Per. Czkawka
Gdy wstałem kilku z męskich uczestników było już na nogach oczywiście Albrecht i Dagur już nie spali, a mój "ojciec" także tak jak na Berk zato reszta Wandali spała se w najlepsze.
Sprawdziłem jeszcze czy na pewno mam maskę i była na miejscu więc wstałem i przeciągnęłem, a moje plecy strzeliły.
-Słyszę że stałeś bracie! - powiedział Dagur klepiąc mnie w plecy, a pozostali w tym pomieszczeniu którzy jeszcze spali obudzili się.
-Co się dzieje?! - wykrzyknął przerażony Smark.
-Czas wstawać za niedługo będzie pierwsza część turnieju. - powiedziałem do niego, a on z niezadowoloną miną wstał z łóżka.
-Idziemy? - zapytał się mnie Albrecht, a ja kiwnęłem głową.
TIME SKIP 10 MINUTS
Wszyscy wyszliśmy z twierdzy, a po niecałej minucie przyszły dziewczyny, a po kolejnej przyszła widownia.
-Czas rozpocząć turniej jak zwykle pierwsza konkurencja to bieg na wschodnią plaże gdzie odbędzie się kolejna konkurencja kto nie dobiegnie w ciągu godziny odpada. Jakieś pytania? - zadałem pytanie wymownie patrząc na Smarka choć nie było tego widać.
-Tak, czemu nie dostaliśmy śniadania? - zadał pytanie Smark.
-Odpowiedź prosta bo nie jemy śniadania tylko biegniemy. - powiedziałem - A tera możemy zaczynać. - wszyscy ustawiliśmy się do biegu - Gotowi, do startu, START!
Per. Astrid.
-Gotowi, do startu, START! - krzyknął ten cały smoczy królek i wszyscy zaczęliśmy biec, a on po prostu stał.
-Co jest z waszym królem niechce wygrać? - zapytałam się Heathery która biegła obok mnie.
-On wygra po prostu chce dać nam fory. - powiedziała. Fory przecież będzie ostatni jak tak dalej pójdzie. - Zaraz zacznie biec i zrozumiesz czemu daje nam fory. - powiedziała, a po chwili poczułam mocny podmuch wiatru i usłyszałam świst Nocnej Furii poczym zobaczyłam jego niewyraźny kształt przed nami poruszający się z prętkością pioruna.
-Co to było?! - krzyknął Stoik za mną.
-Smoczy Król. (śmiech) - powiedział Dagur z swoim szalonym śmiechem.
Gdy dobiegłam zobaczyłam jego jak siedzi i lenni się.
-Trochę wam to zajęło. - powiedział.
-Bo my nie biegamy jakbyśmy byli kopnięci przez piorun! - powiedziałam zła.
-Uspokój się Astrid teraz mamy czas na odpoczynek. - powiedziała Heathera siadając obok Króla Smoków.
-Mamy jeszcze czterdzieści minut. - powiedział, a ja usiadłam z pewnym odstępem od niego.
Gdy czterdzieści minut minęło on wstał i zaczął mówić.
-Oto skończył się czas na bieg i odpoczynek więc czas ogłosić ilu odpadło. (zrobił tu kilku sekundową przerwę) Dwóch jeden Wandal i jeden Łupierzca. A kolejną konkurencją będzie, aby dostać się na platformę na wodzie. - mówiąc wskazał na wodę gdzie kilka metrów od lądu jest drewniana kładka - Zasady są takie ten kto po rozpoczęciu konkurencji dotknie lądu odpada, jakieś pytania?
-Tak, może byśmy najpierw odpoczęli? - zapytał się Smark.
-Godzina wystarczy na odpoczynek. - powiedział. - Więc zaczynajmy. - gdy to powiedział wszyscy zaczęli się zbierać przy wodzie - Gotowi, do startu, start! - krzyknął i wszyscy wskoczyliśmy ale ten król pozostał na lądzie. Znowu chce zrobić szybki bieg?
Po chwili on poprostu przebiegł po wodzie jakby to była ziemia.
Per. Czkawka
Gdy przebiegłem po wodzie przy pomocy zdolności Szybkiego Szpica podniosłem rękę i zaczełem odliczać od pięciu, a wszyscy nielicząc Wandali zaczęli nurkować, a gdy się wynurzali to płynęli do pewnych miejsc, a czasem się cofać. Stoik i Astrid gdy już pokazywałem trzy palce zrobili to samo kiedy Smark i bliźniaki dalej płynęli, a gdy pokazałem wszystkie palce schowałem z wody zaczeły wystrzelać strumienie wody która wypychnęła Smarka i bliźniaki poza wodę 2 niebo i wylądowali na plaży. Gdy gejzery zaczeły się wyłączać znowu zaczęli płynąć prosto do platformy. Pierwszy dopłynął do mnie Dagur który dostał szaleństwa. Potem dopłynąła Cecilie która zaraz po wyskoczeniu z wody położyła się na drewnie, kolejne były Dera i Rose które przywitały mnie pocałunkiem w policzek następnie dopłynęła Heathera i Astrid, dalej kolejno dopływali Marit, Albrecht i Stoik, Sandra, Kari, łupieżcy oraz berserkowie choć z Łupieżców zostało 3 osoby, a Berserków 5 osób.
-Zostało 20 osób kolejna konkurencja to dopłynąć do brzegu tak by nie wylecieć z wody. Ktoś chce odpocząć? - zapytałem się ale nikt nic nie powiedział w końcu niema Smarka. - No to gotowi, do startu, start! - i wszyscy wskoczyli i tym razem też wskoczyłem i płynęłem z smoczym przyśpieszeniem i jak zawsze skończyłem jako pierwszy. Tym razem wszyscy do płynęli. - Teraz chodźmy do jaskiń. - powiedziałem gdy wszyscy do płynęli i skierowaliśmy się na koniec plaży do jaskini której mieszkają Nocne Koszmary.
Per. Astrid
Idziemy za tym całym Smoczym Królem przez las. Po pewnym czasie wskoczył do dziury, a zanim pozostali i zostałam sama z Stoikiem.
-Skaczemy do środka? - zapytałam się, a on tylko kiwną głową i skoczył do dziury, a ja zanim w środku ukazały nam się dziwne budowle i masa małych smoków z gatunku Nocnych Koszmarów.
-Tu będzie kolejna konkurencja, a konkretnie konkurencja strzelnicza. - powiedział poczym wskazał na tarcze strzelnicze powieszone kilka metrów od nas. - Trzeba trafić w sam środek tarczy aby przejść do kolejnej konkurencji broń z której będziecie korzystać jest zależna tylko od was. Przy ścianie macie stos z brońmi więc wybierzcie sobie co chcecie. - po tym gdy skończył mówić wszyscy skierowaliśmy się do owego stosu i wzięłam topór. Poczym ustawiłam się do rzucania pierwszy był jeden z Łupieżców który nie trafił następnie Łupieżcy trafił, nie trafił, poczym Berserkowie trafił, trafił, pudło, pudło, trafił, następnie Cecilia strzeliła z łuku prosto w sam środek, potem Heathera rzuciła swoim toporem w sam środek, później rzucały kolejne z mieszkanek tej wyspy i każda trafiła w sam środek. Ja także trafiłam w sam środek, po mnie był Stoik który strzelał z łuku i Albrecht który też strzelał z łuku i też trafił.
Per. Czkawka.
Z 20 osób zostało 16. Więc chyba czas na finał. Wyjęła z pasa jeden kolec Śmiertnika Zębacza i stanęłem tyłem do tarczy i rzuciłem. Gdy się odwróciłem zobaczyłem oniemiałą minę Astrid i Stoika.
-Teraz czas na walkę więc zapraszam do wyjścia i na arenę.
TIME SKIP 45 MINUTEN
Per. Astrid.
Gdy doszliśmy na arenę która jest wbudowana w góre zauważyłam że wszyscy już są na widowni.
-Najpierw walki płci męskiej potem walki płci pięknej. - powiedział Smoczy Król poczym poszedł na środek - Pozostało 16 uczestników spośród wszystkich którzy brali udział, potej konkurencji zostanie dwóch zwycięsców, a więc zaczynajmy. - Gdy tylko to powiedział wszyscy faceci ustawili się do walki każdy wziął broń stojącą przy wejściu. Gdy wszyscy zaczęli chodzić w kółko pierwszy zaatakował Berserk Łuperzce który padł na ziemię nieprzytomny ale sam nie pozostał w grze po wszyscy zaczęli ze sobą walczyć i eliminować się nawzajem walczyli i ledwo co widziałam jeden pokonywał drugiego.
Gdy ta walka się skończyła pozostał ten Smoczy Król na stojąco.
-Jak zawsze walki każdy na każdego są naprawdę szybkie. Rya! - ryknął i smoki zabrały wszystkich na widownię - Teraz w zacznijcie swoją walkę.
TIME SKIP WALKA (bo niechcę mi się jej pisać)
Per. Czkawka
Gdy walka się skończyła to okazało się że to Heathera zwyciężyła jak co roku. Wszyscy skierowaliśmy się do twierdzy na ucztę.
1117 słów
CZYTASZ
Smoczy Król i Brat
FanfictionTo fanfiction do Jak Wytresować Smoka Czkawka był najsłabszym spośród wikingów na swojej rodzinej wyspie Berk był tam pośmiewiskiem nawet jego ojciec Wódz Wyspy Stoik Ważki się go wstydził, Czkawka nie potrafił zabić smoka nawet związanego lecz dzię...