I will find you again

48 4 0
                                    

Małe, nadmorskie miasteczko nie wyróżniało się niczym konkretnym. Wszystko było szare, nijakie, pozbawione wszelkich dóbr wielkich metropolii. Jednak miało swój urok, gdy tylko nadchodziło lato.

Wraz z przyjazdem turystów miejsce stawało się kolorowe oraz pełne życia. Nabierało niesamowicie głębokiego oddechu, czerpiąc z nowo przybyłych ludzi masę energii. Woda była jakby czystsza i bardziej błękitna, mieszkańcy byli pełni życzliwości, a nadzieja na lepsze jutro wypełniała ich skute jeszcze zimowym sezonem duszę.

W każdym zakątku zapanowała ciepła atmosfera, lecz ta miejscowość nawet na chwilę nie zainteresowała Kyungsoo. Nastolatek nie miał najmniejszej ochoty na zwiedzanie kutrów rybackich lub o zgrozo kąpania się w morzu, które pewnie miało w sobie o wiele więcej nieboszczyków niż cmentarze.

Jego rodzice nawet nie chcieli myśleć o tym, że mogliby go zostawić samego w domu, który znajdował się w Seulu. Chłopak miał im to za złe, więc nie odzywał się do nich, ani jednym słowem przez całą podróż, wsłuchując się w muzykę płynącą w jego słuchawkach. Marzył, by jego wakacje się już skończyły.

Patrząc na mijające budynki młodzieniec, coraz bardziej tęsknił za stolicą.

Z ciężkim westchnieniem zirytowany co chwilę zmieniał piosenki. Żadna nie odpowiadała nastrojowi młodzieńca, więc wyglądał przez okno, obserwując szare okolice. Miał również idealny widok na błyszczącą, białą taflę wody, nad którą latały różnorodne ptaki. W zadumie wodził wzrokiem po nieboskłonie, gdzie właśnie zachodziło słońce.

Zdecydowanie wolał siedzieć na piasku i dać się otulić rześkiej bryzie, niż ciągle tkwić w samochodzie, który już od kilku minut znajdował się na podjeździe jego rodziny. To nie tak, że nie kochał swojej babci, lecz w tamtej chwili miał po prostu dość.

Zniósł cierpliwie ciepłe przywitanie ze staruszką oraz swoją kuzynką, by kilka sekund później wraz z bagażami iść do tymczasowego pokoju. W pomieszczeniu posiadał wszystko, czego potrzebował. Wygodne łóżko, które stało pod ścianą w odcieniu spokojnego turkusu. Ogromne okna ukazywały przepiękną plażę, która iskrzyła się w ostatnich promieniach słońca. Sceneria była wręcz magiczna, a Kyngsoo pragnął, aby wydarzyło się coś niesamowitego oraz niezapomnianego. W ten sam wieczór postanowił, że urozmaici sobie wakacje, skoro i tak tam utkwił. Jednak musiał jeszcze trochę poczekać, aż nastanie odpowiednia godzina.

Zrezygnowany westchnął, omijając ostrożnie nierozpakowane bagaże. Udał się do kuchni, gdzie babcia przyszykowała poczęstunek w postaci kolacji dla swoich gości. Głośne burczenie brzucha Kyungsoo zwróciło uwagę wszystkich jego krewnych, a misterny plan bycia dyskretnym uleciał jak powietrze z przebitego balona.

Zasiadł przy stole, by również uczestniczyć w uczcie. Nadal chciał stwarzać pozory zbuntowanego nastolatka, jednak szybko zaczął się uśmiechać oraz żartować z bliskimi. Dobrze spędzając czas z rodziną, nie czuł ani grama zmęczenia. Jego wnętrze napełnione było nieodpartą chęcią przygody.

Dlatego cierpliwie czekał, aż wszyscy domownicy skorzystają z kąpieli, położą się w łóżkach gotowi do spania. Chciał po prostu bez wścibskich pytań oraz spojrzeń wyjść na plażę, gdzie chłodna bryza nawoływała go znad zatoki.

To było dziwne, ale nie umiał się oprzeć temu uczuciu, dlatego pod osłoną ciemności otworzył frontowe drzwi. Droga wiodła prosto, oświetlona nielicznymi latarniami pomogła mu się zorientować, w którą stronę miał podążać. Kilka zakrętów później chodnik zmienił się w sypki piasek, który otulał jego nagie stopy.

Mrok nocy ogarnął całe niebo razem ze spokojnym morzem. Cisza kładła się niezauważalnie wokół Kyungsoo, koiła niezauważalne dla oka emocję, które trzymał wewnątrz siebie. Ta beztroska była tak różna od tego, co znał w Seulu. W dni powszechne, gdy musiał uczęszczać do szkoły, właśnie za takim stanem tęsknił najbardziej. W stolicy nie miał takiego miejsca, gdzie monotonia byłaby tak wyczuwalna, a spokój był wszystkim, co cenił sobie w życiu.

I will find you againOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz