Rozdział 1

386 12 3
                                    

Na początku chciałbym podziękować mojej koleżance za wykonanie okładki dziękuję ci za to.Też piszę na wattpadzie więc ją obczajcie @Nein_Chan. miłego czytania!-Kejper
-

----------------------------------------------------------
                              
Jeju...ale mi się nie chce wstawać.Ale jeśli chce zostać bohaterem to muszę.Zszedłem na dół załatwiłem sprawy w toalecie, zjadłem śniadanie, ubrałem mundurek i ruszyłem w stronę UA.Podczas drogi czułem że... ktoś mnie obserwuję.Ale pewnie tylko umysł płata mi dzisiaj figle.Kiedy w wkońcu dotarłem i wszedłem do klasy od razu przywitała mnie Uraraka swoim dużym uśmiechem-Cześc (twoje imię)-kun!-powiedziała radośnie-Hej Uraraka-chan!-odpowiedziałem z uśmiechem.Po chwili podszedłem do

Midorii żeby się z nim przywitać.Jak zawsze pisał coś w swoim notatniku.Hej Midoriya-kun!-powiedziałem.
Wyrwało go to z jego myśli-
H-hej (twoje imię)-kun-odpowiedział trochę przestraszony. Potem chwilę gadaliśmy i zadzwonił dzwonek.Lekcje były takie same jak zazwyczaj nudne i długie.Niestety musiałem wyjść później żeby pozałatwiać sprawy związane z wyjazdem na obóz.Lecz kiedy wyszłem i wracałem do domu cały czas miałem uczucie że ktoś mnie obserwuje.Rozejrzałem się na wszystkie strony ale nic nie zauważyłem.-E tam.To pewnie dlatego że się niewypałem-powiedziałem do siebie.kiedy już wróciłem do domu zobaczyłem coś strasznego i niepokojącego.Było to wielkie serce napisane krwią na ścianie w salonie-Muszę to umyć zanim mama i tata wrócą z pracy!-Powiedziłem spanikowany.Szybko wyjąłem wiadro,zagotowałem wodę,wlałem płyn do mycia,zamoczyłem i wyrżnąłem szmatę i zacząłem szorować.Po 20 minutach ściana była czysta.Poszłem wtedy do pokoju odrabiać lekcję.Kiedy skończyłem postanowiłem się wcześniej położyć spać.Precież jutro jest weekend.JEJ!
Ze snu obudził mnie ten okropny budzik!No dobra czas wstawać.Wstałem zrobiłem całą rutynę i zadzwoniłem do Midorii i Uraraki czy nie chcą się spotkać.Umuwiliśmi się dzisiaj o 15 na lody.Tylko...co ja będę robić w tym czasie?Zaprosić kogoś? Może przejdę się na spacer.Przebrałem się z piżamy na koszulke i spodnie i ruszyłem.Gdy tak szłem tak przez ulicę nagle trafiłem na dziwną pustą ulice.Pewnie jeszcze dużo ludzi śpi.Pszedłem parę kroków i przede mną z nikąd pojawiła się Toga.Co ona chce!?-Witaj (twoje imię)-powiedziała swobodnie i wesoło-Czego ode mnie chcesz!?-krzyknąłem w odpowiedzi-Chce tylko twojej słodkiej krwi.Twoja krew jest najlepsza l.Czuję to-odpowiedziała.Nie wiem czy powinienem uciekać, walczyć czy zadzwonić po policję.Nagle rzuciła się na mnie przytrzymała i wbiła mi nuż w ramię.Potem zebrała moją krew i się ulotniła.To było straszne.Jak najszybciej wróciłem do domu i opatrzyłem ranę.była już 10.Weszłem do mojego pokoju i zobaczyłem że jedna para bielizny zniknęła-Jezu.Muszę powiedzieć mamię żeby kupiła nowe-Powiedziałem zirytowany.Co by porobić? Może...hmm.Tak wiem! Muszę posprzątać dom.Brudno dość w nim.Bez zbędnego gadania wyjąłem  wszystkie potrzebne rzeczy i zacząłem sprzątać.Kiedy skończyłem była już 13.Potem postanowiłem pooglądać telewizję.Po półtorej godziny poszłem do pokoju ubrałem się jakoś ładniej i poszłem w wyznaczone miejsce.Midoriya już tu był-Cześć Midoria!-powiedziałem-O Hej (twoje imię)-odpowiwdział mi-Gdzie jest Uraraka?-zapytałem-Powiedziała że musi coś załatwić-O Ok.-Po 10 minutach Uraraka przyszła na miejsce-Cześć wam.Przepraszam za spóźnienie-Nie ma za co-odpowiedziałem-To co idziemy?-dodałem-Tak- powiedziała Uraraka że stanowczością.Było fajnie po lodach poszliśmy jeszcze do galerii.Kiedy wróciłem że spotkania była już 19.Na szczęście nie zauważyli rany bo była pod koszulką.Rodzice mieli dzisiaj nadgodziny więc wrócą puźno.Przebrałem się,zjadłem kolację, pooglądałe trochę telewizji, wykopałem się i poszedłem w kimę.Jutro niedziela więc nadal rodziców nie będzie w domu bo są lekarzami.Co ja jutro będę robić? Może zaproszę jakiś ludzi do domu?Nie ważne jutro będę się martwić.Położyłem się na łóżku i szybko usnąłem.O 7.30 wstałem zeszłem na dół i zrobiłem całą rutynę.potem zadzwoniłem do Midorii i Uraraki czy nie chcą dzisiaj wpaść.Wszyscy się zgodzili.Spotykamy się o 12.Nagle na górze usłyszałem dźwięk bicia szyby szybko pobiegłem do źródła dźwięku.Była to Toga.-Po co tu przyszłaś!-krzyknąłem w jej stronę-Nie mogę wyrzucić ciebie i twojej słodziucjnej krwi z mojej głowy-Odpowiedziała z szerokim uśmiechem.Zaczęła podchodzić w moją stronę bardzo powoli aż w końcu była tylko 5cm oddemnie.Przytuliła się do mnie a ja byłem zbyt zszokowany by odzajemnić uścisk.Co prawda uścisk był...bardzo przyjemny po ty wyszła z domu przez to samo zbite okno a ja stałem w bezruchu zaskoczony.
-----------------------------------------------------------Więc to był pierwszy rozdzialik OwO.Przepraszam za wszelkie błędy ortograficzne i jeszcze raz dziękuję mojej koleżance za zrobienie okładki.Jej nazwę macie na górze.Bye!-Kejper

Mój na zawsze (Toga x Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz