O nie!

1.1K 65 29
                                    

UWAGA! Ten rozdział NIE był sprawdzany!

KATSUKI:

Deku poszedł do łazienki a ja czekam na niego już od 47 minut i 7 sekund. Tak liczyłem to. Może coś mu się stało. W sumie to jak wejdę do łazienki a on będzie się myć to na pewno nie wyjde stamtąd tak szybko. (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)
Wyszedłem z pokoju i poszedłem do łazienki. To co się tam stałostało aż zaniemówiłem. (Co? Deku tańczył z Bobem na róży?) Nie ma go w tej łazience. Wybiegłem z łazienki i zacząłem go wołać. Przeszukałem cały dom a po nim ani śladu. Nagle światło zaczęło migać i poczułem czyjąś obecność za moimi plecami. Gdy się odwróciłem zobaczyłem Ayome, który właśnie został zadźgany nożem. Kiedy upadł zobaczyłem Deku, który stał i uśmiechał się. (:0 Jak to się stało? Nie laserek nie żyje! )
- Deku?! Co to ma być?! - uśmiechnął się głupio i westchnął.
- To nie ma sensu Kacchan. Czemu mam być bohaterem skoro mogę być złoczyńcą?
- A skąd wiesz, że ciebie właśnie nie zatrzymam?! - teraz to jestem wnerwiony. Czemu on to zrobił?! Chyba, że to jest Toga, ale wątpie.
- Nie zrobiłbyś tego, kochasz mnie więc nie pozwolisz by stała mi się krzywda, prawda? - spojrzał na mnie niewinnym wzrokiem. Cholera! On ma rację! Nie zatrzymam go jednak... Jeśli teraz to zrobię zrani mniej osób! Gdyby na prawdę mnie kochał przeciągnąłbym go na dobrą stronę. Rzuciłem się na niego i nieuruchomiłem go.
- Oj Deku! Co jest z tobą?! Co z twoim marzeniem?! Chciałeś być bohaterem numer jeden!
- To przeszłość Kacchan - utrzymywałem go i wysłałem swoją lokalizację Todorokiemu. Jak Deku mu wysłał to od razu się pojawił więc teraz chyba też, co nie? (Ale on ma ciebie w dupie XD)
- Teraz już nie uciekniesz nerdzie! - szczerzyłem zęby a on się uśmiechał. Coraz bardziej mam przeczucie, że to jest Toga, ale ona przecież nie jest już w lidze złoczyńców. Może działa sama?!
- Jeśli znowu będziesz dobry, to nic złego się nie stanie! - nachyliłem się nad nim uśmiechnąłem się, a on był tym obojętny.
- Jak będziesz taki jak kiedyś to nikomu o tym nie powiem a ciało wrzucimy do morza i nie pójdziesz siedzieć w pudle! Nie chce odwiedzać chłopaka w więzieniu! - co on sobie myśli, że może tak po prostu zostać złoczyńcą?! Nie! Z tym trzeba się urodzić! (Wsumie to ciebie można porównać do złoczyńcy)



Todoroki dał mi znać, że zabiera ze sobą ojca i idą mi pomuc. Ja natomiast próbowałem przeciągnąć Deku na dobrą stronę.
- Tylko mnie możesz posłuchać! Kochasz mnie więc będziesz ze mną!
- Może chcesz do mnie dołączyć? Jeśli nie to z nami koniec - co? Co?! Czy on właśnie ze mną zerwał?! Dopiero co zostaliśmy parą. Minęło kilka dni a on ze mną zrywa?! Chce mi się płakać, niech mnie ktoś przytuli!

W moich oczach było widać łzy jednak nadal próbowałem się powstrzymywać.
- Czy ty płaczesz Kacchan? - nawet kiedy jest złoczyńcą to i tak troszczy się o innych. Słaby będzie z niego złoczyńca.
- Nie chcę ciebie stracić. Jesteś całym moim światem, rozumiesz?! - grrrrr! Ice hot! Gdzie ty kurwa jesteś?!
Nagle do domu wszedł Todoroki ze swoim ojcem.
- Ojcze! Teraz to ja tu jestem szefem! Rób co mówię!

Endeavor
* spojrzenie mordercy! *

- Okej, ty bądź szefem - serio?! Czy oni przyszli tu kłucić się, czy mi pomuc?!
- Bakugo, zostaw Midoriye! Znowu wciągałeś proszki Togi?! - przecież dobrze wiesz, że to było ciasto. Nie wiedziałem, że masz taką słabą pamieć.

Ten gówniarz mnie popchną (chodzi mu o Todorokeła) i Deku był wolny. Co za pieprzony ziemniak! Teraz jest na wolności! Zaraz, zaraz? Gdzie jest ten laserowy gościu?! Tak wiem, że jesteśmy razem w klasie ale jakoś nadal nie mogę zapamiętać jego imienia.
- Co ty zrobiłeś?! Teraz uciekł!
- Chciałeś mu zrobić krzywdę! Za dobrze ciebie znam! - aj wyobraźcie sobie minę Endeavora jak zrozumiał, że przyszedł tu na daremne. (Pewnie myślał, że będzie jakaś gruba akcja)
- On przeszedł na stronę złoczyńców matole!
- On jest teraz ze mną! - kto to jest? Co to za człowiek?! Pierdolnął tak z nienacka!
- Kim jesteś?! - zapytałem się go a on tylko się uśmiechnął. Ojciec Shoto sobie stoi i nie wie jak ma zareagować.
- Nazywam się Orochimaru. Przyszedłem tu aby współpracować z Izuku - pierwsze widzę go na oczy. (Pewnie chce zabić Deku. Każdy kto oglądał Naruto to może se wyobrazić, że zamiast Deku jest Sasuke)












________________________________________



Sorki, że jest takie krótkie, ale pracuję nad jeszcze jedną książką. Tak, tak wiem, że pewnie nikt jej nie będzie czytał ale robię to dla przyjemności. Wiem też, że nikt nie napisał w komentarzu czy chce taką książkę. A jak ktoś na pisał to i tak za mało osób. Ale i tak chce napisać tą książkę!
Wiecie co jedzą muchy? Bo chciałam raz nakarmić muche, która do mnie przyleciała chlebkiem, ale nie wiedziałam czy to zje.
7 lipca urodziny ma Maizono z Danganronpy. Nie wiem jak wy ale ja jej nie lubię, ale pomyślałam, że i tak wam to powiem

Nienawidze cie / Kocham cie (Zakończone!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz