shoko szla do sato by opowiedziec jej o jednym z cudownych planow dziewczyny. licealistki pomimo swojego wieku maja glupsze pomysly niz piecioletni chlopcy. gdy fioletowlosa doszla do mieszkania sato i zapukala do drzwi nie otworzyla jej rozowowlosa tylko jej ciotka-oh, shoko co tu robisz? - zapytala yuki przygladajac sie dziewczynie
-przyszlam do sato - odpowiedziala rozgladajac sie
-poczekaj tu chwile, pojde po nia - poprosila jasnowlosa usmiechajac sie. shoko czula sie jak w podstawowce. nagle drzwi znow sie otworzyly, tym razem to byla juz rozowowlosa
-o co chodzi? - zapytala sato patrzac na przyjaciolke
-stworzylam nowy plan na ten tydzien! - zawolala optymistycznie fioletowlosa lapiac rozowowlosa za dlon
-rozumiem, jaki to plan?
-zrobimy pranka asashiemu i taiyo!
-pranka? w dubiela sie bawisz?
-sluchaj, obrzucanie ich domu papierem toaletowym i podlozenie na wycieraczke palace sie gowno brzmi cudownie! - rozmarzyla sie shoko
-palace sie gowno...wchodze w to! - rozesmiala sie sato podajac reke shoko. zaczyna sie ciekawy tydzien...
a/n
nie bede ukrywac, to parodia
ma to byc komedia ale moj humor
jest uposledzony i nwm czy większość
go zrozumie, bede sie tu smiac
z legendarnych prankow albo innych badziewi. dowidzenia