SKR: PB #1 oskarżony ✅

Rozdział 21

Szybka Burza, kiedy to usłyszał był zaskoczony. Jego brat? Przepowiedziany przez klan gwiazdy? Czy Lwia Łapa na pewno się nie pomylił?

— Dobrze, skoro Klan Gwiazdy tak powiedział, to tak jest. Wszystkie koty, słuchajcie mnie. Dzisiaj Bluszczowa Łapa zostanie uczniem medyka. — zamruczał przywódca.

— Nie będzie mnie leczył zdrajca! — krzyknęła Jaskółcza Łapa. Kotka nigdy nie przyjaźniła się z Bluszczową Łapą.

Szybka Burza nie wiedział co o tym myśleć. Może to czas powiedzieć prawdę. Nie. Nie mogę stracić Tygrysiej Pręgi.

— Ja...jeśli mam uratować Klan Rzeki, to zostanę uczniem medyka. Jeszcze dzisiaj pójdę do Księżycowego Kamienia z Leśnym Pragnieniem i Lwią Łapą. —miauknął Bluszczowa Łapa. Był niezbyt szczęśliwy, ale to ukrywał. Szybka Burza westchnął. Partnerka liznęła go za uchem.

— Poradzi sobie... — zamruczała spokojnie. Szybka Burza nie był tego taki pewny. Zastanawiał się, co ma zrobić...może to ten moment, by wszystko powiedzieć klanowi?

Tak. Musiał wyznać prawdę. Nie zamierzał dłużej kłamać.

— Mglista Gwiazdo! — Zawołał, a kocur spojrzał na niego. Oczywiście wkrótce cały klan wpatrzony był w nowego wojownika.

— o co chodzi, Szybka Burzo? — zapytał Mglista Gwiazda.

Szybka Burza przez chwilę się wahał, po czym w końcu to powiedział. Słowa, które nigdy nie powinny musieć zostać wypowiedziane...Gdyby tylko nie popełnił błędu. Chciał zemsty za odebranie mu partnerki, a ona ostatecznie i tak okazała się woleć jego.

— Bluszczowa Łapa nie zabił Małego Ogona. — powiedział odważnym głosem, choć tak naprawdę był przerażony tego, jakie będą konsekwencje. — Zrobiła to Kremowa Stopa.

Bluszczowa Łapa przez chwilę patrzył na niego z niedowierzaniem, po czym spojrzał na przywódcę. Szybka Burza też to zrobił.

Mglista Gwiazda nie wyglądał na zadowolonego.