*Perspektywa Chuuyi*
Nasłuchiwałem się rozmowie cały czas. Powoli zaczynała mnie przepełniać ogromna złość. Starałem się nie ponieś emocjom tylko skupić i dowiedzieć czegoś.
- Kazuto, masz naszykowane to o co cię prosiłam? Mam nadzieję, że tak. Poza tym wyślij naszą broń dziś o zachodzie by przyprowadziła, naszą morderczynię! Musi w końcu się dowiedzieć z kim się mierzy! W międzyczasie nim będzie zbliżał się wieczór naszykujmy pokój dla naszego gościa!~ - zaczęła się głośniej śmiać. - A teraz, chodź Kazuto, pomożesz mi zażyć kąpiel~ -dodała oddalając się. Korzystając z okazji wyszedłem z szafki i zacząłem zmierzać ku mafii. Biegłem co sił w nogach i wparowałem jak poparzony do biura Moriego.
- Szefie! Znam ich zamiary. Byłem na zwiadach i planują porwać (T.I). Pasowałoby, żeby ktoś czuwał przy niej! Ja chcę się rozprawić!
- Spokojnie Chuuya - powiedział opierając łokcie o blat stołu. - Wyślę kogoś by nią się zajął, a co do ataku, wyślę Czarne Jaszczurki. Możesz tam pójść jak chcesz, w końcu jesteś prawie jak moja prawa ręka. Rób co według ciebie słuszne - po skończeniu swojej wypowiedzi dał gest ręką bym opuścił pomieszczenie. Uczyniłem tak i postanowiłem wejść do pokoju gdzie leży dalej moja słodka (T.I). Siadłem koło niej.
- Czemu to ty musisz tu teraz leżeć? Powiedz mi czemu? - złapałem jej dłoń i przytuliłem do swojego policzka. Powoli zbierało mi się na płacz, lecz powstrzymywałem łzy.
*Perspektywa (T.I)*
Kiedy nastała ciemność ogłuszał mnie pisk, miałam wrażenie, że spadam, a moje ciało przeszywał ból oraz chłód. Chciałam powiedzieć coś, lecz głos się z moich ust nie wydobywał, jedynie byłam w stanie poruszać ustami i wyciągnąć rękę przed siebie jakbym chciała coś złapać. W moich oczach gwałtownie pojawiły się łzy, a sama utknęłam w odmętach ciemności... Z ciemności wydobyła się sylwetka pokryta białym światłem. Widziałam, że poruszyła ustami. Poczułam po tym ukłucie w klatce piersiowej i upadłam na kolana. Nie mogłam drgnąć. Chciałam pójść za tą sylwetką, która za każdym krokiem coraz bardziej się rozmazywała. Ale... nie mogłam iść... Nogi odmawiały mi posłuszeństwa i czułam się bezradna... łzy zamazały już całe moje pole widoczności... Przed moimi oczami spowiła się ciemność, a blask sylwetki znikał gdy się oddalała. Poczułam w tym samym momencie ból w rękach a przede mną ukazała się przede mną poprzednia sylwetka oraz promień światła. Uśmiechnęła się do mnie po czym, oplotły ją czarne macki ciemności... Wtedy pozostałam sama... Jedyne co mi towarzyszyło to ból w sercu.. Cholerny ból który roznosił się powoli po całym ciele. Gdy zwijałam się z płaczu oraz bólu, ktoś złapał mnie za ręce, a mianowicie dziewczyna o ciemno-fioletowych włosach oraz oczach takich jak ja (T.I), które połyskiwały. Pomogła mi wstać po czym wbiła mi nóż w klatkę piersiową. Upadłam na ziemię gdy ta zaczęła się śmiać... Poczułam coś mokrego na rękach.. Po spojrzeniu na nie... Ujrzałam krew, która była na całych moich rękach. Powoli przede mną pojawiły się ślady krwi, żyletki, a także długi zakrwawiony sznur, który niczym wąż oplótł się wokół mojej szyi. Kiedy uniósł mnie zabrakło mi tlenu... Szarpałam się na darmo... Wtedy przede mną pojawiło się serce... Serce, które połyskiwało na niezliczone kolory. Drobinki światła powoli się rozpraszały tworząc sylwetkę matki, która ucałowała mnie w czoło. Światło następnie uformowało się w uśmiechającego się czule Chuu. Poczułam spokój na duszy. Medalik z mojej szyi delikatnie się uniósł i zaczęła grać z niego melodyjka, gdy tak się stało, fioletowowłosa kobieta zniknęła a ja zostałam bezpiecznie opuszczona na ziemię. Blask światełek wzrósł zaczynając tworzyć obraz, mnie z jakimś mężczyzną, którego twarz została zamazana. Reszta ułożyła napis: "I love you... I love you (T.I)... You don't know how much I love you... I want to die for you... I love you honey"
____________________609 słów uff *ściera pot z czoła* Starałam się by było ciekawie i mam nadzieję, że wyszło. Dajcie znać co sądzicie! <3 Także napiszcie mi swoje teorie, z chęcią posłucham! Wyczekujcie na spokojnie kolejnej części jeśli chcecie! A teraz się trzymajcie i bayuu!~
CZYTASZ
I want to die for you~ (Chuuya Nakahara x Reader)
Fiksi Penggemar(T. I) siedziała w nocy... Nie mogła spać... Cały czas po głowie miała urywki ze swojej przeszłości. Rozległ się dźwięk wibrującego telefonu. (K. W) włosy dziewczyny zasłaniały jej twarz. Powoli wstała i zajrzała w telefon. Witam was w moim Readerk...