Opadam bezsilnie.
Ciężka od myśli głowa,
w poduszkę przesiąka zawód, gdy
w tle słychać raniące słowa,
ciało spowija chłód, bo
chcę do tych chwil wrócić
w których mam Cię na wyłączność.
Chcę dłońmi po całym ciele błądzić,
rozbudowywać namiętność,
odgarniać z ramienia włosy,
trzymać nieszablonowe dłonie,
czy rozrywać zębami erosy..