~ 7 ~

109 11 76
                                    

Słońce grzało niesamowicie, można powiedzieć, że wręcz paliło. Jednak to nie przeszkadzało Minie, uwielbiała kiedy jest ciepło. Siedziała sobie na ławce w parku, czekając na kogoś. Naprzeciwko niej na placu zabaw bawiły się dzieci, wesołe i rozbrykane. Ashido również kochała dzieci uważała je za słodziutkie i pełne energii. Zawsze lubiła siedzieć na ławce z książką, przyglądać się przyrodzie i ją podziwiać. Dawało to jej taką najprostszą radość. I dziś nie było inaczej. Miała w rękach książkę typu romans, od zawsze kochała takie czytać i marzyła by przeżyć taką miłość. Była typową romantyczką i chyba zna wszystkie możliwe powieści i filmy na ten temat. Przerzuciła wzrok na słowa swojej książki i znów wgłębiała się w ten jej ukochany świat.

Ktoś by powiedział, że ona tylko czyta, ale tak naprawdę to ona chłonęła książkę jak jakiś mocny narkotyk. Zadurzyła się nią jak nigdy wcześniej. Nie mogła się od niej oderwać choćby na chwile bo straci wątek.
Przerzucała wzrokiem z jednej strony kartki na drugą, wciąż chłonąc jak gąbka treść książki. Każde zdanie było jak wdech blanta i czucie tego wspaniałego uczucia. Zadurzenia.

Obok niej przysiadł chłopak z dwoma lodami w rękach i z ciepłym uśmiechem. Dziewczyna nawet nie zareagowała na niego, po prostu go nie zauważyła. Mina, po jakimś czasie w końcu zauważyła czerwonowłosego chłopaka  i zakłopotana odwróciła się do niego.

- Jeju, wybacz. Zaczytałam się... - Zamknęła książkę i odłożyła ją do torby.

- Nic się nie stało! - Uśmiechnął się serdecznie - Proszę to twój lód.

- Truskawkowe, dziękuję! - wypiszczała różowa - Skąd wiedziałeś?

- Mam swoje źródła... - puścił jej oczko.

Dziewczyna w odpowiedzi tylko zachichotała i zaczęła jeść ze smakiem loda. Naprawdę uwielbiała ten smak. Kojarzył się jej z tymi wszystkimi romansami.

Eijiro również jadł swojego czekoladowego loda. Jedli w ciszy, ale przyjemniej. Pierwszy skończył oczywiście Kirishima, on jest niezłym łakomczuchem i zawsze zjada wszystko jako pierwszy. Mina też nie odbiegła od niego za daleko po chwili sama skończyła jeść loda. Tak się śpieszyła, że umazała się trochę przy kąciku ust.

Chłopak widząc to zaśmiał się pod nosem i pokazał na jego twarzy, że dziewczyna w tym miejscu się ubrudziła. Mina przybrała rumieńce zawstydzenia na twarz i chciała już to zetrzeć, kiedy chłopak przyłożył dłoń do jej policzka i starł resztkę loda kciukiem. Spojrzała tylko kątem oka na jego rękę, a potem na jego twarz. Wydał się być taki opiekuńczy i wyrozumiały.

Zabrał powoli rękę z jej policzka i zahaczył językiem o jego kciuk. Pociamkał lekko ustami smakując loda i rzucił miłe spojrzenie na Minę.

- Chyba lody truskawkowe od dziś też są moimi ulubionymi - przyznał chłopak.

- O, a co tak nagle zmieniłeś zdanie... - zażartowała.

- Niech pomyślę...

Chłopak pochylił się do Ashido i uśmiechnął się nonszalancko. Wywołało to u niej od razu rumieńce, bardzo mocne rumieńce. Kirishima zaczął niebezpiecznie zbliżać twarz do jej, coraz bardziej zniżając wzrok na jej usta. Sam przebrał lekkie rumieńce. Był już zaledwie trzy centymetry od jej ust, ich nosy prawie się stykały, a on złapał jej głowę od tylu ręką. Odchylił lekko głowę w bok i przymknął powieki, dziewczyna zrobiła to samo. Gdy już patyczkuje czuła jego usta na sowich, otworzyła oczy.

Zero GrawitacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz