Wspomnienia/14

140 4 0
                                    

    Perspektywa Carla

Gdy usłyszałem krzyk natychmiast się obudziłem, usłyszałem Maggie krzyczącą w moją stronę.
Obok mnie nie było Susan, zmartwiłem się.

-O co chodzi? Zapytałem zaspany Maggie, przecierając oczy.

-Susan zniknęła! Wyszła 2 godziny temu, znaleźliśmy w lesie ślady auta i odciski butów... i krew...

Gdy uszlyaszem to ostatnie łzy napłynęły mi do oczy.

-Jak myślisz, to zbawcy?

-Napewno.

      3 godziny później

Ja i Jezus jechaliśmy do sanktuarium, jechaliśmy ciężarówką zbawcow których spotkaliśmy po drodze, po prostu wsiedliśmy im do bagażnika .uświadomiłem sobie ze nie dał bym rady żyć, bez Susan...

-Okej, wyskakujmy resztę pójdziemy pieszo, będzie bezpieczniej- powiedział szybko Paul.

-Dobra skacz pierwszy.

Gdy Jezus skoczył tylko mu pomachalem

-Okej schowam się za tymi pudłami i przygotuje bron.

        40 minut później

Zastrzeliłem pierwszego zbawcę wchodzącego do ciężarówki. Wyszedłem mierząc do reszty.

-GDZIE JEST SUSAN DO CHOLERY?! ODDAJCIE MI JĄ A NIKOMU NIE STANIE SIĘ KRZYWDA.

Nie zorientowałem się nawet jak Simon wyrwał mi bron z ręki i mnie przewrócił ja tylko wydałem z siebie bolesny krzyk.

We Survived~ Carl Grimes~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz