Yuu: Hej i ho wszystkim w ten piękny poranek!
Daichi: ...
Daichi: jest 5 rano. Szkoła zaczyna się o 8. Co ty robisz na nogach Nishinoya? Będziesz potem spać na lekcjach.
Yuu: Oj tato noo... Nie mogłem spać to wstałem i zrobiłem trening i zastanawiam się właśnie czy ktoś, tak jak ja, ma problemy ze snem i nie poszedłby ze mną na śniadanie i kawę do kawiarni przy stacji...
Asahi: Mogę pójść z tobą jak chcesz, ale nie dotrę tam przed 7...
Yuu: Yay!! ^^
Daichi: Asahi, a ty czemu nie śpisz?
Asahi: Czy ty naprawdę się łudzisz, że ten dzieciak grzecznie czekałby od 3:42 w nocy aż inni się wyśpią?
Asahi: Obudził mnie.
Yuu: Ej! Kogo nazywasz dzieckiem?!
Daichi: ...
Asahi: Zgadnij, Panie "WSTAWAJ I POGADAJ ZE MNĄ BO NIE MOGĘ SPAĆ I MI SIĘ NUDZI".
Yuu: Etto... ehhehehe...
Hinata: Haha, no przykro mi Asahi, nie ma spania, już i tak jest późno.
Daichi: Kolejne dziecko wstało...
Hinata: Oj tam, tato, nie narzekaj. Przynajmniej zrobiłem zadanie domowe na dzisiaj, bo wczoraj po treningu już mi się nie chciało... hehe. ^^"
Daichi: Niby nie mam na to wpływu, szczególnie, że jesteś w Tokio, ale nie powinieneś zostawiać takich rzeczy na ostatnią chwilę.
Kageyama: CISZEJ
Daichi: ?
Yuu: ?
Asahi: ?
Hinata: ?
Kageyama: No telefon mi cały czas wibruje bo spamicie tymi wiadomościami a ja chcę spać.
Yuu: Aaaaaaa...
Daichi: To wiele wyjaśnia.
Asahi: Szczególnie jego poirytowanie.
Suga: Co wy tu robicie z samego rana? Jest 5:30, powinniście spać!
Hinata: Oou... podpadliśmy.
Yuu: To nie tobie będzie kazał biegać 20 karnych okrążeń za nadmiar energii...
Hinata: ?
Yuu: Już mi napisał na priv, że skoro mamy tyle energii to on nam zrobić super trening... boję się iść do szkoły.
Hinata: Ale ty jesteś po wypadku i lekarz powiedział, że do końca miesiąca nie powinieneś robić więcej niż 10 kółek wokół sali na dzień...
Yuu: Aaa no tak. ^^ powodzenia, chłopaki! :p
Asahi: To nie fair! Ja zostałem obudzony...
Yuu: To idź dalej spać.
Asahi: Nie opłaca się, zaraz i tak muszę wstawać i iść pod prysznic.
Yuu: Przynajmniej się nie spóźnisz do szkoły ^^
Asahi: Ale będę spać na lekcjach.
Suga: Nie ma mowy.
Yuu: Heheh ^^"
Hinata: Okey ludzie, muszę iść, Kenma prosi o pomoc w treningu. Do potem!
Yuu: Bye bye!Przeciągnąłem się spoglądając za okno i energicznie wyskoczyłem z łóżka. Byłem szczęśliwy i nie miałem zamiaru tego kończyć tak, jak ostatnio. Te miesiące były pełne łez, smutku, samotności i bezsilności. Teraz jednak byłem szczęśliwy i nie chciałem tego ukrywać przed resztą świata. Zastanawiałem się tylko, jak miałbym to wszystko rozegrać. Wrócić do Karasuno czy pozostać w Nekomie? To było pytanie spędzające mi sen z powiek, ale wiedziałem, że decyzja zapadnie praktycznie sama wtedy, gdy będę gotowy ją podjąć. A teraz najwyraźniej nie byłem. Przebierałem się w strój sportowy, gdy usłyszałem dźwięk nadchodzącej wiadomości. Zerknąłem na wyświetlacz i uśmiechnąłem się.
Kageyama: Dziś ma być zimno.Ta jego troska ale nie-troska jest wprost rozczulająca. Zaśmiałem się cicho i założyłem bluzę, na wszelki wypadek. W końcu powoli zbliża się zima, prawda? Trzeba o siebie dbać bo coś czuję, że jak tego nie zrobię, to Kageyama przyjedzie i osobiście mnie zabije. A tego raczej bym nie chciał, bo miałem zamiar jeszcze trochę pożyć. A przynajmniej dożyć mojej wygranej w mistrzostwach świata w siatkówce. Mojej i mojej drużyny oczywiście. Chciałbym kiedyś pojawić się w magazynie sportowym...
Dobra, rozmarzyłem się a miałem pomagać w treningu. Westchnąłem cicho i wyszedłem z domu.
CZYTASZ
Czat
FanfictionShip: Kagehina Anime: Haikyuu Opowiadanie powstało w 2020 roku. Opowiadanie możecie znaleźć na blogu https://otworzoczynayaoi.blogspot.com/