Ktoś ważny / 4

273 7 0
                                    

Nagle po prostu chciałam z tamtąd wyjść, ale nie chciałam wzbudzać podejrzeń.
- Ej, wiecie co ja już chyba pójdę źle się czuje, dzięki za zaproszenie Carl.
- Jasne, jak źle się czujesz to idź, wpadnę do ciebie później.
- Okej, dzięki.
Wyszłam z tamtąd w pośpiechu wchodząc do domu Mojego Maggie i Glenna, wbiegłam szybko na górę, poczułam tylko na sobie ich wzrok. Usiadłam na łóżku swojego pokoju.
- Susan... co ty wyprawiasz... chyba... chyba ja... zakochałam się? Boże Susan, ale ty jestes głupia, na pewno gdy Carl mówił ze coś do kogos czuje chodziło mu o Enid lub Lisę... Ale będę musiała to z nim wyjaśnić nie jestem typem osoby która się zakocha i nic nie robi w tym kierunku, jutro z nim poważnie porozmawiam.

Następnie zeszłam na dół był tam tylko Glenn.
-Hej Glenn, gdzie Maggie?
- Poszła do lecznicy, powiedziała ci już? Że ona i ja...?
- Tak! Mega się cieszę, macie już imię dla dziecka??
- jeszcze nie...
Nagle usłyszeliśmy krzyk ; UWAGA TO ZBAWCY
Zamarłam

We Survived~ Carl Grimes~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz