Od zarania dziejów na ziemi ludzie żyli w zgodzie. Każdy sobie pomagał, czasami robili sobie żarty. Ale do pewnego momentu. Młodzi ludzi, którzy na spokojnie, żyli w swym domu i to dość wysokim domu na bagnach, usłyszeli, że ktoś płynie. Początkowo, zauważyli swego dobrego znajomego, lecz w tamtym momencie nie wiedzieli co się święci. Po krótkim czasie, ich dobry sąsiad, zaczął do nich strzelać. Zaczynali uciekać, wszędzie gdzie się da, lecz dziewczyna oberwała w nogę przez co nie mogła biec, a mężczyzna za to w lewe ramię, lecz nie spowodowało to, że nie pomógł dziewczynie w dostaniu się do tajnej skrytki. Podczas wyciągania strzał, napastnik uciekł, a dwójka młodych ludzi postanowiła uciec stamtąd raz na zawsze. Szli dobre parę dni, aż w końcu udało im się dotrzeć w wymarzone miejsce. Nie mogli wybrzydzać ponieważ nie mieli domu, ale mieli dach nad głową. Przespali parę nocy w dość nieprzyjemnym miejscu, ale wytrwali. Ostatecznie, zaplanowali cały dom od podstaw po dodatki. Zajęło im to dobre parę dni, ale się opłacało. Któregoś deszczowego dnia, kiedy kończyli budowę dachu, do drzwi zapukała młoda kobieta, niższa niż panna z fioletowo-białymi włosami. Od razu, kiedy owa właścicielka domu otworzyła drzwi, wpuściła podróżniczkę do swych domowych progów, gdzie przyszykowała jej ciepły posiłek. Po paru kolejnych godzinach, wrócił do domu właściciel. Brązowowłosy mężczyzna, który o dziwo był takiego samego wzrostu co właścicielka. Młoda dziewczyna, która zagościła w ich progach opowiedziała im swą historię, a ostatecznie się zaprzyjaźnili. Od tamtej pory, ich trójka, zaprzyjaźniła się.
Parę Tygodni później
Całkiem słonecznego dnia, trójka przyjaciół siedziała, u siebie w domu obmyślając plan zagłady. Nagle rozległo się pukanie do domu. Kobieta z maską otwarła nieznajomemu. Ujrzała tam swojego dobrego "przyjaciela", który błagał o pomoc, lecz ani ona, ani nikt w domu, nie wiedział, że z czasem będą tego żałować. Pomogli biednemu blondynowi, przez co mu zaufali. Ufności, tylko nie zyskał u naszego bruneta. Mężczyzna z okularami, niezbyt ufał "przyjacielowi". Nadal traktował go za wroga, a z czasem starał się kobietą przemówić do rozsądku, lecz to nie pomogło. Z czasem, piegowata zrozumiała, że coś jest nie tak, lecz ukrywała to. Ostatecznie wszystkiego dowiedziała się od przeciwników, co się sprawdziło. Przeciwnej strony kapitan, opowiedziała jej wszystko co i jak. I tak trafiają tutaj
Teraźniejszość
Rozegrała się wojna na śmierć i życie. Nick, kapitan, który miał strzelać niestety nie dał rady, a zastępcą który miał to zrobić była... Setia. Dziewczyna z całkiem dobrym okiem i refleksem ustrzeliła kapitana drugiej drużyny, przez co tą część przegrali. Rozpoczęła się konkretna wojna. Niestety Hakerka, Setia i Nick przegrali, a zdrajcą okazał się nie jaki Doritos. Chłopak pani kapitan naszych przeciwników.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że podczas wojny zostali wzięci do niewoli przez co nie mogli nic zrobić, a ich wioska.. No cóż.. Nie wiadomo.
Ich drużyna, to drużyna, która przetrwała dużo rzeczy. Dodatkowo, w akcie zemsty, zniszczyli im dom, bazę, a także, domki eventowe. Ostatecznie, nic im nie zrobili, tylko wybaczyli, a bycie niewolnikiem, przepadło.Ciąg dalszy nastąpi
CZYTASZ
House of memorise ||pisane wolno
ActionCóż.. Co trzeba dużo mówić. Opowieść jest wymyślona i lekko oparta na zdarzeniach tak zwanego rp..