Rozdział 38

549 56 6
                                    

Minął tydzień odkąd Yuu i Tsuki zostali parą. Od tamtego czasu jednak się nie widzieli, ale dużo SMSowali. Tego ranka Tenma spokojnie się przebrała, ubrała perukę i udała do kuchni, gdzie Tanaka przygotowała już wcześniej dla nich kanapki. Wzięła jedną i zjadła popijając zieloną herbatą. Wróciła się do pokoju po duży zeszyt i długopis. Jako, że nie mogła dźwigać to dyrektor zgodził się, aby korzystała tylko z jednego zeszytu. Poszła do przedpokoju, gdzie czekała na nią Seako. Ubrały buty i razem wsiadły do samochodu. Tanaka zawiozła młodszą koleżankę pod szkołę i sama udała się do swojej pracy.

Tsuki spokojnym krokiem udała się do swojej klasy, gdyż za chwilę miała rozpocząć się lekcja. Weszła do klasy i nie zwracając uwagi na resztę uczniów zajęła miejsce w przedostatniej ławce przy oknie.

- Ej to miejsce jest już zajęte. - powiedziała jedna dziewczyna z jej klasy, której nie znała.

- Tak? Ciekawe przez kogo? - spytała obojętnie Tsuki.

- Oczywiście, że przeze mnie. Ponieważ Nishinoya-kun siedzi w ostatniej ławce. - odpowiedziała dziewczyna.

- Co ja? - spytał chłopak podchodząc do dziewczyny zajmując miejsce w ostatniej ławce.

- Nishinoya-kun. - rozpromieniona dziewczyna prawie piszczała z radości. - Byłam na finale. Byłeś świetny. A ty mała, tak jak już wcześniej powiedziałam to miejsce jest zajęte dla dziewczyny odpowiedniej dla Nishinoyi-kun.

- Czyli dla mojej dziewczyny, która już siedzi w odpowiednim miejscu. Prawda Kruszynko? - podszedł on do Tenmy i ją objął.

- Oczywiście Yuu-chan. - odpowiedziała gładząc go dłonią po policzku.

Zbulwersowana dziewczyna tupneła nogą i zajęła miejsce na drugim końcu sali. Para zaśmiała się z jej reakcji i chwilę później rozbrzmiał dzwonek rozpoczynający pierwszą lekcję tego dnia. Lekcje mijały spokojnie, a każdą przerwę spędzali razem z Ennoshitą. Nishinoya obawiał się, że jeśli zostawi ją chociaż na chwilę to ktoś mógłby ją za mocno szturchnąć, albo że się potknie. W końcu lekcje dobiegły końca, a siatkarze udali się na trening. Hitoka razem z Tsuki udały się na salę gimnastyczną. Blondynka zawiesiła siatkę, a Tsuki wyjęła kosze z piłkami gdyż nie były aż takie ciężkie, żeby nie mogła się nimi zająć. Na sali jako pierwsi pojawili się drugoroczni. Zrobili sobie krótką rozgrzewkę. Tenma i Hitoka usiadły sobie na ławce. Chwilę później Hinata i Kageyama postanowili zagrać sobie krótki mecz dwa na dwa z Tsukishimą i Yamaguchim. Blondynka liczyła im punkty. W pewnym momencie Shōyō chciał zaatakować, ale piłka zeszła na aut i leciała prosto w stronę niebieskowłosej. Dziewczyna zamknęła oczy i była już przygotowana na zderzenie z piłką. Jednak ono nie nastąpiło. Powoli otworzyłam oczy, a piłka znajdowała się tuż przed jej twarzą. Jednak była ona trzymana w ręku przez libero.

- Jesteś cała? - spytał spokojnie.

- Nic mi nie jest. Arigato Yuu-chan. - uśmiechnęła się do niego ciepło.

- Shōyō!!! - krzyknął wkurzony Nishinoya w stronę rudowłosego. - Uważaj trochę!!!

- Sumimasen!! - wystraszony skłonił się przepraszająco.

- Noya-kun. Spokojnie przecież nic się nie stało. - przyznał rozbawiony Ryūnosuke obejmując przyjaciela ramieniem.

- No, ale mogło się stać. - oznajmił naburmuszony i spojrzał w stronę dziewczyny, która liczyła jakieś wydatki dotyczące drużyny.

- No dalej Stary powiecie nam w końcu czy nie? Nie na darmo chyba poszliście na tą randkę tydzień temu! - krzyknął Tanaka zwracając tym samym uwagę wszystkich.

✓ Przezwyciężyć Przeszłość ~ Haikyuu || Noya x OC [Zakończone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz