To opowieść o historii miłosnej łączącej w sobie Bts i Blackpink (takie koreańskie zespoły kpopowe jakby kto nie wiedział).
Tak krótko mówiąc jest to love story z humorem. Ogólne friendzony, złamane serca, skryte sympatie, różne intrygi, oraz manipu...
Lalisa siedziała sobie właśnie na toalecie i w międzyczasie przeglądała internet. A jako że ostatnio jej nowym hobby okazało się kolekcjonowanie drogich lalek, to właśnie teraz miała chwilę wolnego, aby poprzeglądać sobie stronę jednej z firm produkujących takie okazy jakimi były oto i te laleczki.
Jednak, gdy już jej się znudziło to zajęcie i miała akurat już wstać, niespodziewanie usłuszała jak z kabiny obok zaczynają dobiegać jakieś odgłosy szlochania. Lisa gwałtownie przyłożyła ucho do cienkiej ścianki i zaczęła nadsłuchiwać. Po około 30 sekundach nasza "podsłuchiwaczka" zaczęła się serio niepokoić. W jej myślach ukazywały się najgorsze scenariusze. A co jeżeli dzieje się komu jaka krzywda?
Manoban bez wahania wyszła ze swojej kabiny i zaczęła pukać do drzwi obok.
- Halo? Wszystko ok? Powiedz co się dzieje! Słyszysz!!
Nastała chwila milczenia, nawet odgłosy płaczu już ustały.
W takiej sytuacji Manoban z niechęcią musiała się posunąć do ostateczności. Tak więc wspięła się najpierw na kibelek, a z kibelka na spłuczkę. (załużmy, że w tej toalecie kible wyglądały o tak) :
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Krótką chwilę się wachała, ale wreszcie wystawiła łeb nad ściankę odgradzającą kabiny. Ujżała w dole różowo-włosą dziewczynę przykucniętą przy ustępie. Trzymała coś w dłoniach, coś przypominającego portwel. Zaczęła coś z niego wydobywać, coś czego widok wyraźnie sprawił, iż Lisa nie mogła dowierzać własnym oczom. Było to zdjęcie Yoongiego. Młoda kobieta bez namysłu rozerwała obrazek na pół i jeszcze raz na pół, poczym wrzuciła go do wody i spuściła w klopie zurzywając przy tym większą ilość wody. Lalisa aż pisknęła z wrażenia, ale na szczęście zdążyła się schować zanim tylko nieznajoma dziewczyna spojrzała w jej kierunku. Jednakże ta nieznajoma chyba zaczęła coś podejrzewać, gdyż ostrożnie weszła na spłuczkę i natychmiast dostrzegła jakąś osobę siedzącą na tym samym przedmiocie na którym stała ona. Tą osobą była właśnie Lalisa, podpierająca się o ścianę.
- Czy... Czy ty... - zaczęła różowo-włosa - Ty mnie podglądałaś?
- N-nie... Znaczy t-tak, ale ja... Ja, ja się po prostu martwiłam - jąkała zawstydzona do czerwieni Lisa. - Musiałam sprawdzić co ci się dzieje.
Nieznajoma jeszcze jakby chciała coś powiedzieć, lecz tylko spuściła głowę, następnie wyszła ze swojej kabiny i usiadła na ziemi, opierając się o łazienkowe płytki, a przy niej przykucnęła Lalisa Manoban.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
