Pov. Epic
W końcu udało mi się dogonić naszych uciekinierów. Zapędziłem ich w ślepy zaułek i tam zastrzelić. Wracałem właśnie do Puppet bo zaóważyłem że oberwała. Muszę zatamować krwawienie i i patrzeć ranę. Meh. Dobrze że na drodze którą biegłem wcześniej został straszny bałagan inaczej wątpie czy znalazłbym drogę powrotną.
-Puppet już jes- -stanąłem jak wryty gdyż w miejscu w którym ją zostawiłem jej nie było. Zacząłem panikować.
-Puppet! Puppeteer!!
Nagle spostrzegłem że na podłodze znajduje się krew, mogła wypłynąć z jej rany... byle by nie było to poważne zranienie... Ruszyłem tropem z krwi.
Pov Paul(bo dawno nie było i ta historia zamiast Paul x Patryk robi się Epic x Puppeteer lul (´・ω・'))
Szedłem korytarzami już jakiś czas szukając jakiegoś przejścia do lochów czy podziemi, ale z czasem zupełnie straciłem orientacje gdzie się znajduje (*´∨'*)(+1 do geniuszu). Nagle usłyszałem jakieś dziwne odgłosy dobiegające z za zakrętu korytarza. Schowałem się więc w jakimś schowku na miotły z nadzieją że nikt mnie nie zauważy. Po chwili rozmawiający stanęli w pobliżu mojej prowizorycznej kryjówki, dzięki czemu łatwiej było mi usłyszeć o czym rozmawiają.
-Pamiętasz jak ostatnio krzyczał?
- No, to było niezłe. Szef zafundował mu prawdziwą rozrywkę.- i w tym momencie oboje wybuchli śmiechem. Możliwe że chodziło o więźnia, i to może Patryka! Muszę coś wymyślić... Chociaż może by tak...
Plan jest ryzykowny, ale może się udać. Gdy usłyszałem że zaczynają się oddalać....
C. D. N.
*************
Jestem leniem i trudno, następny rozdział powinien być trochę dłuższy, a teraz wybaczcie mi to, że jestem leniwym leniwcem 👉👈(*´∨'*).
CZYTASZ
Ostatni strzał [Zakończone]
Teen Fictionpo prostu paultrick, bo jako wieeeeelki fan tego shipu musiałam *√*. enjoy!