3. Brak nadziei

7 1 0
                                    

***

- Gotowa na tłum nastolatków? - Nawet nie zauważyłam, że ktoś do mnie podszedł i dopiero pytanie wyrwało mnie z zamyślenia.

Spojrzałam z lekkim zdumieniem na profesor McGonagall, która stała u mojego boku. Poza murami zamku leciwa czarownica zawsze wyglądała po prostu dziwnie.

- Trudno powiedzieć – odparłam cicho. - Nie wiem czego się spodziewać skoro nie jestem już uczniem.

- Wciąż uważam, że bardziej byś się sprawdziła jako nauczycielka obrony. Z twoim...

- Nie – przerwałam zdecydowanie zbyt ostro, wziąwszy pod uwagę z kim rozmawiałam. - Nie chcę mieć więcej do czynienia z czarną magią. Już o tym rozmawiałyśmy.

McGonagall westchnęła, ale nic nie odpowiedziała. Słońce zdążyło już się schować za drzewami, a o jego istnieniu przypominała tylko złota łuna.

- Cóż, na pewno dasz sobie radę. Gdybyś czegokolwiek potrzebowała, przyjdź do mnie – odezwała się ponownie dyrektorka.

- Dziękuję – odparłam, nie patrząc na nią.

McGonagall zmierzyła mnie jeszcze badawczym spojrzeniem i zawróciła w stronę zamku. Wkrótce podążyłam jej śladem. Skierowałam kroki w stronę biblioteki, gdzie od jutra miałam rozpocząć pracę. „Co musiało się stać, żeby wojowniczka została bibliotekarką?" - pomyślałam z melancholią.

***

Czas płynął na walkach, planach i ukrywaniu się, a ja nie widziałam nadziei na ich koniec. Wiedziałam, że przegrywaliśmy tę wojnę i z cynicznym uśmiechem przyjmowałam gadanie innych członków Zakonu o tym, że Harry Potter działa, że idzie po Czarnego Pana i uwolni nas od jego tyranii. Potterwarta. Tak nazwali swój program radiowy. Jednak ja nie potrafiłam pojąć, w jaki sposób wmawianie ludziom, że Chłopiec Który Przeżył jest ich nadzieją, miało podnieść morale partyzantów i zwykłych obywateli. O Harrym Potterze nie słyszał nikt, odkąd we wrześniu nie pojawił się w szkole. Nikt nie wiedział co robi, gdzie jest, czy w ogóle przyłączył się do walki, a mętne wspomnienia o jego „misji" nijak nie podnosiły nikogo na duchu w momencie, gdy my, zwykli ludzie, oddawaliśmy życia, pokładając w nim wiarę. Pamiętałam go z Hogwartu, był dwa roczniki niżej ode mnie. Poza byciem Harrym Potterem nie wyróżniał się zupełnie niczym. Przeciętna aparycja, zdolności, umysł. Szczęśliwy traf postawił na jego drodze Hermionę Granger, która w istocie była wybitną czarownicą. Odkąd pojawił się w szkole, zawsze lądował w epicentrum kłopotów, z których zawsze wychodził cało, to prawda, jednak nigdy nie zrobił na mnie wrażenia kogoś, kto ma serce dostatecznie silne, by nas poprowadzić. Jednak ludzie wierzyli w jego legendę. Wybraniec. Gdzie był, kiedy po raz kolejny grzebaliśmy przyjaciół? Gdzie był, kiedy śmierciożercy maltretowali kobiety i starców? Gdzie był, kiedy umierały dzieci?

Nie. Nie oszukiwałam się, że wielki Harry Potter pojawi się nagle, by poprowadzić nas do walki. Wiedziałam, że jesteśmy zdani sami na siebie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 17, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Hol(l)y Vengeance || Hogwart || HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz