Czarne Róże

464 33 9
                                    

To uczucie towarzyszyło mi odkąd sięgam pamięcią.

To zawsze było coś więcej, niż tylko braterska miłość.

Kochałem cię inaczej, niż brata.

Pragnąłem twej uwagi.

Twego dotyku.

Twych uczuć.

Jednak to wszystko było nieosiągalne.

Ty zawsze chciałeś tylko jej.

Byłem tylko dzieckiem, a mimo to rozumiałem tak wiele.

Zupełnie jak ty w moim wieku.

Rozumiem czemu ją lubiłeś.

Była piękna.

Była mądra.

Była miła.

I co najważniejsze...

... Była dziewczyną.

Wiedziałem, że nigdy nie spojrzysz na mnie w ten sam sposób w jaki ja patrzę na ciebie.

Może gdybym pozostał nieświadomy kwiaty nie zapuściłyby korzeni w moich płucach.

Ach, Hanahaki.

To taka piękna choroba atakująca zakochanych bez wzajemności.

Mama często opowiadała mi o niej.

Zawsze myślałem, że to tylko mit.

Do momentu, w którym odkaszlnąłem czarnym płatkiem róży widząc jak siedzisz z nią na pomoście jedząc dango.

Pogodziłem się z tym.

Zawsze wiedziałem, że będziesz moją zgubą.

Bolało.

Tak bardzo bolało.

Za każdym razem gdy widziałem cię z nią miałem wrażenie, jakby w moje serce były wbijane igły.

Zawsze gdy mówiłeś, że nie masz dla mnie czasu czułem się jak zbity szczeniak.

Raniłeś mnie, ale ja dalej cię kochałem.

Kiedy zabiłeś cały nasz klan stwierdziłem, że cię nienawidzę.

Myślałem, że dzięki temu choroba zniknie.

Ale myśl, że zostawiłeś mnie przy życiu nie tylko dlatego, że taki miałeś kaprys skutkowała pluciem płatkami i krwią.

Chciałem utonąć w nienawiści do ciebie.

Chciałem się zemścić.

Chciałem wreszcie o tobie zapomnieć.

Ale to nie jest takie proste.

Nie ważne jak bardzo chciałem nie potrafiłem.

Byłeś moim kochanym aniki.

Kochałem cię.

Nadal cię kocham.

A razem z miłością w parze idzie nienawiść.

Nienawidzę cię za to, że zabrałeś mi rodziców.

Czarne Róże || Hanahaki|| ItaSasu|| One-ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz