203: Sprawozdanie

40 12 3
                                    

Sobota, 13.06.2020r.

Z rana pojechałam do Ritzu na spotkanie. Plus odsprzedać mu te 3 książki.
Był też spacer, pod czas którego rozbolał mnie brzuch. (Specyficzne miejsce na wysokości pępka, po lewej stronie. Kłuje i po jakimś czasie promieniuje na prawą stronę i serce).
Mama R. specjalnie zrobiła mi na obiad zupę jarzynową i naleśniki. I zjadłam mało bo z bólu nie mogłam wytrzymać.
A takie dobre było 😔

Po spotkaniu miałam iść na siłkę ale nie dałam rady.

Niedziela 14.06.2020r.

Mimo niechęci udało mi się wstać wcześnie i iść na siłkę. Godzinne cardco dobrze mi zrobiło.
O jedenastej poszłam pod kfc odsprzedać książkę.
Później zrobiłam sobie spacer i reszta dnia była leniwa.

Poniedziałek 15.06.2020r

Cały dzień byłam senna. Nie dałam rady ćwiczyć. W pracy ledwo co trzymałam się na nogach. W domu od razu poszłam w kimę.

Wtorek 16.06.2020r.

Dziś trochę lepiej. Chociaż wstawać mi się nie chciało.
Drugi dzień z rzędu jem słodycze. Czemu nie umiem powstrzymać się od tego gówna?
Siłownia dopuszczona bo byłam na spotkaniu z książkami.

W środę i czwartek też mam więc ten tydzień jest bardziej sprzedażowy.

A co tam u Was skarby?

Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz