Poniedziałek, 27.07.2020
No i dupa. Dziś już na wystawie sukienki nie było. Ale miła ekspedientka ją odnalazła. Okazało się że to rozmiar L 😔 tak o 2 rozmiary za duża. Plus jestem za płaska i mam za krótki tłów.
No i teraz mi smutno, bo to lump był więc innych rozmiarów nie ma. Nawet zapytałam mimo, że znałam odpowiedź.Kupiłam sobie lody na pocieszenie:
Prażone jabłko z cynamonem oraz gruszka z pietruszką.Ale dziś przyszła do mnie paczusia ze świata książki.
Udało mi się wrócić do domu tak aby nikt nie zauważył nowych książek.
Zaczęłam czytać "krucha jak lód" – J. Picoult
A co kryje paczuszka? Jak zwykle thrillery 🤷🏻♀️
Głowa mnie boli. Idę lulu wcześniej. Dziś dzienniczków nie nadrobię.
Jak wam dzień minął?
Miłego dnia skarby. 😘
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
No FicciónRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.