10.

541 42 6
                                    

Matko nie spodziewałam sie! Dziękuje za ponad 4k wyświetleń jesteście niesamowici jeju 💕 ten rozdział jest rownież na szybko dodany przepraszam z góry za błędy itp aww ✌️ i przepraszam, że te rozdziały takie nudne bez żadnych takich ciekawych wydarzeń 😓

Nash's Pov
Ta noc była za razem najwspanialszą ale jednak też jedną z najgorszych w moim życiu. Po niespodziewanym "wybryku" Emy poszliśmy oglądać jakieś horrory. Po jakichś 30 minutach ogarnąłem, że nadal mam jej telefon w kieszeni. Napisałem wcześniej jej rodzicom wiadomość, że noc spędzi u Amber, bo muszą zrobić projekt na chemię. Mała nawet nie wiedziała, że dalej go mam. Spojrzałem na nią i ona.. Ona spała. Nie wierze! (Widać, że to horror Hahaha) Odblokowałem swój telefon i włączyłem Twittera i się zaczęło. Ciągłe sapy i wyrzuty co z tego, że było to dwa lata temu zaraz tego nie zniosę. Napisałem, że zawieszam Twittera na nieokreślony czas i wyłączyłem telefon. Oglądałem ten film bez przekonania chociaż czasem przyznam przestraszyłem się. Po zakończeniu przeniosłem Emily do mojego pokoju. Obok niej rzucił sie Jaxx pies Camerona który pojechał na kilka dni z siostrą Em za miasto, żeby odpocząć. Wyszedłem z pokoju, bo chciałem wziąć prysznic i usłyszałem jakieś kroki, więc szybko z tego zrezygnowałem i pobiegłem znów do Jaxx'a i Emily. Spałem bardzo niespokojnie bo co chwile słyszałem jakiesz szelesty i inne dziwne rzeczy...

Emily's Pov

Gdy obudziłam się rano była chyba 5.. Leżałam z Nashem i pieskiem Cama wtulona w mojego frajera. Nie Emily daj sobie spokój on jeszcze kilka dni temu był z Sue nie możesz działać za szybko. Pamietam, że Nash zabrał moj telefon i szybko znalazłam go w jego spodniach, które leżały na krześle. Odblokowałam zręcznie urządzenie i włączyłam twittera.. To co sie tam działo było nie do opisania. Siedziałam kompletnie zdezorientowana. Ludzie nazywali Nasha homofobem i innymi epitetami a to wszystko przez filmik sprzed 2 lat. On chyba myślał, że nie zauważę, bądź nie bede pamietać.. Wręcz przeciwnie. Zabrałam wszystko co potrzebowałam do łazienki i szybkim krokiem ruszyłam w jej kierunku. Po około 40 minutach wyszłam odświeżona o gotowa na nowy dzień. Usłyszałam śpiew.. Nie to nie był spiew to był najgorszy ryk na swiecie. Od razu wiedziałam, że Hamilton wstał.

- Drogi przyjacielu (przyjacielu tylko P R Z Y J A C I E L U) czy możesz oszczędzić mi straty słuchu? Wykrzyczałam na cały dom po czym zbiegłym na dół do kuchni.

- Skarbeczku, ale co ci w nim przeszkadzało? Uradowany podał na stół kakao i naleśniki amerykańskie z bananami i cukrem pudrem. Moje ulubione danie doskonale o tym wie.

- Nash ja widziałam ten Vine i wiem co sie dzieje. Dlaczego nie chciałeś mi o tym powiedzieć? Czy to jakaś przeszkoda? Coś zagraża naszej znajomosci? Chyba raczej nie więc zupełnie tego nie rozumiem..

- Słuchaj Em nie chciałem żebyś niepotrzebnie sie martwiła głupim starym filmikiem. Nie rozmawiajmy o tym po prostu. - Zbywa mnie wiem, że cos jest nie tak.

Po naszej długiej rozmowie usłyszałam dźwięk rozbijanej szyby i poczułam zapach dymu. To początek końca.

Bardzo przepraszam ze tak długo nie dodawałam i ze ten rozdział jest taki słaby beznadziejny i nudny nic sie nie dzieje ale musiałam go jakoś skończyć bo podczas pisania naszła mnie wena i chyba sie jaram hahah kocham xx💕

Pale Rose // n.gOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz