Początek

16 3 0
                                    

Jestem Shiro, mam 17 lat i właśnie przeprowadzam się do nowego miasta. Zadecydowała tak moja mama Yuno, ponieważ stwierdziła że po śmierci taty tak będzie lepiej nam pogodzić się z jego śmiercią. Szczerze? Mi to było obojętne...nie byłem tak bardzo przywiązany do taty. No ale no nic..akurat dziś jest ostatni dzień pakowania naszych wszystkich manatków. Był jeszcze wczesny ranek więc leżałem sobie wygodnie w łóżku. AHHHHH.  Dobra ale koniec tego dobrego muszę w końcu wstać no nie? Wstałem sobie spokojnie owijając się w mój ulubiony kocyś *^* Czy wy też tak macie że jak wstajecie to jest wam zimno? Zawsze tam mam :c. Pierwsze co to podszedłem do lustra by zobaczyć jak się miewa moja twarzyczka...i powiem wam tak..nie jest źle ale najlepiej też nie jest dobra? W sumie kogo obchodzi moja twarz? Mieszkam sam z mamą a znajomych za bardzo to nie mam. Nigdy nie byłem osobą, która wyróżniała się wielkim zainteresowaniem wśród innych. Okej okej za dużo o sobie mówię trzeba się ogarnąć. Podszedłem do mojej szafy i zajrzałem co tam w niej mam. Nie mam jakoś wielkiej gamy kolorów u siebie...praktycznie cała moja szafa to czerń ale spokojnie kilka kolorowych bluz czy koszulek się znajdzie. A więc postanowiłem że dzisiaj nie ubiore się na czarno. Cud!! Wyjąłem z szafy pudrowo-różową koszulkę i białe luźne krótkie spodenki. Przejrzałem się w lusterku i moim zdaniem nie wyglądam tak źle a może i w sumie nawet troszeczkę uroczo? Korzystając z tego że stoję przy lusterku roztrzepałem sobie włoski tak by wyglądały jak taki wielki nieład, od razu mówię ten nieład to ład. Moja mama jest w pracy sooooł...cały dom mam dla siebie! No w teorii bo 3/4 domu zajmują kartony. Ha dobre! XD...jestem zwalony nie? Śmieje się ze swoich własnych sucharków w głowie xD. Dobra dobra..chce mi się jeść. Wyszedłem ze swojego pokoju, który znajdował się na piętrze i zszedłem na dół do salono-kuchnio-jadalni. Nie mam pojęcia co zjeść...może tosty? Albo gofry? Gofry lepsze. Wyciągnąłem przepis i luknąłem co do tych gofrów trzeba. Przyznam wam, że nawet Lubie sobie coś ugotować od czasu do czasu...uspokaja mnie to. Kiedy składniki miałem już przygotowane zabrałem się za robienie masy na moje pyszniutkie goferki. Gdy skończyłem wlałem trochę masy do gofrownicy i tak oto zaczęła się robić pierwsza para moich gofrów. A słuchajcie powiem wam coś tak totalnie z dupy....chciałbym mieć kogoś. No w sensie chłopaka lub dziewczynę, jestem bi więc nie robi mi to dużej różnicy czy chłopak czy dziewczyna. Ale chyba i tak wolę bardziej chłopaków *burak*. To mnie trochę za wstydza okej? ! Przecież sami wiecie że nie każdy toleruje pary homoseksualne itd...ze tego powodu jest mi bardzo bardzo przykro. Wiele osób musi się ukrywać ze swoją orientacją by nie być wytykanym palcami. I w tym momencie poczułem dym unoszący się w mojej kuchni. Kurna to moje goferki!!!! Natychmiast wyłączyłem gofrownice i wyjąłem spalone gofry. Tak bardzo się zamyśliłem, że nie zwróciłem uwagi na gofry....jestem beznadziejny. Po wyczyszczeniu gofrownicy wstawiłem kolejne. Tym razem musi się udać.
I w końcu za drugim razem gofry mi wyszły. Bylem już tak głodny więc stwierdziłem, że zjem je sobie od razu bo kto ki zabroni. Gdy tak sobie jadłem dostałem powiadomienie na FB i lekko się zdziwiłem. Do znajomych dodał mnie jakiś chłopak? Tak to w 100% chłopak, ciasteczko takie, że nic tylko brać ale...dlaczego mnie? Trzeba obczaić jego profil to się dowiemy..17 lat..mieszka w mieście do którego mam się przeprowadzić..i chodzi do szkoły do której ja będę chodził! Czyżby już przydzielili mnie do jakiejś klasy? Pewnie tak..dobra potwierdzę zaproszenie bo łaj not. Sekunda nawet nie minęła a już otrzymałem od niego wiadomość..

                    ~Wiadomości~
Krystain:
Hej ty jesteś ten nowy tak?

Shiro:
Um hej...tak to ja.

Krystian:
Chciałbyś może się gdzieś spotkać?

Shiro:
Tak średnio mogę, jestem w trakcie przeprowadzki.

Krystian:
Oh szkoda~ Ale jakbyś się jednak zdecydował to zadzwoń~

Dobra...to było dziwne. Nie wiedziałem jak mu odpisać więc po prostu zostawiłem to tak jak jest. Fajnie, że się mną interesują ale...jakoś sam nie jestem przekonany co do tego. Gdy skończyłem jeść posprzątałem po sobie i ogólnie w domu kończąc pakować większość  kartonów do końca. Tak zlecił mi cały dzień. Kompletnie nic ciekawego dlatego też zrobiłem się senny i po chwili wylądowałem u siebie na łóżku. Nawet nie zdążyłem się przebrać a moje senne oczy zamknęły się a ja zasnąłem wtulony w mój kochany kocyś.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Witajcie kochani oto moje w sumie kolejne podejście do pisania czegokolwiek ^^" mam nadzieję że to chociaż jest troszeczkę ciekawe i że ktokolwiek będzie chciał to czytać. (Wątpię) do następnego razu!
Pssst.
Dajcie znać w komentarzach czy chcecie to dlatego czy nie i co ile chcielibyście kolejne rozdziały. :*

Przyjaźń Czy Coś Więcej? /boy×boyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz