Została jeszcze godzina jazdy a ja źle czułam się z tym ze tak potraktowałam Carla, rozumiałam jego obawy ze coś mi się może stać a ja go totalnie olałam i wyszłam...
Musiałam to naprawić...
-Carl, zatrzymaj się proszę.-Co? Dlaczego?
-Po prostu to zrób.
Gdy już się zatrzymał od razu go przytuliłam.
-Jeju, o co chodzi?- odwzajemnił to.
- Ja przepraszam... tak po prostu wyszłam a ty się po prostu o mnie martwiles.
Po powiedzeniu tego wzielam jego twarz w moje dłonie, pocalowalam go trwało to tak długo ze odkleilismy się od siebie z braku tchu...
-Nie musisz się już martwić Susan, wszystko już będzie dobrze już wszystko...
-Nawet nie wiesz jak ja cie kocham Carl, to dla ciebie żyje- mówiąc to wtulam się w niego jeszcze bardziej.
-Dobra już jedziemy, zostaniem na wzgórzu dzień max dwa.
-Czekaj... jeszcze jedno, muszę ci się wygadać inaczej nie wytrzymam- mówiąc to wyjęłam z kieszeni zegarek Glenna, który podarował mu Hershel.
Carl patrzył na to jak wryty, a ja nie wiem czemu znowu zaczęłam płakać wtedy przypomniał mi się ten widok....
CZYTASZ
We Survived~ Carl Grimes~
TerrorMasz na imię Susan Wilson, masz 14 lat jestes na codzień niewinną, słodką ale czasem i naiwną osobą, jednak Apokalipsa Zombie całkowicie cie odmienia... z tej dziewczyny... słodkiej miłej i niewinnej... zrobila się odważna, porywcza i zdeterminowana...