𝑅𝑒𝓅𝓁𝒶𝒸𝑒𝓂𝑒𝓃𝓉

32 4 0
                                    

<< Pink >> 

    Dzwonek i poniedziałek nigdy nie są dobrym połączeniem.

    Zwłaszcza dzisiaj. 

    To była nasza druga lekcja tego dnia, biologia dokładniej, powoli wtoczyłam się do sali, zajmując miejsce w swojej ławce. Krzesło obok mnie było puste - moja blondwłosa przyjaciółka postanowiła nie pojawić się na pierwszej lekcji. Teraz też jej nie było. 

    Westchnęłam, wypakowałam potrzebne rzeczy, przy okazji chowając telefon do kieszeni za dużej bluzy. 

    Dostałam wiadomość; to Sehun pisał do mnie każdego ranka, życzył mi miłego dnia oraz powodzenia na kartkówkach czy sprawdzianach. Teraz też tak było.  Uśmiechnęłam się, chowając urządzenie. Przysunęłam się delikatnie na krześle, tak blisko ławki, bym swobodnie mogła oprzeć na niej ręce. Zrobiłam to, po chwili opierając twarz na dłoniach. Rozleniwionym wzrokiem obserwowałam klasę - jak dwie dziewczyny, siedząc w ławkach, zawzięcie o czymś dyskutowały, emocjonując się jak nienormalne, a grupka chłopaków robiła z siebie debili na środku sali.  Przewróciłam oczami. 

    Standard.

    Mój telefon ponownie zawibrował w kieszeni bluzy - Sehun. Wyciągnęłam go, natychmiast odpisując mężczyźnie na wiadomość.

    Nawet nie zauważyłam, kiedy odpisywanie mu zajęło mi dłuższą chwilę niż myślałam i nim się obejrzałam prowadziłam z nim w wiadomościach zażartą dyskusję. Na chwilę odcięłam się od rzeczywistości.

  - Dzień dobry - usłyszałam głos. Powoli podniosłam wzrok, a po kilku chwilach moje brwi podjechały do góry w nieukrywanym zdziwieniu. Mieliśmy mieć teraz biologię z Jongdae.

    To dlaczego, do cholery, przez drzwi do sali wszedł Junmyeon - nasz nauczyciel angielskiego? 

    Przecież nic nie piłam.

    Uniosłam niepewnie rękę, a brunet spojrzał na mnie zirytowany, wzdychając:

  - Tak, wiem, Jongdae jest w szpitalu, jego żona właśnie rodzi mu córkę i nie zdąży przyjechać na czas. O ile w ogóle przyjedzie - uprzedził moje pytanie - A ja mam okienko - 

    Chwila, od kiedy Jongdae ma żonę? 

    Przemierzył salę, siadając przy biurku. Sprawdził obecność, po kilkunastu minutach rozpoczynając lekcję. 

    Poprawiłam się na siedzeniu, przymykając oczy.

    Junmyeon, powoli i jakby leniwie wstał do tablicy, zapisał na niej temat, odwracając się do nas przodem.  Głowa smętnie zwisała mi na dłoni, oczy miałam zamknięte i usilnie starałam się słuchać tego, co mówił mężczyzna.

    Jednak poddałam się po kilku dobrych minutach. 

    Odpłynęłam całkowicie, pogrążając się w świecie swoich marzeń i myśli.

  - Halo, śpiąca królewno - czyiś zirytowany głos sprowadził mnie na ziemię, czyjeś palce głośno pstryknęły nad moją głową. Drgnęłam zaskoczona, ospale rozglądając się dookoła. 

    Przy mojej ławce, chłodny i zdenerwowany stał Junmyeon, mierząc mnie wściekłym spojrzeniem swoich ciemnych oczu. Otworzył usta, aby coś powiedzieć, ale właśnie w tym momencie drzwi do sali z hukiem otworzyły się, a w nich stanęła moja blondwłosa przyjaciółka. Miała szeroki uśmiech na twarzy i radosne, błyszczące spojrzenie. 

  - Dzieeeń dooobry! - zawyła, skocznym, nawet pijackim, krokiem wchodząc do środka. W pewnym momencie zatrzymała się, w szoku patrząc na Junmyeon'a. Owy  odwrócił się, mówiąc do niej: 

  - O, proszę - uśmiechnął się w lodowaty, nieco przerażający  sposób - Dlaczego się spóźniłaś? - 

    Dziewczyna zastanowiła się przez chwilę. 

  -  Zaspałam trochę, uciekł mi autobus, a poza tym mam troszeczkę kaca, bo wczoraj fajna impreza była, no i... - uśmiechnęła się do niego głupkowato, wzruszając ramionami. Przerwał jej, unosząc dłoń w geście kapitulacji. Westchnął, odpowiadając jej: 

  - Już nic nie mów. Siadaj - 

    Przeszła obok niego, po chwili opadając na krzesło przy naszej ławce. Wypakowała się. 

  - Czy ty oszalałaś? - warczę, nachylając się do niej - Na kacu do szkoły? - 

  - Miałam nie przychodzić w ogóle? Dobrze, zapamiętam sobie - pyskuje mi jeszcze, mała wiedźma.

    Zaskomlałam załamana, ukrywając twarz w dłoniach.

    O boże.




--------------------------------------------------------------------

Uwaga, powoli kończą mi się rozdziały na zapas 


【Exodus】Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz