Rozdział napisany przez xvmoon
Ruszyłem do mieszkania Natalii. Droga zleciała mi szybko, bo mamy do siebie niedaleko. Otworzyła mi drzwi i mogłem przytulić mojego skarba.
-Bardzo cię kocham-wyznałem, zupełnie szczerze.
Natalia:Ja ciebie też kocham, Kuba. Jesteś moją miłością... Chodź do środka - uśmiechnęła się delikatnie,
a ja pocałowałem ją w czoło
i weszliśmy.
Natalia sprawiała mi radość swoim uśmiechem i po prostu tym, że jest przy mnie.
Natalia:Napijesz się czegoś? Herbata?
-O, jakbyś mogła zrobić.
Natalia:Twoją ulubioną? Miętową?
-Dokładnie. Znasz mnie idealnie-uśmiechnąłem się siadając na kanapie. Wiedziałem, że zbliża się moment w którym chcę zaproponować mojej ukochanej wspólne mieszkanie.
Natalia zrobiła herbatę i usiadła na kanapie, obok mnie. Ja na nią popatrzyłem
Natalia:Co się stało, że tak patrzysz? Brudna jestem?
-Podziwiam jaką mam cudowną dziewczynę przy sobie. Cieszę się, że jesteś.
Natalia:Ja mam najcudowniejszego chłopaka na świecie. Lepszego nie mogłoby być.
-Skarbuś, czy możemy porozmawiać? Bo mam do ciebie pewną sprawę, propozycję
Natalia:Jasne. Co się dzieje?-spojrzała na mnie z troską
-Chciałbym, abyśmy razem zamieszkali, Natalia. Bez ciebie czuję pustkę. Jakbyśmy razem zamieszkali wiele by się zmieniło. Proszę, powiedz co o tym sądzisz? Jeśli tobie to nie pasuje to mów śmiało, nie będę
w żadnym stopniu zły.
Natalia:Kuba, jestem w szoku...
