Rozdział 1

1.5K 32 43
                                    




~~~T/i pov~~~ 

    Stałam koło cichej i ciemnej uliczki w mieście nocą.              

  - Co ty tutaj robisz?- Spytałam zdziwiona.

- Przyszedłem po ciebie byśmy mogli być razem już na zawsze.- Odpowiedział wysoki chłopak , który miał połowę twarzy zakrytą przez czarną bandanę.

- Ale ja nie chce z tobą być. Zostaw mnie!- Wykrzyczałam z całych sił.

Chłopak zaczął zbliżać się do mnie coraz bardziej. Nasze nosy prawie się ze sobą stykały. Po chwili złapał mój nadgarstek i zaczął zaniżonym głosem szeptać do mnie.

- Nigdy cię nie zostawię.

Po tym, jak te słowa zostały wypowiedziane chłopak zaczął ciagnąć mnie do jakiegoś wozu. Serce biło mi tak szybko, jakby zaraz miało wypaść z klatki piersiowej. Czułam, że zaraz zemdleje, ale nie chciałam tak łatwo się poddać. Kopnęłam w piszczel mojego napastnika i zaczęłam uciekać. Później słyszałam tylko dźwięk pistoletu i jak psychopata woła moje imię.

- T/i... T/i. Nie uciekniesz ode mie... T/i!

Nagle otworzyłam oczy, a przede mną znajdował się mój brat.

- T/i ile można spać?! Wstawaj, bo szkoda dnia!- Powiedział entuzjastycznym głosem Jungkook.

- Która godzina?- Spytałam w pół przytomna.

- Dwunasta...- Wypowiedział z lekko już poirytowanym głosem.

- Że co?!- Wykrzyczałam na cały dom

Zdziwiłam się na wiadomość, że jest już dwunasta, ponieważ rzadko wstaje o tak późnej porze.

- No już jest dwunasta, a teraz wstawaj i chodź na dół. Przygotowałem dla nas śniadanie.- Odrzekł opierając się o framugę drzwi.

- Dobra, zaraz zejdę.- Powiedziałam przeciągając się chwile i wstając z łóżka. W tym czasie chłopak zaczął schodzić już na dół

Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic, zrobiłam swoją poranną rutynę. Wyszłam z łazienki z ręcznikiem owiniętym wokół ciała. Podeszłam do szafy, z której wyjęłam pare podartych dżinsów, czarną bluzkę na długi rękaw sięgającą mi do żeber oraz kabaretki.

Zaczęłam schodzić po schodach, a do moich nozdrzy dostał się piękny zapach naleśników. Pomyślałam sobie ~Jak to dobrze mieć takiego kochanego brata.

- Ale ładnie pachnie! Dziękuje Jk!

- Nie ma za co, a teraz wcinaj, bo jak zjesz, to pojedziemy na zakupy.

- Na jakie zakupy i po co?- Spytałam z jedzeniem w buzi.

- Za niedługo zaczyna się szkoła, więc musimy po dokupować pare rzeczy i przy okazji możemy kupić pare ubrań.

- Okej, a może iść z nami Songi?

- Jasne, tylko niech przyjedzie do galerii, bo ja nie mam miejsca w aucie na trzecią osobę.

- Dobra, to idę ją powiadomić.

Zaczęłam wbiegać już na górę, by wziąć telefon i napisać do przyjaciółki, gdy nagle usłyszałam krzyk z dołu.

- Za 5 minut masz być na dole!

Wzięłam telefon i szybko napisałam do przyjaciółki.

Ty: Hejka kochana, jedziemy z moim bratem do galerii, jeśli masz czas, to fajnie byłoby się spotkać.

Potrzebuję cię... [BadBoy_JIMIN]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz