pytań a odpowiedzi?
Książk...
Wczoraj byłam w kinie z Josh'em było naprawdę miło miałam kiedyś chłopaka ale przy Josh'u pierwszy raz w życiu czuje sie bezpiecznie. Nie umiem określić czy traktuję go TYLKO jak przyjaciela ale znam go tylko parę dni. Czas pokaże...
POV ROXIE
Chase, Chase, Chase - ciągle myślę tylko o nim boję się że się w nim zakochałam lub zauroczyłam nigdy jeszcze nie miałam takiego mętliku w głowie...
POV LAURA
Ciągle myślałam o wczorajszej sytuacji , nie wiem dlaczego ale dziwnie się czuję z tym że ktoś jest zakochany w Payton'ie ,znaczy każda laska na niego leci ale jak o tym myśle to czuję dziwny niepokój?-sama nie wiem- Z moich myśleń wyciągnęła mnie pani Wilson która przyszła powiedzieć że dziś poznam jej znajomych - Niewiem dlaczego ale czułam się tak jakbym ta kolacja miała zadecydować o moim życiu?
Wstałam z mojego łoża i poszłam w stronę szafy ubrałam taki outfit:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Stwierdziłam że nie będę się ubierać elegancko bo idę się spotkać ze znajomymi.Umówiłam się z Julie że o 14 idziemy do jakiegoś parku rozrywki z Josh'em Chase'em Roxie Julie Payton'em oraz jakąś Addison i oczywiście ze mną.
Właśnie doszłam do parku rozrywki gdzie czekała na mnie Julie i Roxie
J&R-HEJ!!!-powiedzały w tym samym czasie
L-Hejka-zaśmiałam się
Rozmawiałyśmy jakiś czas aż przyszła do nas Jakaś blondynka
???-Cześć jestem Addison-powiedziała
Również się przedstawiłyśmy oraz zaczęłyśmy rozmawiać, Addison jest miłą i towarzyską osobą ,więc nie było problemu ze znalezieniem wspólnego tematu do babskich ploteczek.Po jakimś czasie dołączyli do nas chłopcy i poszliśmy w stronę różnych atrakcji. Uznałam , że powinnam przeprosić Payton'a za tamtą sytuację na balu w końcu jest dorosły i wie co robi
L-Um Payton mogę cię na słówko- niepewnie zapytałam
P-Yhym-odpowiedziała twoerdząco
L-Chciałam przeprosić za tamtą sytuację na balu-powiedziałam
P-To ja powinieniem uszanować to że nie lubisz jak ktoś pali w twoim towarzystwie - uśmiechnął się i poszedł w stronę jakiś namiotów
W sumie jest bardzo miły ale po prostu ma uraz a czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu...
Poszłam na parę atrakcji aż zobaczyłam wielkiego miśka a , żeby go wygrać musiałam strzelić piłeczką w puste puszki- wydaję się łatwe ale wcale nie jest już miałam się poddać ale zauważyłam że podchodzi Payton
P-Pomóc ci - zaśmiał się
L-Ten misiek musi być mój- również się zaśmiałam
Razem rzucaliśmy do puszek przy okazji świetnie się bawiąc wreszcie się udało ale Payton'owi
