🎉🌹18.07.20🌹🎉

52 6 11
                                    

Hejka!

💚Bilans💚

Śniadanie (~ 8.50)-> duża porcja owsianki na mleku z bananem i płatkami musli

+ wyjadanie musli (norma)

2 Śniadanie (~ 10.25)-> drożdżówka z wiśnia i lukrem

Obiad (~ 12.55)-> bigos i bułka

Podwieczorek (~ 16-19.30)-> 3 kawałki ciasta (rabarbar i sernik)
Sałatka (Ta co mowa niżej 👇) x2
Dużo paluszków

Kolacja (~ 19.50)-> kabanos duży

~ 21.20-> 2 duże kawałki ciasta (z galaretką, a drugie-z rabarbarem)

💙Nawodnienie💙

~ +1.7l wody i 250ml herbaty mietowej

💪Ćwiczenia💪
* 10 min brzuch
* 20 min intensywne cardio!!!

Pierwsze cardio przy którym niemal każde ćwiczenie mi odpowiada i się tak nie męczę!

❤Cele:❤

💚Dieta💚

* Co najmniej 30 min treningu ->✔
* bez słodyczy->❌
* Jeść gdy będę głodna ->❌
* 1.5 l wody ->✔
* Jeść co około 3h ->❌
* Nie jeść po godzinie 20.00 ->❌
* Co najmniej 5k kroków ->❌
* 30 min spaceru->❌
* bieg ->❌

💙Życie codzienne💙

* Nauka języków ->✔
* Rozmowa z kimś ->✔
* Odnowić kontakty/pisać ->❌
* Serial/film ->❌

Co ważnego dziś robiłam:🌷
* urodziny i spotkanie z rodziną

Co tam u was?❤

Jednak rodzice poszli po ciasta

Około 11 do około 12 robiłam sałatkę (ser, szynka, groszek, ogórki konserwowe, majonez, sól i pieprz). Podczas robienia jej myślałam że zdechnę tam. Tak mnie brzuch bolał że już nie mogłam, też niemal ciagle z tego bólu płakałam. Gdy kroilam te przeklęte ogórki to znów płakałam z bólu i wtedy mama to zobaczyła więc dała mi jakąś mocną przeciw bólową tabletkę. Położyłam się ale zasnąć nie umiałam. Z około 1h leżałam i umierałam z bólu. Później na 13 był obiad. Jak zjadłam przestało mnie aż tak boleć.

Mam nadzieję że jak goście przyjdą to jakoś to przetrwam (pisze przed ich przyjściem)

Okey więc nic mnie nie boli. Yeah!!!

Większość tematów to oczywiście polityka. Ale cóż

Ogólnie było mega fajnie i też sobie dużo z nimi porozmawiałam A to jest najważniejsze!

Znów mam wyrzuty sumienia bo dla tego wujka (ten co się że mnie śmieje bo nie mówię "r") byłam nie miła. Niby to na żarty ale teraz jak minęło kilka godzin od tego to Jest mi głupio. Tak bardzo głupio. On chciał sobie że mną zrobić zdjęcie A ja mu powiedziałam że nie. Też "rozmawialiśmy" i też byłam wredna. Zawsze tylko po kilku godzinach od rozmowy z nim jest mi głupio. Z nikim innym, tylko z nim. Nie raz mówiłam sobie że się poprawię bo w sumie nic mi takiego nie robi ale NIE UMIEM być inna w stosunku do niego. I się poplakalam...

Przepraszam że takim smutnym akcentem zakańczam ale musiałam to gdzie napisac bo to mi pomaga

Miłej nocy i dnia❤

Odchudzanko😊💪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz